- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (315 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (26 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (882 opinie)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (91 opinii)
Obóz pod Galerią Przymorze
Otwarta w środę u zbiegu ulic Chłopskiej i Obrońców Wybrzeża, Galeria Przymorze ma swój smutny sekret. W czasie II wojny światowej działał tu obozów pracy przymusowej dla kobiet.
- Do późnych lat 40. ubiegłego stulecia zachował się tu zespół dawnego lekkiego obozu pracy dla kobiet, zatrudnianych w różnych firmach na zlecenie miejskich zakładów komunalnych. Więźniarki z Przymorza, Polki i Ukrainki, pracowały między innymi jako personel pomocniczy w Grand Hotelu - opowiada Zbigniew Okuniewski z Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. Lekkie obozy pracy nie były przez Niemców ewidencjonowane. Nie były też oddziałami KL Stutthof. W przeciwieństwie do filii kacetu warunki tu panujące były całkiem znośnie. Więźniarki miały ograniczoną swobodę poruszania. Dostawały kartki na żywność i ubranie. Faktem jest jednak, że z takiego obozu łatwo było trafić, za najdrobniejsze przewinienie, do lagru.
- Nie dotarły do nas żadne sygnały, że w miejscu naszej inwestycji mogła znajdować się jakakolwiek wojenna pamiątka - mówi Anna Stępień reprezentująca Galerię Przymorze.
Dziś trudno powiedzieć ile kobiet przewinęło się przez druty obozu u zbiegu ulic Chłopskiej i Obrońców Wybrzeża. Sądząc po wielkości, siedziało tu jednorazowo nie więcej niż 150 - 200 osób. Dwie podobne "placówki" Niemcy utworzyli także w nieodległym Sopocie. Z Przymorza nie było też daleko do filii KL Stutthof w Oliwie i na Zaspie.
W latach II wojny Gdańsk, Sopot i Gdynia były wielkim zapleczem dla niemieckiego przemysłu. W Stoczni Gdańskiej budowano U-booty, liczne zakłady produkowały niezbędne dla wojska wyposażenie. Dla sprawnego działania machiny wojennej naziści potrzebowali tysięcy niewolników - jeńców wojennych, Polaków, Kaszubów, Rosjan, ludzi praktycznie wszystkich narodowości. Otoczone drutami kolczastymi baraki z krążącymi wokół strażnikami na stałe wpisały się w krajobraz nie tylko trzech miast, ale i całego Pomorza.
Najbardziej znanym obozem pracy był Narvik. Ten nazywany Narvik I Niemcy założyli w 1941 roku. Przebywali w nim jeńcy wojenni i robotnicy przymusowi różnych narodowości. Wykorzystywano ich do pracy w okolicznych zakładach przemysłowych, w tym Stoczni Gdańskiej. Według różnych przekazów przeciętna liczba osadzonych w obozie liczyła ok. 2000 ludzi.
Pozostałości po obozie do dzisiaj można oglądać przy ul. Narwickiej
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Wraz z coraz większą ilością przybywających do Gdańska jeńców, obóz Narwik postanowiono rozbudować. Kolejnych więźniów, pracujących niewolniczo na potrzeby III Rzeszy, umieszczano w obozie oznaczonym jako Narvik II.
Do obozowych celów wykorzystano baraki przy ul. Chrobrego (niegdyś Broesener Weg). Zanim w barakach zaczęto umieszczać jeńców, wcześniej zajmowali je pracownicy jednej z nazistowskich organizacji, Deutsche Arbeitsdienst - Niemieckiej Służby Pracy. Z kolei według innych źródeł, w tym samym miejscu funkcjonował obóz określany nie jako Narvik II , a Arbeitslager Ferdinand.
Po obozie Narvik II praktycznie nie pozostał żaden ślad. Według źródeł niemieckich, m.in. informacji Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku, baraki obozu Narvik II znajdowały się mniej więcej w połowie ulicy Chrobrego
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Ponura historia obozów Narvik I i Narvik II nie zakończyła się jednak wraz z finałem działań wojennych na terenie Gdańska. Obozowe budynki szybko, bo już w pierwszych dniach kwietnia 1945 roku, przejęło NKWD. W barakach przebywali zarówno niemieccy jeńcy wojenni, wywożeni później w głąb Związku Radzieckiego, jak i ludność cywilna. Trudno dziś dokładnie podać liczbę osób, jaka przewinęła się przez obóz w czasie jego "drugiego życia". Oficjalnie istniał on do 1948 roku.
Znacznie mniej wiadomo o dużym obozie dla jeńców wojennych w Oliwie. Informacje na jego temat pochodzą przeważnie od pierwszych, polskich mieszkańców Gdańska przybyłych do miasta w 1945 roku. We wspomnieniach dawnych gdańszczan, migawki z obozu przewijają się sporadycznie. Z tych skrawków informacji możemy dziś szczątkowo odtworzyć historię stalagu XX BZ/Danzig Oliva.
Wśród miłośników historii Gdańska wiele emocji budzi kwestia dokładnego umiejscowienia obozu. Najprawdopodobniej znajdował się on w kwadracie ulic Piotra Michałowskiego - Piotra Norblina i Antoniego Abrahama
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Wraz z napaścią III Rzeszy na Związek Radziecki w obozie zaczęło przybywać jeńców radzieckich. Tych Niemcy traktowali o wiele gorzej niż Anglików. Niemcy uważali Rosjan za podludzi. Nie czynili żadnego wyjątku, w takim samym pogardliwym i bestialskim traktowaniu zarówno oficerów jak i szeregowych żołnierzy. Praktycznie wszystkich czekał ten sam los... Łącznie w obozie zamknięto ok. 2500 jeńców.
W 1949 roku w lesie w bezpośredniej bliskości stalagu ekshumowano zwłoki 279 Rosjan, którzy w nim zginęli. Pochowano ich na cmentarzu wojennym w Sopocie.
Dziś po obozie nie pozostały już prawie żadne ślady. Uważny obserwator na tyłach domów przy końcu ul. Abrahama znajdzie resztki obozowego ogrodzenia, gdzieniegdzie poprzetykanego jeszcze drutem kolczastym. Podobne słupy znajdziemy też przy ul. Norblina.
- W Gdańsku i Gdyni znajdowało się jeszcze kilkanaście filii obozu koncentracyjnego Stutthof - przypomina Elżbieta Grot z sopockiego oddziału Muzeum Stutthof. - Ślady po dawnych filiach obozu znajdziemy chociażby na Kokoszkach czy w Nowym Porcie
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (242) 4 zablokowane
-
2009-03-22 17:13
takie molochy to w niedzielę -zamknąć---i na rower,rolki,hulajnoga,sanki....zyć--a nie tym prezesikom fundować wczasy,a ich żonkom to z nudów i z nadmiaru kaski chce się cudze rodziny rozbijać.
- 6 1
-
2009-03-22 17:46
Na Marynarki Polskiej
w Narwiku się urodziłam i mieszkałam przez siedem lat, nie byłam jeńcem i więzniem. Warunki, wspólny korytarz na jego końcu myjnia w postaci rynny z zimną wodą i luksus ówczesnych czasów ubikacje , dziura w podładze. Napewno do końca swojego życia będę to pamiętac
- 5 0
-
2009-03-22 19:40
konkurencja chyba się obudziła
Obóz obozem,moze ktoś w koncu zaczoł się cofac do historii nie koniecznie informując ale tez zniechęcając potncjalnych kupujących.
Osobiscie nie mam nic przeciwko gelerii tylko mogli powiadomic inwestora przed rozpoczęciem budowy.
Jak to często w polsce dla kasy woleli być cicho.
Moze kiedyś w końcu bedzie bez korupcji choc wątpie ,chodz tu mieszkam to jest zacofany kraj ,nie potrafiący ukazac siebie z dobrej strony.- 1 2
-
2009-03-22 21:04
Powinni wybudować centrum upamiętniajace tamte czasy (1)
I tak tam nie chodzę, wolę rower, tenisa itd. szkoda czasu na bezmyslne łażenie
- 3 1
-
2009-03-23 19:31
czy aby napewno chodzi o.... tenisa ??! :)
- 0 0
-
2009-03-22 22:24
Babie Doły
Na Babich Dołach też była filia obozu Stutthof.
- 0 0
-
2009-03-22 23:49
Gdańsk jest NIEMIECKI
Niemcy, Niemcy ponad wszystko,
Ponad wszystko na świecie,
Jeśli zawsze dla obrony
Po bratersku są złączone
Od Mozy aż po Niemen
Od Adygi aż po Bełt
Niemcy, Niemcy ponad wszystko,
Ponad wszystko na świecie!
Niemieckie kobiety, niemiecka wierność
Niemieckie wino i niemiecka pieśń
Niech na świecie utrzymują
Swe dawne piękne brzmienie,
Niech nas natchną do szlachetnych czynów
Przez całe nasze życie.
Niemieckie kobiety, niemiecka wierność
Niemieckie wino i niemiecka pieśń!
Jedność i prawo i wolność
Dla niemieckiej ojczyzny,
Do tego wszyscy dążmy
Po bratersku, sercem i czynem.
Jedność i prawo i wolność
Są gwarancją szczęścia.
Kwitnij w blasku tego szczęścia
Kwitnij, niemiecka ojczyzno- 1 4
-
2009-03-23 09:34
"Ślady po dawnych filiach obozu znajdziemy chociażby na Kokoszkach czy w Nowym Porcie"
Szkoda, ze autor artykulu nie wspomnial nic o KZ Matzkau - obozie podlegajacym Waffen-SS i przewidzianym dla czlonkow tej formacji oraz policji, ktorzy popelnili przestepstwa lub odmowili wykonania rozkazu. Oboz budowali polscy wiezniowie i mial on byc filia KZ Stutthof, pozniej jednak przejela go Waffen-SS do wlasnych celow. Ponoc panujace w nim warunki byly niewiele lepsze od tych w innych obozach i wsrod osadzonych zdarzaly sie przypadki samobojstw. W 1944 r. wiezniowie z KZ Matzkau wzmocnili (w liczbie 1900 osob) Dywizje SS Oskara Dirlewangera, ktora z powodu wysokich strat Wehrmachtu, zostala wyslana do tlumienia Powstania Warszawskiego. Tam wslawila sie niespotykanym nawet w SS okrucienstwem i brutalnoscia wobec ludnosci cywilnej.
W marcu 1945 r. oboz zostal rozwiazany, a jego "klientow" skierowano do obrony Gdanska przed Rosjanami.
KZ Matzkau znajdowal sie przy dzisiejszej ul. Starogardzkiej, kilka betonowych slupow ogrodzeniowych i resztki budynku, w ktorym urzedowali straznicy stoja tam do dzis.- 0 0
-
2009-03-23 10:23
JAK ZWYKLE zaczynamy szukac jak ktoś doniesie A ZA COŚ BIERZEMY PIENIĄDZE (1)
SIEDZIMY NA ETATACH I BIERZEMY KASĘ
A POTEM SĄ REWELACYJNE ŻEKOMO NASZE ODKRYCIA.
DLACZEGO UKRYWA ŚIĘ TAKIE MIEJSCA SKORO WIADOMO DUŻO WCZESNIEJ O INWESTYCJACH BUDOWLANYCH .
DOPIERU PO ZAKONCZENIU INESTYCJI WYCIĄGA ŚIE NADZWYCZAJNE ODKRYCIA PSEUDO BADACZY .......
J.- 0 4
-
2009-03-23 13:30
no i co bys zrobił ziutku (nazwałbym cie durniem ale ziutek w zupełności wystarczy), zrobił byś kolejne muzeum? już jedno
muzeum w gdańsku jest którego jeszcze nie ma, za to jest dyrektor i bierze NASZE pieniądze!!! zróbcie coś z waszymi polskimi mordami!! zacznijcie się uśmiechać!!! po co wam te obozy??? polikwidować!!! parkingi porobić!!! nie chce żeby za moje podatki były utrzymywane takie idiotyczne miejsca jak byłe obozy typu auszwitz czy sztutchof
- 1 1
-
2009-03-23 16:19
co to za naród
od kiedy kaszubi to naród?
- 2 3
-
2009-03-23 19:27
Kurcze..... jak my kochamy robić kupe na to co zostało dopiero co zbudowane.... szok ! poprostu szok...
ale to taka polska .... TRADYCJA ! - najpierw stworzyć a potem ... nawalić... ! i niech śmierdzi. BRAWO !
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.