- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Fabryka fałszywych dokumentów zlikwidowana
W miniony weekend funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej zlikwidowali największa na wybrzeżu i być może także w Polsce wytwórnię fałszywych dokumentów, która znajdowała się w Gdańsku. To zwieńczenie ponad dwuletniej pracy operacyjnej. Sukcesu by jednak nie było, gdyby nie przypadek.
W "fabryce", która znajdowała się w kilku mieszkaniach na terenie Gdańska, znaleziono m.in. dwa tys. różnych dokumentów, głównie: legitymacji, świadectw, książeczek, dyplomów, zaświadczeń, patentów, pokwitowań, orzeczeń lekarskich, a także 600 blankietów świadectw dojrzałości różnych szkół średnich, w tym nawet... Szkoły Baletowej w Gdańsku. Nie zabrakło też dyplomów ukończenia studiów wyższych, blankietów polskich dowodów rejestracyjnych pojazdów, książeczek wojskowych, niemieckich dokumentów samochodowych i praw jazdy, zagranicznych dokumentów tożsamości, a także ok. 200 spersonalizowanych dowodów polskich dowodów osobistych oraz 1250 różnego rodzaju pieczęci polimerowych firmujących rozmaite instytucje i osoby fizyczne. Dodatkowo w jednym z mieszkań wykryto niewielką ilość kokainy.
-Fałszerze posługiwali się zarówno oryginalnymi blankietami, jak i kopiami. Ponadto zabezpieczono komputery, dyski twarde, przenośne nośniki danych i inne urządzenia służące do druku oraz podrabiania i przerabiania dokumentów - mówi kmdr por. Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej im. płk. Karola Bacza w Gdańsku. - W mieszkaniach fałszerzy odnaleziono również szereg skrytek, w których przechowywano materiały do produkcji do przechowywania materiałów do produkcji fałszywych dokumentów.
Oryginały dokumentów służyły fałszerzom za wzór, a w miarę możliwości do przerobienia ich na "nowy" dokument. - Muszę przyznać, żeby zabezpieczone dokumenty były sfałszowane na wysokim poziomie, tak, że na pierwszy rzut oka ciężko było odróżnić je od oryginału - mówi Krzysztof Trynka, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Ilość dokumentów i sprzętu do jego podrabiania świadczyć mogą o dużej skali fałszerstwa. Według Straży Granicznej to największa na Pomorzu i być może w Polsce zlikwidowana "fabryka" podrabianych dokumentów.
Nad sprawą funkcjonariusze SG pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku pracowali przez blisko dwa lata. Jednak swój sukces zawdzięczają... przypadkowi. - Na wytwórnię fałszywych dokumentów natrafiliśmy przy okazji likwidacji grupy przestępczej zajmującej się przerzutem obywateli Ukrainy - wyjaśnia rzecznik.
Okazało się wówczas, że Ukraińcy trafiali do Polski korzystając z oryginalnych i fałszywych dokumentów. W przypadku tych pierwszych, o ile było to możliwe, byli "upodabniani" do osób ze zdjęcia, fałszywe z kolei doprowadziły do rozbicia kolejnej grupy przestępczej w miniony weekend. - Akcja trwała od piątku do niedzieli. Udało się zatrzymać cztery osoby. Sprawa jest jednak rozwojowa i nie wykluczamy kolejnych zatrzymań- wyjaśnia Goryński.
Dwie z zatrzymanych osób, postanowieniem Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe, zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące.
Poza tym, w sprawie zw. z Ukraińcami, podejrzane są już aż 23 osoby.
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2010-06-30 15:56
Mały sukces
w Sejmie to dopiero robią przekręty np. taka ustawa hazardowa -miliardy strat dla skarbu państwa a winnych jak nie ma tak nie ma.
- 0 0
-
2014-02-02 14:28
no to ładnie..
No to nieźle, ciekawe ile za to dostaną, to jakaś zorganizowana nieżle grupa była, więc trochę im chyba grozi:
ciekawe ile takich osób z podrobionymi dokumentami pracuje na ciepłych posadkach, kiedy inni czekają na jakiekolwiek miejsce pracy..- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.