- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (206 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (748 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (102 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (18 opinii)
Ferie nie tylko przed telewizorem
Pomorskie placówki oferują dzieciom przede wszystkim wypoczynek w miejscu zamieszkania.
- Zgłoszono nam tylko cztery wyjazdy zagraniczne - mówi Krystyna Rzoska z Kuratorium Oświaty w Gdańsku. - Są to zimowiska w Słowacji, Czechach i we Włoszech. Kosztują ok. 1,7 tys. zł. I to jest chyba odpowiedź na pytanie, dlaczego tak mało dzieci korzysta z tej formy wypoczynku. Z kolei zimowisko na terenie kraju to wydatek rzędu 900 zł. Pozostaje wypoczynek na miejscu, czyli zajęcia na terenie szkoły - świetlica, gry, zabawy, komputer, wycieczki.
Przed rokiem na zajęcia przychodziło tylko co dwudzieste dziecko.
- Szacujemy, że tym razem połowa uczniów skorzysta ze zorganizowanego wypoczynku - dodaje K. Rzoska.
W Gdańsku ferie w szkole organizuje 70 placówek. Weźmie w nich udział ponad 9 tys. uczniów. Zimowy wypoczynek kosztował miasto 194,5 tys. zł. Pieniądze przeznaczono głównie na płace dla wychowawców i opiekunów.
- Zajęć jest sporo, nikt nie będzie się nudził - zapewnia Elżbieta Nikiel, dyrektor ZKPiG nr 21 na Morenie. - Jest basen, koszykówka, piłka nożna, judo - w sumie małymi sportowcami opiekuje się dziewięciu nauczycieli. Poza tym jest informatyka, modelarstwo, plastyka. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
A jednak wiele dzieci będzie się nudzić.
- Całe ferie przesiedzę w domu przed telewizorem - mówi Natalia, uczennica jednego z gdyńskich gimnazjów. - Wszystko przez to, że nie stać mnie na wymarzony wyjazd w góry. W mojej szkole nie dzieje się nic ciekawego. W okolicy nie ma też podwórka, czy boiska, na którym można by się spotkać ze znajomymi. Wiem już, co zrobię! Umówię się z koleżanką i pojedziemy do centrum oglądać wystawy sklepowe.
Na atrakcyjny wypoczynek mogą natomiast liczyć pomorskie zuchy i harcerze. Biwakować będą między innymi w Leźnie, Kaliskach, pod Kościerzyną i w Pucku. 80 harcerzy i instruktorów z Lęborka bawić się będzie na zimowisku w Szklarskiej Porębie. Z kolei 30 stycznia harcerze Hufca ZHP Gdańsk - Śródmieście pojadą na wypoczynek do Nowego Targu i Krakowa.
- Ale mamy też program feryjny dla zuchów i harcerzy pozostających w miejscu zamieszkania - informowała harcmistrzyni Beata Matyjaszczyk, komendantka Hufca ZHP Gdańsk - Śródmieście. - Nie zbraknie balów karnawałowych i zabaw sportowych.
Zobacz: Imprezy w ferie w Trójmieście
Opinie (22)
-
2003-01-27 15:28
Szkoła to nie wszystko
Pani Rzoska tochyba nigdy nie była dzieckiem lub nie ma dzieci. My uczniowie na co dzień mamy budy dosyć a Panowie wuefiści każą nam biegać i za to stopnie stawiają. Ja i moja rodzina zwłaszcza tata powiedział w końcu odejdziesz od tego komputera i poszedł załatwiać mi zajęcia na siłowni lub rozgrywki w tutnieju piłkarskim. Dzisiaj przyszedł sfrustowany bo myślał , że to ja go bujam a okazało się, że w klubach osiedlowych a także w TKKF-ie nie otrzymali na opieke złamanego grosza. Telefonicznie dzwonił także na Zaspe i podobnie. Nie stać moich rodziców na mój i mojego brata wyjazd na ferie. Pozostanie mi telewizja i komputer. Tato zły, bo cały dzień wzioł urlop zaległy aby zapewnić mi przyjemne zajęcia.
- 0 0
-
2003-01-27 15:48
Do Artka
Jak mniemam po meilu, Artek masz 16 lat a to dopiero początek. Gdyby tych organizatorów sprawdzili jak i na co wykorzystują pieniądze. W naszej budzie pisze zajęcia od 9 do 16.oo byłam z koleżanką o godz. 12 i okazało się że zamykają a otworzyli godzine wcześniej aby posprzątać i naprawić światło. ciesz się Artek , że masz dom i komputer bo w klatce spotkałam trzech takich co mnie zaczepiali, oni pewnie nie mają natomiast mają inne atrybuty. Pozdrawiam olka
- 0 0
-
2003-01-27 16:16
Biedna Natalka nie pomyślała, że może się spotkać z przyjaciółmi choćby w domku, albo, że oglądanie witryn z koleżanką sklepowych to też w pewnym sensie spotkanie z przyjaciółmi. Natalka należy do takich osób które na każdą propozycję porobienia czegoś innego niż oglądanie telewizji odpowiada:NIE CHCE MI SIĘ! Znam taką jedną...
A poza tym wydaje mi się że Natalka to tylko wytwór czyjejś wyobraźni. Żeby kogoś tam jakiegoś naiwniaka chwycić za serce.- 0 0
-
2003-01-27 17:57
ferie
młodzież ma świetną rozrywkę.Od rana potrafia wystawać przed i na klatkach pijac nawet piwo, palac papierosy to normalka. Po dniu rozrywki klatka wyglada jak melina pijacka.Kończą dzień w póżnych godzinach nocnych pozostawiając po sobie smród, bród i ubóstwo. Rodzice szczęśliwi że pociechy maja z głowy. Pod kontrolą tego nie można robić. Tak trzymać- order uśmiechu dla rodziców. A gdzie tak młodziez spedza wolne dni? M. in. na Moim Marzeniu, tu żyje śmietanka oruńska.Oni nie chca innej rozrywki,bo po co?
- 0 0
-
2003-01-27 20:49
no coz
nadmiar telewizji zabija inwencje w czlowieku, widocznie Natalia za dlugo przed telewizorem siedziala:)))
- 0 0
-
2003-01-27 22:02
Narastają coraz to większe problemy
Narastają coraz to większe problemy z pracą i zorganizowania dla dzieci i młodzieży prawidłowych ferii zimowych gdzie wiodącą dziedziną winna być kultura fizyczna a zwłaszcza rekreacja ruchowa traktująca jako formę aktywnego spędzania czasu wolnego i upowszechniana ruchu także z punktów widzenia:
1. roli aktywności ruchowej w profilaktyce zdrowotnej,
2. kulturalnego spędzania wolnego czasu,
3. elementu wychowania ustawicznego (zwłaszcza przy dzisiejszej pracy, jeśli taką mają,
rodziców czasami po 12-14 godz.).
Na około widzimy przerażający wzrost patologii w rodzinach i środowisku. Dzieci i młodzież zaniedbana i wychowująca się na ulicy trafia na Policję, do Ośrodków Pomocy Społecznej, a nie na boiska i sale gimnastyczne. Na te problemy w końcu muszą zwrócić uwagę decydenci, na brak szeroko rozumianej profilaktyki. Czy młodzież - aby uczestniczyć w kulturze fizycznej - będzie musiała trafić do Zakładu Karnego i programu resocjalizacji przez sport ? Ponieważ ich rodziców często nie stać, aby uczestniczyła w komercyjnych zajęciach ! Muszę przyznać, że od początku transformacji ustrojowej nie odbyła się rzetelna dyskusja dotycząca problemu rozminięcia się społecznych oczekiwań z oferowanymi rozwiązaniami organizacyjnymi i finansowymi w zakresie promocji zdrowia i kultury fizycznej. Po wyborach samorządowych, w nowych warunkach Rady Miasta i Sejmiku Pomorskiego, powinien być ten problem opracowany od podstaw. Gdyż jego fundamenty muszą mieć charakter solidnej i spójnej konstrukcji programowej. Tym bardziej, że tu na miejscu w osiedlu, dzielnicy mamy zbyt często okazję spotykać się z zasadniczymi problemami dzieci i ich rodzin.- 0 0
-
2003-01-27 22:15
Onego czasu był artykuł o atakujących "dresach" w okolicy PG. Pisałem wtedy, że należałoby młodzieży (czyli m.in. "dresom") dać inną alternatywę spędzania wolnego czasu, to o mało co nie zostałem ukamienowany, że niby podatnicy mają jeszce organizować takim jakieś zajęcie.. no cóż, okazuje się, że jednak coś niecoś z tego, co pisałem było słuszne. A na wolontariat raczej nie ma co liczyć, bo ludzie po pracy codziennej chcą raczej odpocząć.. Czyżby żadnej perspektywy?
- 0 0
-
2003-01-27 23:05
Zlloty
Masz racje to dresiarstwo to zmora 21 wieku. Przejeżdzalem dzisiaj tramwajem przez Zaspę i przy co drugim bloku stala jakas cholota w spodniach adidasa. Po co im dawac jakas rozrywke? Do pracy ich na sile gonic! Np. na budowie, wtedy bedzie z nich jakis porzytek. Niech to bedzie taka praca za kare, jak to kiedys na Galerach
- 0 0
-
2003-01-28 14:28
eee bez przesady ztym, ze nie ma co robić
nie mogłam dziecka wysłać na ferie - szukałam więc i znalazłam - np. wybrzeżak organizuje warsztaty - za tydzień 4 godziny dziennie zapłaciłam 20 zł. Syn wyciągnął kolege i obaj są zachwyceni. Przy okazji wielkie dzieki dla Wybrzezaka!
Sa też zajęcia (niektóre zdajsie nawet bezpłatne) dla dzieci i młodzieży w Domach Kultury 0 np. w gdańskim Pałacu Młodzieży.
trzeba tylko chcieć- 0 0
-
2003-01-29 15:04
Nuuuuuuuuuuuuuda
Byłem dzisiaj w budzie, i co? i nic, woźna mnie pogoniła, portierka spytała czego szukam i się kręce więc przyszedłem do domu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.