- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (130 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (114 opinii)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (180 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (184 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (131 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (200 opinii)
Gdańscy policjanci przyjmowali łapówki?
Prokuratura podejrzewa dwóch gdańskich policjantów o przyjmowanie łapówek. Funkcjonariusze trafili już do aresztu, na razie każdy z nich usłyszał po dziesięć zarzutów korupcyjnych.
Według prokuratury "dorabiać" do pensji zaczęli stosunkowo niedawno. - Zarzuty, które usłyszeli, dotyczą okresu od 29 marca do 29 kwietnia bieżącego roku. Przemysław M. przyznał się do wszystkich zarzuconych mu czynów, a Krzysztof B. tylko do jednego. Obu grozi do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Teresa Rutkowska-Szmedyńska, szefowa prokuratury w Pruszczu Gdańskim (prokuratura ta prowadzi śledztwo w sprawie korupcji policjantów - przejęła je od gdańskich prokuratorów).
Chociaż na razie mowa jest o dziesięciu osobach, które zapłaciły policjantom za "ulgowe traktowanie", w tym m.in. kierowcom i pieszym, którzy mogli złamać przepisy drogowe, to według prowadzących śledztwo sprawa jest cały czas rozwojowa i nie jest wykluczone, że okaże się, iż policjanci mają na koncie więcej podobnych czynów. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie zdradza jednak w tym zakresie żadnych szczegółów.
Wiadomo za to, jak policjanci "wpadli". Wszystko zaczęło się pod koniec marca od przypadku 16-letniej dziewczyny przyłapanej przez ochronę Galerii Bałtyckiej na drobnej kradzieży. Ochroniarze wezwali policję - przyjechali właśnie Przemysław M. oraz Krzysztof B. Dziewczyna poprosiła policjantów, aby o jej wykroczeniu (ukradła przedmioty warte 60 zł) nie informowali jej rodziców i nauczycieli, a oni zażądali od niej 300 zł za milczenie.
Ostatecznie rodzice dziewczyny dowiedzieli się o sprawie i sami poinformowali swojego dzielnicowego o próbie wymuszenia na ich córce łapówki. Wówczas właśnie śledztwo ruszyło. - Obaj funkcjonariusze zostali już zawieszeni w pełnieniu czynności służbowych. Jeżeli zarzuty względem nich potwierdzą się, zostaną wydaleni ze służby - mówi Sebastian Furtak z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Opinie (106) ponad 10 zablokowanych
-
2010-06-24 21:27
Wredna policja
Przyzwolenie na dawanie w łapę glinom spowodowało, że coraz więcej debilnych i paskudnych policjantów, którzy czepiają się ludzi o byle co zamiast zająć się czymś poważnym. Tylko szukają okazji aby zarobić. Gdyby każdy się im stawiał i zamiast dawać w łapę kazałby wypisywać sobie mandat (mandat nawet wysoki bez problemu można rozłożyć na raty nawet po 10zł miesięcznie) to po pierwsze policja zajęła by się naprawdę poważniejszymi przestępstwami zamiast łazić po ulicach w poszukiwaniu palaczy albo osób przechodzących przez tory, którzy tylko chcieli skrócić sobie drogę do pracy i to głównie ze względu na to że brakuje kładek nad torami itp.
- 1 0
-
2010-06-26 12:50
.........
to dopiero kropla w morzu,a gdzie reszta?
- 1 0
-
2010-06-27 10:57
ciesze sie ze przyjmuja
panowie przyjmujcie od normalnych ludzi.reszta niech placi...popieram was.
- 0 0
-
2010-06-27 18:07
hehe
Brali biora i brac beda ....
- 0 0
-
2010-08-30 17:42
Mężowie w więzieniu a żony nadal otrzymują wynagrodzenie
Prawda jest taka że policjanici siedzą w więzieniu i nie pracują a policja pomimo tego wypłaca ich żonkom 50% miesięcznie wynagrodzenia. To skandal. Jeżeli ktoś pracuje gdzie indziej i współmałżonka aresztują to nikt mu nie płaci 50% pensji. Chory kraj, chora policja...............Ale te przywileje pochodzą jeszcze z PRL'u. Skandal.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.