- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (63 opinie)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (383 opinie)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (341 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Fikcyjny mętlik w głowie
45-letnia Ewa H. zgłosiła na komisariacie Gdynia Oksywie, że została brutalnie zaatakowana przez sześciu chuliganów. Przewrócili ją na ziemię, wyrwali torbę w której miała dokumenty i pieniądze. Podała nawet, że w szarpaninie spadły jej okulary, ale nikt jej nie pomógł. Kiedy policjanci pracowali nad rozwikłaniem sprawy na komisariat zgłosił się mężczyzna, który znalazł "skradzione" dokumenty 18 września o godz. 6 rano. Sęk w tym, że poszkodowana zeznała, że napad miał miejsce tego samego dnia, ale... o godz. 22. Ewa H. w końcu przyznała, że wszystko wymyśliła, bo wypiła i zgubiła dowód osobisty swój oraz przyjaciela. Bała się jego reakcji, więc wymyśliła dramatyczną historię o brutalnym napadzie. W poniedziałek policjanci z komisariatu na gdyńskim Oksywiu przedstawili jej dwa zarzuty. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi jej do 2 lat więzienia, za składanie fałszywych zeznań - do 3 lat.
Podobnie tłumaczył się 25-letni Tomasz W. 27 września zawiadomił ten sam komisariat, że dzień wcześniej został napadnięty w parku przy ul. Cechowej przez 4-osobową grupę bandytów. Dwie kobiety trzymały go za ręce, a mężczyźni bili go i kopali. Ukradli mu 420 zł. W poniedziałek, podczas przesłuchania stwierdził jednak, że miał... mętlik w głowie, dlatego wszystko to wymyślił, a pieniądze i dokumenty zgubił w parku na spacerze.
Opinie (22)
-
2003-10-01 09:11
no wlasnie
niesle sie bala przyjaciela skoro az takiego kroku sie dopuscila.
Ciekaw jestem dlaczego zadna z feministek sama tego nie zauwazyla.
A najbardziej ciekawe jest czy ktos na policji zainteresowal sie stosunkami panujacymi u tych ludzi.
Zdaje sie ze conajmniej psychologa trzeba byloby wyslac.- 0 0
-
2003-10-01 09:13
tak by sie zdawało ze złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie to właśnie złożenie fałszywego zeznania...
ciekawe jak ono to liczą?- 0 0
-
2003-10-01 09:15
ciaptak
pewnie by nieźle oberwała
ale nie ma co badać sytuacji bo to rodzina nie jest a jedynie takie dziwne upodobanie do którego kazdy ma prawo ;P
co innego że zgadza sie taka zeby "przyjaciel" ją lał i nie powie mu "wypad koleś"- 0 0
-
2003-10-01 09:15
co liczą mama?
- 0 0
-
2003-10-01 09:25
o właśnie wyjaśnij jak to jest ze jednym sumuja wyroki z kazdego paragrafu a innym dają tylko z jednego
- 0 0
-
2003-10-01 09:49
Opisana w artykule sytuacja
nie dziwi mnie zupełnie
tymbardziej , że dotyczy
tzm. marginesu społecznego.
Czy aż tak to interesujący
fakt by go nim nas epatować ?- 0 0
-
2003-10-01 09:55
moim zdaniem sąd powinien wymierzyć tzw. karę łączną na podst. art. 85 kk (Jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, co do któregokolwiek z tych przestępstw i wymierzono za nie kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu, sąd orzeka karę łączną, biorąc za podstawę kary z osobna wymierzone za zbiegające się przestępstwa),
sąd najpierw wymierza kary za poszczególne przestępstwa, a później wydaje wyrok w granicach od najwyższej z wymierzonych do ich sumy,
przykładowo - ktoś popełnił 3 przestępstwa, za które sąd "wyliczył" kary: roku, półtora roku i dwóch lat pozbawienia wolności, dolną granicą kary jest wtedy 2 lata, a górną 4,5 lat i tylko w tych granicach sąd może wydać wyrok,
jeżeli wyroki są "mieszane" tzn. grzywna za jedno przestępstwo, a pozbawienie wolności za inne, to stosuje się przeliczniki, ale nie chcę zanudzać szczegółami, inaczej też jest w przypadku kilku kar 25 lat pozbawienia wolności kiedy to sąd może zastosować dożywocie itd.- 0 0
-
2003-10-01 12:05
ODWRÓĆMY SYTUACJE......
Moja mama zostala napadnięta przez dwoch chuliganów. Doznała poważnego urazu stawu barkowego . Wyrwali torebkę, potłukli okulary.To wszystko na oczach 8-letniego wnuka. Zgłoszenie na policje było ok 17, reakcja policji -- godz 23 ,przyszedł policjant spisac raport. Nawet nie próbowali szukać. Tak dziala policja ze Śródmieścia Gdańska - konkretnie z Piwnej .
- 0 0
-
2003-10-01 12:26
no dobrze piotrukas
ale ona popełniła jedno czy dwa przestępstwa?- 0 0
-
2003-10-01 12:45
"policjanci z komisariatu na gdyńskim Oksywiu przedstawili jej dwa zarzuty. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi jej do 2 lat więzienia, za składanie fałszywych zeznań - do 3 lat"
każdy może powiadomić organy ścigania o popełnieniu przestępstwa, nawet jeżeli nie był jego świadkiem, wystarczy zgłosić się na pierwszy lepszy komisariat policji, albo zadzwonić pod 997, za fałszywe powiadomienie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, istotnym czynnikiem jest tu wola sprawcy zmierzająca do wprowadzenia w błąd organów ścigania, (pamiętam przypadek, kiedy starsza kobieta zgłosiła odgłosy gwałtu i morderstwa u sąsiadów, a okazało się że rzekoma zamordowana w specyficzny sposób przeżywa fazę szczytowania podczas stosunku płciowego, za co oczywiście przestraszonej babci nikt nie ukarał)
jedną z czynności podczas wszczętego dochodzenia jest przesłuchanie świadków (kpk nie rozróżnia świadka i ofiary), podczas którego spisywany jest protokół, po przesłuchaniu świadek ma prawo zapoznać się z protokołem, może odmówić jego podpisania bez podawania przyczyn, za odmowę nie grozi żadna kara, ale za podpisanie fałszywych zeznań grozi do 3 lat,- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.