- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Fałszywi policjanci kradli auta
Grupę złodziei samochodów policjanci rozpracowywali już od pewnego czasu. W końcu w środę padł rozkaz, aby przestępców zatrzymać.
Funkcjonariusze postanowili zaczaić się na złodziei w ich własnym ukryciu - w jednym z gdańskich garaży.
Po niedługim czasie pod dziuplę podjechał opel, z którego wysiedli 31-letni Marcin H. i 28-letni Jarosław T. Jeden z nich poszedł otwierać drzwi garażu, drugi zaś został na tzw. czujce. Obu mężczyzn po chwili zatrzymano.
Jak się okazało gdańszczanie byli prawdopodobnie przygotowani do dokonania kolejnej kradzieży. W ich samochodzie znaleziono wytrychy oraz elektroniczne urządzenia służące do kradzieży pojazdów.
Funkcjonariusze nie wykluczają, że zatrzymane osoby w trakcie popełnianych przestępstw podawały się za policjantów. W trakcie przeszukania pojazdów zabezpieczono tzw. policyjnego koguta wraz z modulatorem dźwięku, czapki z napisem policja, "lizak" oraz plastykowe kajdanki.
W garażu znajdował się również skradziony w październiku tego roku w Koszalinie VW Passat.
Ponadto w trakcie przeszukania warsztatu należącego do Marcina H. zabezpieczono kolejnego policyjnego koguta, odblaskową kamizelkę policyjną oraz komputer samochodowy.
Obaj gdańszczanie podejrzani są także o kradzież samochodu BMW na terenie Gdyni na początku listopada tego roku. Aktualnie mężczyźni przebywają w policyjnym areszcie.
Za kradzieże grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Opinie (23) 5 zablokowanych
-
2007-12-15 22:41
to nie byli
policjanci, tylko - przebierańcy. Za zakrętem stali, rower mi zabrali........
- 0 0
-
2007-12-15 23:26
plastykowe kajdanki
plastyk to taki rodzaj artysty; wszystkie inne rzeczy robi się z plastiku; a może te kajdanki pożyczyli od plastyka;
plasytkowe kajdanki - wojtkowe portki- 0 0
-
2007-12-15 23:32
W trakcie przeszukania pojazdów zabezpieczono tzw. policyjnego koguta wraz z modulatorem dźwięku, czapki z napisem policja, "lizak" oraz plastykowe kajdanki.
Z kajdankami lekkie przefięcie, tak dzieci się bawią w podstawówce...- 0 0
-
2007-12-16 00:21
wymadrek mylisz sie :)
mamy cie !!!
- 0 0
-
2007-12-16 01:52
Kierowca
Wyjdą po 1,5 roku i wrócą do rzemiosła,żeby odrobić straty.Wicie,rozumicie,mamra są przepełnione,więc trzeba ludzi szybko wypuszczać.PS:ja bym sprywatyzował pierdle,a takich speców zatrudnił w więziennym warsztacie.To by była prawdziwa resocjalizacja.Zrobiliby coś pożytecznego,a przy okazji odsiedzieli swoje.
- 0 0
-
2007-12-16 18:51
W Polsce nigdy nie ucinali łap za kradzież, tak było w średniowiecznej Dani, ale tak powinno być u nas teraz, za kradzież ręka, za gwałt ku..s, "oko za oko, ząb za ząb" !
- 0 0
-
2007-12-16 19:30
Kurcze, w N.Porcie, mozna sie bylo..
tego spodziewac, prawie pod nosem policji, ale jak mowia "pod latarnia najciemniej". Jezdze tam samochodem i czasem jadac pozno w nocy widzialem jakis dziwnych kolesiow zmykajacych z garazu. Kurcze, mlodzi, silni, mogliby sie zabrac za jakas uczciwa robote, po cholere im taki gips. Eeee... szkoda pisac.
- 0 0
-
2007-12-16 19:32
Prawą rękę za kradzież ucinano w Szwecji. Ostatnia egzekucja odbyła się w 1905 roku. Człowiek kradzież ma w naturze. Nie wiem czym różni się kradzież cudzej żony, kradzież intelektualna itp od kradzieży samochodu? Dlatego złodzieje w więzieniach traktowani są "ulgowo", a i kodeks karny jest dla nich taki bardziej łagodniejszy. Jeżeli twierdzisz, że nigdy niczego nie ukradłeś, to łżesz jak bura suka.
- 0 0
-
2007-12-16 21:45
wytlumaczy mi ktos logike tych roznych kar za przestepstwo? tutaj mamy typowych kryminalistow ktorym grozi 5 lat wiezienia a jakis czas temu bylo o jakich malolatach co pisali po scianie i tez im grozi 5 lat... o co tu chodzi?
- 0 0
-
2007-12-16 23:14
Już Ci tłumaczę:
Kradzież mienia vs uszkodzenie mienia.Jeżeli coś ukradniesz,to właściciel już z tej rzeczy nie skorzysta.Jeżeli coś komuś uszkodzisz,zniszczysz,to też czynisz,że ta rzecz jest do dupy.Czasem można jeszcze z niej korzystać(ale nie będzie już w pełni wartościowa),a niekiedy nie,bo jest zbyt zniszczona.Usunięcie bazgrołów kosztuje niekiedy tyle co samochód,mówiąc obrazowo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.