• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk chce zaciągnąć 200 mln zł kredytu

Maciej Korolczuk
24 października 2023, godz. 07:00 
Opinie (553)
Jeśli w czwartek radni dadzą zielone światło, miasto zaciągnie kredyt do 2048 roku. Jeśli w czwartek radni dadzą zielone światło, miasto zaciągnie kredyt do 2048 roku.

Na czwartkowej sesji radni Gdańska zdecydują o zaciągnięciu długoterminowego kredytu w wysokości 200 mln zł w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Władze Gdańska chcą dzięki niemu sfinansować deficyt budżetowy oraz spłacić zaciągnięte wcześniej kredyty i pożyczki. Kredyt ma zostać spłacony w ciągu 25 lat.



Ile wynoszą Twoje wszystkie długi i zobowiązania?

Koniec października to co roku intensywny okres w pracy miejskich skarbników dopinających prace nad przyszłorocznym budżetem. Jego kształt poznamy w połowie listopada, a miesiąc później stosowna uchwała pojawi się na sesji rady miasta.

Tymczasem na najbliższej sesji radni zdecydują o zaciągnięciu przez miasto długoterminowego kredytu, jaki gmina ma zamiar zaciągnąć w Europejskim Banku Inwestycyjnym.

Chodzi o maksymalnie 200 mln zł, jakie w 2024 roku miasto zamierza przeznaczyć na sfinansowanie planowanego deficytu budżetowego. Ponadto część środków pokryje wcześniej zaciągnięte zobowiązania z tytułu kredytów i innych pożyczek.



Spłata kredytu wraz z odsetkami ma nastąpić najpóźniej w ciągu 25 lat (do 2048 roku). Źródłem spłaty kredytu będą dochody własne budżetu gminy, w tym z tytułu podatku od nieruchomości.

Stawka tego ostatniego w przyszłym roku ma wzrosnąć o 15 proc. Miasto szacuje, że dochody z tytułu podatku od nieruchomości wzrosną w przyszłym roku o 51 mln zł i wyniosą 641 mln zł.

Przypomnijmy, że już tegoroczny budżet, uchwalony pod koniec 2022 roku, był mocno napięty, a deficyt wyniósł rekordowe 768 mln zł.

Czwartkowa sesja rady miasta rozpocznie się o godz. 9:00.

Miejsca

Opinie (553) ponad 20 zablokowanych

  • Podziękujmy Kaczyńskiemu i jego polityce demontażu samorządów.

    PiS wykończył Polskę

    • 1 15

  • Świetna wiadomość.

    Już podnoszę ceny najemcom w związku z tym.

    • 8 0

  • Gdańsk = PO

    W Gdańsku będą brać kredyt aby spłacić kredyt. Sprzedają na potęgę nieruchomości i ciągle nie mają pieniędzy. Prokuratura powinna się zająć tym tematem bo jest bardzo duża niegospodarność.

    • 15 0

  • Jak mozna rozrzucac w sposob jawny pieniadze na lewo i prawo i pozniej brac na to kredyt ?stadiony lecha kampanie spoleczne.

    • 12 0

  • PO wyborach zaczynają sie POdwyżki. Czekamy tylko na "piniędzy nie ma i nie będzie"

    • 13 0

  • Ciekawe czy pani prezydent pochwali się tym osiągnięciem

    • 7 1

  • Gdańsk przez ostatnie trzy lata stracił 1 mld dzięki rządowi.

    • 2 10

  • polski ład

    https://www.money.pl/gospodarka/polski-lad-gdansk-i-gdynia-bez-finansowania-z-rzadu-6949997769972352a.html

    • 0 5

  • Polski ład 2

    Rząd odrzucił wszystkie projekty przedstawione w ramach siódmej edycji programu Polski Ład przez Gdańsk i Gdynię. Dotyczyły one poprawy infrastruktury przemysłowej miast.

    • 0 7

  • Poski nieład

    Gazeta Prawna
    Tomasz Żółciak,
    Grzegorz Osiecki
    24 maja 2021, 07:00
    Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
    Samorządowcy podkreślają negatywne skutki Polskiego Ładu na lokalne budżety. Jak twierdzi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, ubytek rzędu 200 mln zł oznacza zmniejszenie wpływów z tego tytułu o 20 proc. Dla porównania kryzys spowodowany epidemią w 2020 r. zmniejszył wpływy PIT o 3 proc., czyli ok. 30 mln zł. Polski Ład uderzy w gdański budżet z siedmiokrotnie większą siłą przekonuje pani prezydent.
    Samorządowcy przyznają zarazem, że dokładne kwoty ubytku są trudne do ustalenia. Mamy pięć elementów: podniesienie kwoty wolnej, podniesienie progu, zmiany w składce zdrowotnej, mechanizm osłonowy dla klasy średniej oraz emerytury do 2500 zł bez podatku. Wszystkie wpłyną na samorządowy PIT. Przy tak oszczędnych informacjach ze strony rządu na razie jesteśmy w stanie ocenić tylko dwa pierwsze punkty podaje nasz rozmówca z Unii Metropolii Polskich. Dlatego Lublin mówi już nie o stratach sięgających 105 mln zł, jak wynika z tabeli UMP, ale już 160 mln. To autorzy projektu powinni podawać skutki proponowanych zmian dla dochodów jednostek samorządu terytorialnego argumentuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka stołecznego ratusza.
    Nie jest też jasne, czy ubytki zrekompensuje brak możliwości odliczania w PIT 7,75 proc. składki zdrowotnej. Zdaniem samorządów dla niektórych ta zmiana będzie in plus. Na połączeniu likwidacji odliczenia składki zdrowotnej z podwyższeniem kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł mogą zyskać bogatsze samorządy, w tym duże miasta, w których średnia płaca jest wyższa od średniej krajowej. Ubytek w dochodach odnotują natomiast te, których mieszkańcy zarabiają mniej. Wprowadzenie zmian w takim wariancie może skutkować ubytkiem dochodów Lublina nawet do 50 mln zł. Należy jednak podkreślić, że to wstępne wyliczenia mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
    Pytaliśmy o to także resort finansów, ale ten unika odpowiedzi i odwołuje się do zapowiedzi

    • 0 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane