• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Etat na ulicy

(boj)
25 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Streetworkerzy w Polsce? Czemu nie. Pierwszych czworo można od niedawna spotkać na trójmiejskich ulicach, dworcach i działkach. Na pytanie: - Gdzie pracujesz?, odpowiadają żartobliwie, choć zgodnie z prawdą: - Na ulicy.

Pewien bezdomny "zamieszkał" na osiedlowym śmietniku w Gdyni. Okolicznym mieszkańcom było go żal. Ktoś podarował kołdrę, ktoś przynosił jedzenie. Jedna z pań serwowała mu nawet pachnące, świeżo upieczone ciasta. Na propozycję faktycznej pomocy, zareagował mówiąc: "A gdzie mi będzie tak dobrze?" Zdaniem streetworkerów nie ma problemu ze znalezieniem człowiekowi ciepłego kąta czy nawet zatrudnienia. Problem polega na tym, żeby na nowo chciało im się chcieć normalnie żyć. Przekonywaniem, że warto zajmują się streetworkerzy.

Grupa kandydatów na streetworkerów przeszła niedawno ponad dwutygodniowe szkolenia. W końcu wybrano cztery osoby. Dwie pracują w Gdańsku, dwie zajmują się Gdynią i Sopotem. Są zatrudnieni w ramach projektu "Agenda bezdomności", finansowanego ze środków z UE - tym różnią się od wolontariuszy. Nie siedzą za biurkiem. Są najbliżej bezdomnych i dlatego mają większą szansę by nakłonić ich do zmiany stylu życia.

Adam Cenian pracuje w Gdyni i Sopocie. Z wykształcenia jest informatykiem. Dlaczego to robi? - Gdzieś po drodze wykształcił się we mnie instynkt kontaktu z ludźmi. Myślę, że to co robię, to pod tym względem dużo lepszy zawód niż informatyk. To dość trudna praca, ponieważ musimy sobie uświadomić, że bezdomność nie jest stanem materialnym, tylko chorobą. Osoby bezdomne całkowicie się wycofują, tkwią w bierności, apatii. Ograniczają się do podstawowych potrzeb. Dając im np. jedzenie myślimy, że zaspokajamy ich podstawową potrzebę i oni zrobią coś więcej, coś zmienią w swoim życiu. Tymczasem taka osoba w swoim myśleniu właśnie uzyskała wszystko czego potrzebuje, więc się stamtąd nie ruszy, a bez jej chęci nie możemy jej pomóc.

Pan X jest samotny, po eksmisji. Mieszka od 4 lat w piwnicy. Urządził się ładnie i schludnie. Uciekł w samotność. Trudno było do niego dotrzeć - nie jest zbyt towarzyski. Wykonywał jakieś drobne prace dla sąsiadów, więc mu pomagali żyć. Kiedy Adam Cenian przełamał lody okazało się, że pan X nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że ma prawo do jakiejkolwiek pomocy. W tej chwili załatwia niezbędne papiery, by móc żyć lepiej, niż na poziomie piwnicy.
(boj)

Opinie (19) 2 zablokowane

  • Bolo

    Zamiast narzekać weź przykład.
    Wsiadaj na swój odrzutowy rower. Weź termos z herbatką gorącą, pod pachę Pismo Święte i dalej nawracać zmarznięte tirówki pod hasłem: I ty możesz zostać Marią Magdaleną.
    Alfonsa odgonisz kropidłem z okrzykiem: apage mother fucker.

    • 0 0

  • A jeszcze jedno,

    budujmy wiecej kościołów wszak raz w tygodniu trzeba iść sie przez godz. pomodlić

    • 0 0

  • z powodu budowy kościoła wzrasta bezrobocie??

    • 0 0

  • Bezdomni

    A jakie obowiązki mają bezdomni ? Dlaczego nikt nie sprawdza jaka jest tego przyczyna ? Przecież Oni gdzieś się urodzili i mieli swoją rodzinę. Mieli swoje prawa i obowiązki, gdzieś pracowali i odprowadzali składki na zus.Dlaczego całe społeczeństwo musi pomagać tym,co nie chcą chcieć nic robić ? Nawet 2000 lat temu Św. Paweł mówił "bez pracyh nie ma jedzenia" Te osoby mogłyby pilnować parków,sprzątać ścieżki ,obserwować ptaki, sprzątać trójmiejskie lasy... Proszę podsumować całość środków finansowych wydatkowanych w województwie pomorskim na opiekę i pomoc; za te pieniądze można by utrzymać całą armię bezdomnych i bezrobotnych a nie zarządy fundacji i dyrekcje firm-krzaków zajmujących się "dobroczynnością" dla własnych głębokich kieszeni.Kto potrafi stwierdzić,który bezdomny jest oszustem, a który rzeczywiście potrzebuje pomocy. Kto wystąpi o anulowanie paragrafy Kodeksu Wykroczeń o zakazie żebrania ? Jest to przepis martwy.

    • 0 0

  • nie jest im zimno?

    mozna by ich przewiesc do afryki na zime bo u nas bardzo zimno ,a w lecie spowrotem do kraju.

    • 0 0

  • Bojownicy o słuszne prawa bezdomnych!!

    Ale następny obrzydliwie propagandowy artykuł!!

    Dzielni junacy pomagają biednym bezdomnym się lepiej urządzić!! często wbrew ich chęci i woli.
    Oczywiście wszystko za państwowe pieniądze.
    Media też zawsze napiszą o tej "bohaterskiej" postawie młodych.

    • 0 0

  • Dana

    Nie tylko św. Paweł to mówił, nie rabotajesz nie kuszajesz- made in socjalizm wojenny.

    • 0 0

  • DO ONA

    Co ma ztym, wspólnego danie dupy , dzieci i inne . Chyba że chciała byś dostawać kase za te czynności . Najbardziej bezradni są ci co zarabiali kupe kasy i nagle się skończyło .Przykład (był taki program o MŁODYCH MENAGERACH mieszkajacych w Warszawie 0 tracili prace i lądowali na dnie . Ważna jest psychika i podejście . Wystarczy chcieć i wszystko (prawie) jest możliwe . Za takich jak oni wszyscy płacimy .

    • 0 0

  • streetworker to nazwa z długą tradycją (choć nie w polsce,jak widać).
    to taka dużo skuteczniejsza odmiana pracownika socjalnego.
    jest skuteczniejszy,bo nie siedzi w zapyziałym biurze pod stertą papierów i z dupą przy kaloryferze(jak pewno większość z Was),tylko cały czas z własnej nieprzymuszonej woli jest w terenie.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane