- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (106 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
GAiT chciał połączyć tankowanie ze sprzątaniem. Po kontroli się wycofał
Miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje szuka sposobu na poprawę efektywności prac porządkowych w pojazdach. Jednym z pomysłów zarządu było odkurzanie autobusów podczas ich tankowania na stacji paliw. Pomysł spotkał się z krytyką części załogi i zakończył kontrolą Państwowej Inspekcji Pracy, która oceniła, że tego typu praktyki grożą ewentualnym zwarciem instalacji i wybuchem na terenie zajezdni. Nakazała ich zaprzestanie.
Idea miała trochę przypominać obsługę samolotu po lądowaniu, gdzie w jednym czasie trwa tankowanie i sprzątanie maszyny, a także wymiana pasażerów, rozładowanie i załadowanie bagaży, uzupełnienie wyposażenia gastronomicznego, załatwiane są formalności z dokumentacją lotu. Podobnie - ale już w bardzo przyspieszonym trybie - wygląda też serwis bolidu formuły 1, gdzie tankowanie czy wymiana opon zajmują sekundy a jeden zbędny ruch pojedynczego mechanika może pozbawić szansy na zwycięstwo cały zespół.
Przy zachowaniu wszelkich proporcji podobne założenie miało się sprawdzić także w codziennej obsłudze autobusów zjeżdżających do zajezdni GAiT.
- Pomysł był nie tylko absurdalny, ale przede wszystkim niebezpieczny - ocenia jeden z kierowców, prosząc o anonimowość. - Dotychczas było tak, że autobus po zjeździe do zajezdni był tankowany, potem jechał na myjnię i kanał, gdzie był sprawdzany przez mechaników. Dopiero potem, już na placu postojowym, następowało sprzątanie. Raz na jakiś czas pojazdy są poddawane kompleksowemu myciu, które odbywa się w osobnej hali, tuż przy budynku, w którym mieszczą się biura. Ale postanowiono to zmienić i zapadła decyzja, by poprawić efektywność pracy i sprzątać autobusy już w trakcie tankowania.
Jak mówi kierowca, pomysł od początku został przyjęty przez część załogi z dużą rezerwą. Oprócz samego tankowania w pojeździe uzupełniane są bowiem też inne płyny eksploatacyjne.
- Jako kierowca odpowiadam za powierzony pojazd i w takiej sytuacji muszę mieć bezwzględny kontakt z osobą z serwisu, a nie przekrzykiwać się z wyjącymi odkurzaczami czy uważać na plączące się pod nogami przewody. Przecież jedno zwarcie instalacji na stacji wysadziłoby w powietrze nie tylko mnie i autobus, ale i połowę zajezdni, przy której powstały osiedla mieszkaniowe. To było sprzeczne nie tylko ze zdrowym rozsądkiem, ale i jakimikolwiek przepisami BHP.
Zagrożenie zwarciem i wybuchem
Po kilku miesiącach bezskutecznych prób cofnięcia decyzji o jednoczesnym sprzątaniu i tankowaniu pracownicy GAiT o pomoc zwrócili się do Państwowej Inspekcji Pracy. Wskazali, że stanowi to bezpośrednie zagrożenie zwarciem instalacji elektrycznej i wybuchem. Inspektorzy przyznali im rację.
- W czasie czynności kontrolnych stwierdzono, że na terenie stacji paliw płynnych w Gdańsku w Zajezdni Autobusowej w Gdańsku ul. Hallera 142 faktycznie miało miejsce sprzątanie i czyszczenie wnętrz autobusów, w tym m.in. w czasie tankowania pojazdów - informuje Paweł Grabowski, p.o. z-cy Okręgowego Inspektora Pracy w Gdańsku. - W związku z dokonanymi ustaleniami inspektor pracy, po kontroli, zastosował środki prawne wynikające z ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, a w tym decyzje administracyjne obligujące pracodawcę do usunięcia zagrożenia polegającego na możliwości wystąpienia wybuchu i wprowadzenia stosownych procedur BHP w powyższym zakresie. W odpowiedzi pracodawca poinformował inspektora pracy o zaprzestaniu prac polegających na sprzątaniu autobusów na stacji paliw w Zajezdni Autobusowej w Gdańsku ul. Hallera 142.
GAiT: sami odeszliśmy od tego pomysłu
Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy GAiT, tłumaczy, że decyzja o połączeniu obu czynności wynikała z chęci poprawienia efektywności prowadzonych prac porządkowych i priorytetu, jakim jest dla spółki komfort pasażerów, na co bezpośrednio przekłada się czystość pojazdów.
- Czas tankowania pojazdów wiąże się z kilkuminutowym bądź dłuższym ich postojem - mówi Dobrowolska. - Po zakończonych kursach w zbliżonym czasie do zajezdni wraca kilkanaście pojazdów, które ustawiają się w kolejce do tankowania. Czas oczekiwania pojazdów na stacji paliw na ich zatankowanie zdecydowaliśmy się wykorzystać efektywnie. Wprowadzenie tej dodatkowej czynności, właśnie w czasie tego postoju, nie zaburza bowiem kolejnych czynności wpisanych w codzienną obsługę pojazdów po zjeździe do zajezdni. I co także istotne, nie wiąże się z koniecznością wydłużenia czasu pracy kierowcy, który prowadzi pojazd od przyjazdu na stację paliw, poprzez przejazd przez myjnię, stanowisko OC [obsługę codzienną - red.], po odstawienie pojazdu do sektora postojowego. Prace te prowadzone były w okresie od kwietnia do lipca 2021 r.
Firmy z Małopolski będą sprzątać gdańskie tramwaje
Jak dodaje rzecznik miejskiego przewoźnika, w związku ze specyfiką miejsca i charakterem prac, Państwowa Inspekcja Pracy wskazała potrzebę opracowania szczegółowej instrukcji postępowania dla prowadzonych w tym miejscu prac porządkowych. Dała na to spółce miesiąc, ale zarząd GAiT sam zdecydował o niekontynuowaniu tych prac w kolejnych miesiącach, o czym poinformowano PIP.
- Choć nie wpłynęła do nas żadna skarga od mieszkańców dotycząca niedogodności związanych z prowadzonymi na stacji tankowania pracami porządkowymi, pojawiały się jednak sugestie, że może się to wiązać z pewnymi uciążliwościami dla mieszkańców. A zależy nam by, pomimo specyfiki naszej działalności, być możliwie jak najmniej kłopotliwym sąsiadem - podkreśla Dobrowolska. - Stąd decyzja o realizacji tego rozwiązania, którego efekty były bardzo zadowalające, w inny - absolutnie nieuciążliwy dla naszych sąsiadów sposób. I tak, w prowadzonym obecnie postępowaniu przetargowym na wykonawcę prac porządkowych pojazdów, wymagamy od wykonawcy posiadania na wyposażeniu odkurzaczy "plecakowych" akumulatorowych, które są ciche i pozwalają na wykonywanie tej czynności w dowolnym miejscu. Wykonawca wyłoniony ma zostać jeszcze w tym miesiącu.
Wichura zniszczyła namioty za 75 tys. zł
Zanim zapadła decyzja o uwzględnieniu w przetargu odkurzaczy noszonych na plecach pracowników ekipy sprzątającej, prace porządkowe próbowano jeszcze prowadzić w specjalnych namiotach. W tym przypadku na przeszkodzie stanęła nie kontrola PIP, a... pogoda. Silne wiatry uszkodziły bowiem ustawione namioty, których koszt wyceniono na 75 tys. zł.
- Koszt namiotu, w którym prowadzone były codzienne prace porządkowe autobusów, to 51 tys. zł. Natomiast łączny koszt dwóch namiotów w zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu, które służyły do tymczasowego składowania niektórych materiałów, to 24 tys. zł. Namioty uległy zniszczeniu, podobnie jak wiele obiektów w całym kraju, podczas styczniowych wichur. Wobec coraz bardziej gwałtownych zjawisk atmosferycznych odstąpiliśmy od dalszego stosowania tego rozwiązania. Namioty były ubezpieczone. Obecnie trwa procedura likwidacji szkody - wyjaśnia Dobrowolska.
Wideo archiwalne
Miejsca
Opinie (154) 2 zablokowane
-
2022-03-08 10:24
W tej firmie absurd goni absurd (1)
- 9 0
-
2022-03-08 10:26
tak jak w wielu firmach przeznaczonych do
" rozwalenia"
skąd to znamy!- 0 0
-
2022-03-08 10:30
Kadra zarządzająca. Zawsze była najsłabszą stroną tej firmy
Tam się liczy jak wciągnąć rodzinę, na stanowisko ,syna ,Córkę ,zięcia itd. pracowałem tam 6 lat ,w gorszym szambie nie byłem.
- 14 0
-
2022-03-08 10:34
Personel sprzatający zobaczyłby przekrety szoferów z paliwem-nie mogą być razem! (3)
Tu kontroli niet, a wystarczy wypad 1 kursu i kanister paliwa w kieszeni...A tzw,'nadzór" zawsze szofera usprawiedliwi -awaria, usterka...Pewnie się potem dzielą zyskiem!
- 1 10
-
2022-03-08 12:48
Tak leją im w kieszenie.
Przy każdym dystrybutorze jest kamera i pracownik Stacji Paliw obsługujący dystrybutor cepie Kierowca nie wie ile zatankował bo go to nie obchodzi bo siedzi w kabinie.A zbiorniki są plombowane .
- 3 0
-
2022-03-08 15:03
(1)
Pomówienie będzie drogo kosztować. Znajdziemy panią po IP komputera. I spotkamy się w sądzie
- 2 0
-
2022-03-08 22:06
Niestety chyba nic z tego bo nie pomówiła konkretnej osoby
- 0 1
-
2022-03-08 10:42
co za farmazony (1)
"Przecież jedno zwarcie instalacji na stacji wysadziłoby w powietrze nie tylko mnie i autobus, ale i połowę zajezdni" Jak to diesle są wszystkie to nawet otwartym ogniem ciężko zapalić a ten tu sieje jakieś katastroficzne bzdury
- 5 2
-
2022-03-08 12:35
To tylko dyżurni "eksperci"
- 0 1
-
2022-03-08 10:47
Jest ok
W innej Mpku z dużego miasta w Polsce to działa od laty i nie problemu
- 1 2
-
2022-03-08 10:55
te ataki
Czarnka Kowalskiego i in. na Tuska są obrzydliwe, trwa wojna a ci atakuja Tuska...?!!!
- 2 2
-
2022-03-08 10:56
Ojeju, przyszedl nowy prezes
Coś tam musiał pokrzyczec, powymyslac ,żeby było wiadomo ,że w ogóle przyszedł. Chyba wszystkie te pomysły były nie trafione, no jakieś tam jego społeczki, zachaczyly się o zlecenia sprzątania tramwajów i tyle. Byle teraz już siedział cicho w swoim gabinecie to i strat nie będzie (namiot) i kierowcy będą spokojniejsi. Swoją pensję ma, w ładnym mieście się osadził i gitara.
- 6 0
-
2022-03-08 10:58
Grzechu 75 Napisz coś ty teraz ?
- 2 0
-
2022-03-08 11:10
(1)
No przecież nowy prezes obiecał, że w 3 lata zbuduje najlepsza komunikację w Polsce. W rok nawet sprzątania nie potrafił zorganizować.
- 3 0
-
2022-03-08 11:21
Ale koszule zorganizowal i brak oc...
A nie czekaj....
- 1 0
-
2022-03-08 11:13
Ktoś tu chyba już dawno F1 oglądał.
Ha ha ha. Śmieszne jest to porównywanie do formuły 1. Już od lat nie ma w F1 tankowania podczas wyścigu. Kiedyś owszem, ale z uwagi na niebezpieczeństwo zasady zostały zmienione. Chyba Massa kiedyś wyjechał urywając rurę od tankowania, co było dość widowiskowe ale bardzo niebezpieczne. Przy tankowaniu trzeba naprawdę zachować ostrożność.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.