• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Etyka życia publicznego

Krzysztof Katka
25 czerwca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
- Nie uciekłam do polityki przed kłopotami firmy. Mąż walczy o uratowanie Pakmetu - wyznała posłanka Grażyna Paturalska podczas gdańskiej konferencji "Etyka życia publicznego".

Julia Pitera, szefowa Transparency International w Polsce, zwróciła uwagę, że samorządy konkurują z obywatelami, zamiast dla nich pracować.
- Płacimy podatki, z których żyją urzędnicy. Jak oni mogą mówić, że jakaś sprawa jest w interesie gminy, bo ona powinna być w interesie mieszkańców. Gminy, prowadząc szeroką działalność gospodarczą, konkurują z obywatelami. To generuje korupcję - mówił.

Pitera w kontekście możliwości korupcyjnych skrytykowała instytucję powiatów. - Jestem przerażona, nie wiem kiedy uda się to posprzątać - dodała.
Zaprotestował Józef Reszke, starosta wejherowski, twierdząc, że w jego samorządzie wszystko jest w porządku.

- Trudno dyskutować z kimś, kto nie słucha, ale jeśli pan chce, mogę mówić o wszystkich powiatach, oprócz wejherowskiego - odparła Pitera.
Grażyna Paturalska, posłanka PO, przed ostatnimi wyborami znana jako właścicielka starogardzkiego Pakmetu, zdobyła się na osobiste wyznania.

- Moje wejście do polityki zbiegło się z fatalną sytuacją gospodarczą. Jak zaczęły się kłopoty w biznesie, Paturalska poszła do polityki - mówili. Mąż nadal prowadzi działalność i walczy jak lew o zawarcie postępowania układowego, chociaż najprościej byłoby wyprowadzić majątek i ogłosić upadłość - mówiła.
W ostatnich tygodniach tygodnik "NIE" napisał o nieprawidłowościach, których miała dopuścić się posłanka.

- Kiedy Pakmet był doskonałym przedsiębiorstwem, byliśmy pupilkiem mediów. Dzisiaj przekonałam się, jak trudno stanąć przed mediami i tłumaczyć dlaczego doszło do złej, niezawinionej przez nas sytuacji - mówiła Paturalska.
Posłanka, podobnie jak pomorski wicemarszałek Bogdan Borusewicz, chciałaby uchwalenia ustawy o lobbingu.

- Nieprawdziwa jest teza, że za łapówkę można kupić ustawę. Zdarzają się, co prawda sytuacje, gdy ktoś coś sobie załatwia, ale nie są one powszechne - mówił Borusewicz. - Dobrym krokiem było wprowadzenie finansowania partii przez państwo i jawność oświadczeń majątkowych.

Wicemarszałek Marek Biernacki zaproponował zawarcie kilkuletniego antykorupcyjnego porozumienia ponad podziałami.

- Samorządy są bardzo zagrożone korupcją, ale każde tego typu zdarzenie jest w nich bardziej widoczne niż w innych strukturach państwa - mówił Biernacki.
Zdaniem wicemarszałka, państwo nie radzi sobie z patologiami.

- Po moim odejściu z ministerstwa odsunięto od pracy ludzi z Centralnego Biura Śledczego, którzy walczyli z przestępczością zorganizowaną. Wkrótce po tym odsunięto też prokuratorów zajmujących się tymi sprawami. Pół roku przed końcem kadencji rządu Jerzego Buzka znany był raport o nieprawidłowościach przy skupie zbóż, ale nic nie zrobiono do czasu ostatniej afery - mówił Biernacki.

Według Biernackiego przyczyną korupcyjnej choroby jest dopiero kształtująca się w warunkach demokracji klasa polityczna.

Sens konferencji prof. Jerzy Zajadło z Uniwersytetu Gdańskiego ujął, przytaczając arabską bajkę.
- Jednemu synowi ojciec zapisał połowę wielbłądów, drugiemu jedną czwartą, a trzeciemu jedną szóstą stada. Spadkobiercy nie wiedzieli jak podzielić 11 wielbłądów i zwrócili się o pomoc do kalifa. Ten dał im dwunastego wielbłąda i poszło łatwo - jeden syn dostał swoje 6, drugi 3, a trzeci 2. Zostało jedno zwierzę, którę zwrócono kalifowi. I my właśnie szukamy tego dwunastego wielbłąda - mówił Zajadło.

Profesor zaznaczył, iż korupcji sprzyja nadprodukcja norm prawnych w Polsce i instrumentalne wykorzystanie prawa przez polityków.

Konferencję o etyce zdominowała dyskusja o korupcji.
- Walcząc z korupcją powinniśmy wyjść od etyki - podsumował Grzegorz Grzelak (PO), były przewodniczący pomorskiego sejmiku, organizator konferencji.
Głos WybrzeżaKrzysztof Katka

Opinie (35)

  • Dawaj link

    • 0 0

  • Przybij 5kę

    • 0 0

  • żeby mowić o etyce trzeba mieć honor

    a może honor nie pozwala ludziom, którzy go mają rozprawiać o etyce i dlatego najchętniej rozmawiają o niej politycy?

    • 0 0

  • był czas na rewolucję

    był czas na wieszanie (zamiast liści) ale się grubych kresek zachciało
    wczoraj chyba w Polsatowych informacjach ładnie pokazali Wojtka Jaruzela z komentarzem, że Niemcy osadzili swojego Krenza, a my...

    • 0 0

  • na rewolucje

    zawsze jest miejsce.
    I nie ma usprawiwedliwienia dla nas jezeli jej nie wzniecimy. To pokolenie musi spalic mosty i rozpoczac pionierska prace od nowa.
    To jest to co zostalo zatracone zaraz po wojnie przez brak wolnosci wyboru i po 89 przez nasza wygode.
    Teraz przychodza rachonki do placenia.

    • 0 0

  • ciaptak!

    kosy na sztorc!

    • 0 0

  • ciaptak

    zacznij od słowików hehe

    • 0 0

  • Rzeźniku

    czy to znaczy ze Ciaptak ma tu nam trelowac, kwilic i piptilic? Jezeli Ciaptak potrafi wg twojej propozycji
    w slowika sie zamienic to wtedy nawet i powinien nam potrelowac.:)))

    • 0 0

  • Jessssuuuuu....

    to teraz rewolucje robicie?!?!?!?!? A ja chcialam na wakacje do Gdyni.... to mam przyleciec czy nie????

    • 0 0

  • Basiu (R.)

    jasne ze masz na wakacje przyleciec:)))
    To tylko polrewolucje robia nie cala, wiec mozesz byc spokojna.:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane