• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Felieton pierwszy, czyli światy równoległe

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski
8 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Dostałem okazję, by co jakiś czas zostawiać tu kilka słów od siebie, co z radością czynię. Ma być z gdyńskiej perspektywy, ale chwilowe wyskoki poza tę strefę będą się oczywiście wydarzać - pisze Zygmunt Zmuda Trzebiatowski w swoim pierwszym felietonie w Trojmiasto.pl. Kolejne będziemy publikowali co tydzień - w poniedziałek.



O czym dziś? Zacznę od tego, co męczy mnie i wkurza najbardziej, czyli od światów równoległych. Takich, które ze sobą się w ogóle nie stykają - opisują tę samą pozornie rzeczywistość, ale nic się w tych opisach nie pokrywa i nie zgadza.

One oczywiście są i będą, ale fatalnie jest, gdy to zjawisko dotyczy władz miasta i mieszkańców. Gdy to, co mówią jedni, powoduje zażenowanie drugich, ewentualnie pękanie zajadów ze śmiechu. Gdy władze nadymające propagandowy balon tworzą alternatywną rzeczywistość, zamiast mądrze opisać tę istniejącą. Gdy ten nadmuchany balon jest tak wielki, że zamiast zachwycać - przyciska widzów do ściany i z trudem mogą oni złapać oddech.

Tak, sukcesami trzeba się chwalić i pilnować, by mieszkańcy je dostrzegli. Nie ma jednak powodu, by porażki opisywać jako coś zupełnie odwrotnego.

Skąd założenie, że mieszkańcy nie docenią szczerości, gdy im się powie: "Słuchajcie, nie udało się. Spróbujemy ponownie"? Albo: "brakuje kasy, nie jest za fajnie, ale pracujemy nad tym, by to jakoś ogarnąć", ewentualnie "złote czasy w danej dziedzinie za nami, ale i tak, to, co się teraz dzieje, ma sens".

Nie. Trzeba wziąć maczugę propagandy i walić nią mieszkańców po głowach non stop i bez żadnej przerwy. Nie można napisać żadnej informacji bez nasączenia jej mieszaniną lukru i słodzika. Nie może być tekstu, którego miejski herold nie opanierowałby określeniami typu "innowacyjny", "wyjątkowy", "najlepszy", "wyróżniający", "nagrodzony", "unikalny". Każda komórka miejska musi mieć w nazwie "centrum", a każde określenie Gdyni powinno być sprzężone ze słowem "stolica".

Jakby nasi włodarze zapomnieli, że mieszkańcy nie są kosmitami, mają swój rozum i codzienne obserwacje, a nadmiar lukru szkodzi.

No to może jakieś przykłady?

Władze miasta uważają, że "Gdynia powszechnie nazywana jest stolicą polskiej koszykówki i żeglarstwa." Nie wiem przez kogo jest nazywana i gdzie. Możliwe, że na I piętrze gmachu przy al. Piłsudskiego.

Jeden z wiceprezydentów podaje, że w Gdyni w konkursie "Do pracy jadę rowerem" bierze udział ponad 1300 pracowników, w momencie, gdy co najmniej jeden przejazd zarejestrowały łącznie 693 osoby.

"O dotacjach do zakupu jednośladów elektrycznych w Gdyni szybko zrobiło się głośno. Projekt innowacyjny w skali całego kraju cieszył się ogromnym zainteresowaniem, o czym najlepiej świadczy fakt, że mieszkańcy złożyli do końca lipca ponad 1000 wniosków." - w zasadzie prawda, tylko dlaczego nie ma słowa o tym, że w momencie uruchomienia zgłoszeń gdyński system padł o północy i do 9 rano się nie podniósł? Jakieś: "Przepraszamy"? Cokolwiek?

"Przy bulwarze Nadmorskim, na wysokości Polanki Redłowskiej powstało nowe miejsce do relaksu. Można tam wypocząć na hamaku lub leżaku z widokiem na morze" - w zasadzie prawda, tylko dlaczego cisza o placu zabaw, który tam był do tej pory? Gdzie został przeniesiony? Jaki był powód tej zmiany? O tym, że coś powstało - krzyczymy, o tym, że coś znikło - milczymy.

Słupki, na których można rozwiesić własny hamak powstały w miejsce dawnego placu zabaw, którego stan z roku na rok się pogarszał. Słupki, na których można rozwiesić własny hamak powstały w miejsce dawnego placu zabaw, którego stan z roku na rok się pogarszał.
"Skala prowadzonych inwestycji w nową infrastrukturę jest utrzymywana na wysokim poziomie" - pisanie o tym w roku, gdy dzieje się rekordowo niewiele, a kluczowe inwestycje nie wystartowały w ogóle lub są opóźnione, zaskakuje odwagą i brakiem łączności ze światem realnym.

"Trwa budowa bezkolizyjnego przejazdu przez tory w ciągu ulicy Puckiej" - informują władze, nie dopełniając tej informacji kluczowym elementem, że jeśli chodzi o tory dalekobieżne i SKM, to nie dzieje się nicpewnie prędko nie wydarzy.

Władze miasta ogłaszają, że "marka Gdynia jest tak cenna, że nie ma potrzeby, by szukać sponsora tytularnego gdyńskiej hali" - kilka lat później z równą pewnością rozpoczynają jego poszukiwania i nawet nie próbują szczerze wyjaśnić powodów totalnej zmiany stanowiska. A przecież powód jest jasny: zapaść finansów miasta.

Jak dotąd nie udało się znaleźć sponsora tytularnego, który za prawo do wskazania nowej nazwy hali sportowo-widowiskowej w Gdyni, chciałby zapłacić co najmniej 1 mln zł rocznie. Jak dotąd nie udało się znaleźć sponsora tytularnego, który za prawo do wskazania nowej nazwy hali sportowo-widowiskowej w Gdyni, chciałby zapłacić co najmniej 1 mln zł rocznie.
Miasto z dumą i wśród fanfar ogłasza powstanie Wydziału Polityki Rodzinnej, a po niedługim czasie, gdy jego naczelniczka decyduje się zmienić pracę na Gdyńskie Centrum Kultury, wydział po cichutku jest wygaszany, bez żadnego uczciwego komunikatu o powodach tej sytuacji. Gdy miasto nawet nie próbuje komunikować, jak oprzeć się wrażeniu, że był to twór szyty pod konkretną osobę?

Miejscy notable pękają z dumy, mieszkańcom pękają zajady ze śmiechu. Miasto kupuje sobie kolejne nagrody, mieszkańcy ze zdumieniem dowiadują się o tym z urzędowych serwisów. Miasto podaje informacje o rosnącej szczęśliwości gdynian, ale nie szuka wyjaśnień, dlaczego spada ich liczba, a rośnie w tak nieszczęśliwej Redzie. Miasto poświęca kilkanaście artykułów zapowiedziom budowy lodowiska, a mieszkańcy, klnąc, biorą łyżwy pod pachę i jadą do Gdańska.

Czy naprawdę nie potrzebujemy jakichkolwiek połączeń między tymi światami?

Czy urzędnicy uważają, że nie ma sensu opowiadać o przeszkodach, niepowodzeniach i zmaganiach, które nie zawsze udaje się zwieńczyć sukcesem? Czy informacja o drobnej osiedlowej inwestycji musi być nadmuchiwana do rangi nowej Estakady Kwiatkowskiego? Czy konieczna jest obecność prezydenta i wiceprezydentów przy otwieraniu Węzła Chylonia, którego kluczowa część, czyli parking, od wielu miesięcy jest zamknięta i nieodebrana?

Parking pod pl. Dworcowym w Gdyni - gotowy, ale wciąż niedostępny dla kierowców.

Czy jeśli w mieście, w którym męska koszykówka jest w najtrudniejszej od lat sytuacji, piłka ręczna znikła, a piłkarze kolejni sezon spędzą poza najwyższą klasą rozgrywkową, nadal trzeba mamić mieszkańców projektem "Wielkiej Arki?"

Dlaczego, gdy pada system informatyczny i mieszkańcy nie mogą złożyć wniosków o dofinansowanie symbolicznej liczby rowerów elektrycznych, władze miasta opowiadają rzewne historie, że nie działał e-PUAP, zamiast powiedzieć: zainteresowanie nas przerosło?

Dlaczego, gdy nadchodzą trudne finansowo czasy dla edukacji, w grudniowym budżecie przyjmuje się inne kwoty, a w styczniu - w dyskretnie wysyłanych listach do dyrekcji - podaje się kwoty, o które trzeba pomniejszyć szkolne budżety?

Dlaczego musimy tak bardzo się nadymać i prężyć muskuły sami przed sobą? Dlaczego nie możemy się wspólnie pomartwić wyzwaniami, które stoją przed Gdynią, a musimy ciągle słyszeć głos wodzireja zachęcającego nas do beztroskiej zabawy w chocholim tańcu?

Gdy prezydent Szczurek przed laty tłumaczył potrzebę budowy silnego i sprawnego organizacyjnie serwisu gdynia.pl mówił o tym, że chciałby, by wiadomości o Gdyni nie były pomijane, selekcjonowane przez redakcję czy pozostające w cieniu innych wydarzeń.

Trudno się z tym postulatem nie zgodzić, ale nie przyszło mi wtedy do głowy, że po kilku latach nie będzie już chodziło o informacje. Dziś mamy tylko szum jarmarcznej muzyki i pełen ekstazy głos prezentera, krzyczącego w amoku "Jesteśmy najlepsi! Jesteśmy cudowni i innowacyjni! Gdynia pępkiem wszechświata! Niech żyją i nieprzerwanie rządzą nasi cudowni włodarze!"

Ja mam dość tego megafonu, który ryczy mi do ucha. Zamiast ekstatycznych wrzasków i samozadowolenia wolałbym uczciwą rozmowę o wyzwaniach. Zamiast traktowania mieszkańców jak szarej, bezkształtnej masy, wolałbym zapraszanie nas do czegoś wspólnego. Zamiast przymiotników wolałbym konkrety i liczby. Zamiast zachwycania się tym, jak bardzo jesteśmy cudowni, wolałbym wspólną pracę nad tym, by było lepiej niż jest.

Zamiast robienia czegoś "dla mieszkańców" marzy mi się robienie "z mieszkańcami". Zamiast kolejnej wyprawy po nagrodę i plakietkę może lepiej znaleźć czas na spotkanie z gdynianami? Jasne, bywają rozżaleni, roszczeniowi, nie wszystko wiedzą (bo i skąd?), nie wszystkie uwarunkowania rozumieją, skoro nikt ich nie tłumaczy, ale jednego są pewni - ktoś im opowiada bajki.

Ten, kto staje przed ludźmi i rozmawia - zasługuje na szacunek. Kto chroni się w zaciszu gabinetu i zleca najemnikom pisanie dyrdymałów zza klawiatury - chyba niekoniecznie.

Poglądy wyrażone w felietonie są osobistymi opiniami autora.

O autorze

autor

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski

- W poprzednim życiu przez pięć kadencji radny miasta Gdyni, obecnie na odwyku samorządowym. Prawnik, felietonista, mikroprzedsiębiorca, mieszkaniec Chyloni. Kocha Gdynię, ale nie bezkrytycznie. Nieutrudzony w próbach podejmowania dialogu, niezależnie od przeszkód. Felietony Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego w Trojmiasto.pl

Opinie (232) ponad 10 zablokowanych

  • Brawo (1)

    Niech pan kontynuuje otwieranie oczu gdynianom zapatrzonym w małego człowieczka bez ambicji i bez honoru.Gdynia jest zniszczona przez patodeweloperow i ich beznadziejne budynki bez jednego elementu nawiązującego do modernistycznej Gdyni ,przez zamknięte parkingi,ograniczanie ruchu,zamykanie ulic co powoduje ze załatwienie czegoś czy zrobienie zakupów albo zjedzenie posiłku w restauracji w centrum staje się niemożliwe.Wystarczy sobie zadać pytanie-co dla Ciebie,mieszkańca zrobił pan Szczurek przez ponad 20 lat swojego panowania w Gdyni?

    • 19 3

    • zgoda

      no dokladnie tak sobie pomyslalem,ze choc idzialem ze Gdynia chyli sie ku upadkowi,to dopiero najnowsza wizualizacja Miedzytorza uswiadomila mi jakim oszustem i cynikiem jest Szczurek i jego otoczenie.Oni na chama przepchali projekt ordynarnych szaf z betonu-jak w jakims sowieckim miescie! Chociaz na poczatku przedstawiali projekty pieknej architektury w tym miejscu. Co za cynizm,co za pogardadla mieszkancow i milosnikow miasta.

      • 2 0

  • To przypadłość również Gdańska!

    Wypisz wymaluj obraz gdańskiego magistratu. Obraz nędzy i rozpaczy.

    • 12 1

  • Wszystko fajnie (3)

    Ale program wyborczy Dialogu, w którym uczestniczy autor Pan ZŻ-T przypomina jako żywo program PO w stosunku do PiS. Czyli punkt pierwszy odsuńmy tamtych od władzy, punkt drugi - trochę dyrdymałów o ekologii, przyjazności etc. Gdzie są konkrety ? Jakie drogi należy zbudować, gdzie zbudować/zmodernizować szkołę, basen ? Jak posprzątać syf związany z lotniskiem. Może lodowisko ? Czy ukrócicie durne eventy blokujące całe miasto ? Itd itd.

    Co gorsza jak patrzę na skład tej opozycji - mocno zalatuje lewą stroną i kolejnymi pomysłami aranżowania i moderowania życia mieszkańców.

    • 12 6

    • Zgoda

      Absolutnie się z Tobą zgadzam. Całe to ugrupowanie wygląda jak ekipa wzięta z łapanki.
      No i retoryka:
      - Jest źle! Jak my będziemy to, będzie lepiej!
      - Ale jak to zrobicie?
      - Będzie lepiej ty zwolenniku układów!

      • 7 0

    • Gdyński Dialog nie ma jeszcze programu wyborczego.

      Tak że fajna próba antagonizowania, taka trochę bezczelna.

      • 2 1

    • niestety masz rację

      Jak tu nie głosować na Szczurka, jeśli kontrkandydaci są tacy słabi?

      • 1 0

  • Wspaniały pomysł z tymi felietonami! Dobra równowaga dla przedrukowywanych notatek prasowych z Urzędu Miasta

    • 12 0

  • Genialny pomysl na strzelnice, zero reakcji

    Dodajmy do tego zgode na strzelnice w TPK kolo rezerwatu przyrody, gdzie mieszkancy nawet sopockiego brodwina, nie mowiac o blizej lezacych dzielnicach Gdyni maja zwlaszcza co weekend festiwal wystrzalow od rana do wieczora.

    • 2 2

  • Skecz o Gdyni

    Przydałby się podobny skecz Neonówki tylko o Gdyni. Może mieszkańcy by w końcu oczy otworzyli jak tu się rzeczywistość rozmija od propagandy urzędu miasta, a zwłaszcza Szczurka i Kucyka.

    • 12 0

  • Wladza absolutna deprawuje absolutnie

    Szczurek od lat robi co chce. I mamy tego efektu

    • 11 0

  • Tak bardzo się zgadzam! (1)

    Tak bardzo się zgadzam z opinią autora, a tak bardzo wolałbym nie! Pracowałem przez blisko 10 lat w strukturach gdyńskiego samorządu i moje spostrzeżenia są niemalże identyczne. Gdynia.pl to portal propagandowy na miarę TVP a Pan Szczurek i jego świta już dawno zatracili kontakt z rzeczywistością i mieszkańcami na rzecz kontaktu ze specami od PR, których ewidentnie traktują poważniej niż swoich wyborców. Wszak tych drugich co cztery lata się kupuje dzięki nadymanym opowieściom o wiecznym sukcesie.

    • 15 0

    • Znajdz jedno miasto, które nie ma portalu propagandowego

      Czy Łeba czy Bytom czy Sosnowiec każdy się chwali czym może. Rozumiem, że jakby pan Żmuda został prezydentem to by rzetelnie pisał o swoich porażkach? Tak, na pewno

      • 3 2

  • (1)

    Jeśli komuś nie chciało się czytać, to w skrócie: "blebleble, narzek narzek"

    • 4 10

    • Doszedłem do maczugi i dalej już mi szkoda życia

      • 1 1

  • Demografia głupcze

    Problemem Gdyni jest demografia. Młodzi uciekli do Warszawy albo Gdańska, bo tam jest praca i sensowne firmy. Tam jest też rozwój. Aktualnie główny elektorat Szczurka to starzy ludzie, którzy sobie pochodzą z kijkami po lesie, w weekend podjadą sobie na skwerek i tutaj się kończy ich interakcja z miastem. A upadek widać gołym okiem. Komunikacja miejsca, niegdyś chluba Gdyni, jest dzisiaj żartem w którym nie da się kupić biletu w centrum miasta, stojąc z gotówką lub kartą pod samym urzędem, nie ma biletomatów ani na przystankach ani w autobusach. Ostatnie decyzje drogowe to jest już w ogóle odpał, nie będę nawet obrażał użytkowników narkotyków, bo po nich jest się kreatywnym a nie głupim, a decyzje miasta są głupie i szkodliwe do kwadratu. Gdyby posadzić w papugę która ma losować karteczki z decyzjami TAK/NIE to zrobiła by to nie gorzej niż pan prezydent Szczurek, który rządzi już dłużej niż Putin (sic!) a jak wiemy, władza deprawuje każdego.

    • 11 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane