• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańscy lekarze pomagali uniknąć aresztu

Alicja Katarzyńska, Krzysztof Wójcik
7 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Czterech znanych gdańskich lekarzy pomagało biznesmenowi podejrzanemu o kradzież trzech milionów złotych uniknąć aresztu - twierdzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Mimo jej wniosku do Izby Lekarskiej o ukaranie lekarzy medycy nie dostali nawet nagany. Izba nie dopatrzyła się w ich działaniach żadnych nieprawidłowości.

Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku lekarze złamali podstawowe zasady etyki, pomagając znajomemu uniknąć aresztu.

Sprawa dotyczy Tadeusza K., gdańskiego biznesmena, który dzięki spreparowanym dokumentom wyprowadził z kont Mostostalu (gdańskiej spółki giełdowej budującej konstrukcje stalowe) trzy miliony złotych. Sprawa zaczęła się rok temu, gdy CBŚ zatrzymywało kolejnych podejrzanych w aferze Mostostalu. Główni oskarżeni (jednym z nich był Tadeusz K.) doprowadzili do gigantycznych strat, w rezultacie których firma upadła. W styczniu ub. r. dotarła do niego informacja o planowanym zatrzymaniu przez CBŚ. Mężczyzna zniknął. Wydano za nim list gończy.

Funkcjonariusze znaleźli oskarżonego w Klinice Chorób Serca Akademii Medycznej w Gdańsku. To nie przypadek, bo dwaj lekarze opiekujący się Tadeuszem K. - zastępca ordynatora oddziału klinicznego ratownictwa Piotr Ś. i Dariusz C., kierownik pracowni Diagnostyki Inwazyjnej AMG - znają się od wielu lat. Bywają na rodzinnych imprezach i wspólnie wyjeżdżają.

- Pacjent trafił na izbę przyjęć z bólem serca - tłumaczy doktor Dariusz C. - Podczas koronarografii doszło do zatrzymania krążenia. Musieliśmy reanimować chorego. Potem trafił na oddział kardiologii. To, że się znamy, to zbieg okoliczności. Nie wiedziałem też, że jest poszukiwany przez CBŚ.

- To kpina - uważa jeden ze śledczych. - Kiedy CBŚ wpadło na salę, lekarze walczyli o życie kilku pacjentów, a nasz podejrzany leżał i rozmawiał przez komórkę.

Dwa zespoły biegłych: z gdańskiego Zakładu Medycyny Sądowej i oddziału kardiologii katowickiego szpitala powołane przez prokuraturę podważyły wyniki specjalistów z AMG. Biegli stwierdzili, że podejrzanemu nic poważnego nie dolega i może przebywać w areszcie ze szpitalem. Biznesmena przewieziono do więzienia.

W tym momencie poważne problemy ze zdrowiem zaczęła mieć żona podejrzanego. Zdobyła od Małgorzaty Ś., znajomej lekarki ze szpitala zakaźnego, zaświadczenie, że nie może opiekować się dzieckiem. Dla doktor Ś. sprawa skończyła się oskarżeniem, lekarka odpowie przed sądem za wydanie lewego zaświadczenia.

Po tych wydarzeniach Prokuratura Okręgowa w Gdańsku doniosła o utrudnianiu śledztwa przez czwórkę lekarzy do Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. "Postawa lekarzy nie miała nic wspólnego z niesieniem pomocy osobom chorym" - czytamy w dokumencie. Śledczy wskazali też, że opinie lekarzy - znajomych podejrzanego - podważyły aż cztery zespoły biegłych. Sprawę przekazano do gdańskiej Izby lekarskiej i tu się zakończyła. OIL nie znalazła w działaniach lekarzy niczego niewłaściwego, rzecznik odpowiedzialności zawodowej uznał, że lekarze, pomagając przestępcy, działali zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej - bo pomoc medyczna należy się każdemu.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Gazeta Wyborcza

Opinie (56) 1 zablokowana

  • Uwaga! Jest wyjście z trudnej sytuacji

    Trzeba tylko poświęcić budynki w których popełniane przestępstwa.Takie rozwiązanie popiera Pan Prezydent Kwaczyński z Panią piękną Kwaczyńską.Nowy Prezydent nie lubi belzebubów.Niech żyją moherowe berety.W ramach pojednania wybudujmy pomnik Lenina z Poronia w moherowym berecie.Miejce dla tego dzieła to plac przy św,Brygidzie w Gdańsku lub Starogardzie ,tam gdzie Heniek się rodził.

    • 0 0

  • Izby Lekarskie,

    nie powinny podejmować decyzji ostatecznych od tego są sądy. Powinno się z tym skończyć raz na zawsze. Opinię wydają biegli sądowi /w tym przypadku Zakład Medycyny Sądowej/ i na ich opiniach sąd powinien wydać decyzję. Takie kliki jak lekarze, adwokaci zawsze będą wykorzystywać prawo dla własnych celów. Kolega kolegę zawsze będzie bronił. Ostatnio coraz więcej jest przypadków, że koledzy sędziów i prokuratorów odchodzą od praktyk wstawiania się za swoimi kolegami po fachu i wykluczają ich ze swego grona ale to jeszcze za mało. Bardziej wpływowi i znani są nadal ochraniani. Wyżywają się jedynie na młodych. Mamy to przykład podobny do działalności byłego prezesa GKS Wbrzeże. Gdy działał był zdrowy. Gdy został oskarżony, nagle obłożnie się rozchorował. Z tego wynika, że wpływowy pacjent przez kolesi lekarzy zawszę będzie uznawany jako ciężko chory. Ja stwierdzam, że to nie pacjenci są aż tak chorzy a chore jest prawo naszego państwa.Kto może bezlitośnie to wykorzystuje na koszt podatnika.

    • 0 0

  • czarna dziura

    Mostostal to czarna dziura. Kiedyś był tam jakiś wielki przekręt deweloperski. Ludzie powpłacali zaliczkowo dużą forsę na własny domek a potem się okazało, że to wielka lipa i kasa wyparowała. Znajomy umoczył tam podobno 100 tys. i do tej pory nie odzyskał. Czy ktoś pamięta ? Wygląda na to, że chyba nie.

    • 0 0

  • Zima, zima

    Ptaki odlatują do ciepłych krajów.Kaczory niestety zostają.

    • 0 0

  • ludzie Jezus Maria Józef..i się co tu okazuje, że komuny nie ma a zlodzieje są? jak to jest możliwe przecie teraz wszyscy jestesmy wolni, uczciwi i domyci... na pewno dziennikarz to sld'owska swinia wyzywająca sie za swoje niepowodzenia, ktoś widział nieuczciwego lekarza w 4 RP po kaczemu?

    • 0 0

  • Nie piszę; -)

    • 0 0

  • Bo to chory kraj z chorym społeczeństwem jest.

    Wstarczy popatrzeć na rządzących którzy tyle obiecywali a jak dostali się do władzy to obietnice w kąt i hulaj dusza piekła nie ma.

    • 0 0

  • Czy na zdjeciu to ci chorzy ktorzy sa znajomymi l0ekarzy?OSTRZEGAM(! ) ta pania doktor,ze wielkie oko prokuratora czuwa.

    • 0 0

  • Dziennikarze, jesteście beznadziejnymi głupcami. Napiszecie wszystko, żeby zrobić sensację, nawet jeśli nie macie dowodów , że to prawda. Szkalujecie imię najlepszego kardiologa inwazyjnego w regionie, który uratował życie setkom ludzi,bo wiecie , że jakby co , to wybronicie się przed oskarżeniem o znieławienie, bo dacie w łapę sędziemu ( mam przyjaciół prawników, więc wiem od nich jak jest).
    To co tutaj napisaliście to kompletne bzdury wyssane z palca- nawet nie macie zdjęcia tej sali intensywnego nadzoru, bo przecież tam nie wolno wchodzić, za to zamieściliście zdjęcie z oddziału ortopedii i to w dodatku innego szpitala. A pzry okazji- czy macie zgodę na piśmie osób, które są na tym zdjęciu na jego publikację ? Wątpię! Bo wy przecież nie wiecie co to jest etyka zawodowa.

    • 0 0

  • Do lekarka

    Szanowna Pani Lekarko.Srodowisko Pani jest solidarne i zamkniete.Niedawno znany i ceniony sksuolog z dorobkiem i osiagnieciami okazal sie pedofilem.
    Jezeli ci panowie sa podejzani w sprawiewie to dlaczego podnosi sie taki lament w srodowisku.
    Co do uwagi na temat zdjecia to musze przyznac racje .Dla uwiarygodnienia powinni zrobic zdjecie oddzialu nawet z innego szpitala.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane