• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk coraz bardziej zadłużony

rb
16 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
W tym roku Gdańsk wyda 438 mln zł na realizację najważniejszych miejskich inwestycji - w tym na budowę Trasy Sucharskiego (103 mln zł).



W tym roku Gdańsk wyda 438 mln zł na realizację najważniejszych miejskich inwestycji - w tym na budowę Trasy Sucharskiego (103 mln zł).

Liczba gdańskich inwestycji może przyprawić o zawrót głowy. Między innymi dzięki nim Gdańsk za dwa lata zbliży się do 60-procentowej granicy zadłużenia, której samorząd nie może przekroczyć.



Czy samorządowcy powinni inwestować i zadłużać miasta, czy też zaciskać pasa i oszczędzać?

Z wieloletniej prognozy finansowej miasta na lata 2011-37 wynika, że tylko w tym roku Gdańsk planuje zaciągnąć kredyty na 611 mln zł, co spowoduje wzrost zadłużenia do ponad 50 proc. Kwota długu wyniesie więc aż 1,187 mld zł.

- 173 z tych 611 mln zł przeznaczymy na restrukturyzację długu z lat ubiegłych, ale musieliśmy wykazać tę kwotę w grupie zaciąganych kredytów. Reszta, czyli 438 mln zł, to pieniądze niezbędne do zrealizowania najważniejszych miejskich inwestycji, m.in. budowy Trasy Słowackiego (198 mln zł w 2011 r.) czy Trasy Sucharskiego (103 mln zł) - - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska.

Jednak z prognozy finansowej wynika, że w 2012 roku zadłużenie podskoczy do poziomu 52,50 proc. (dług wyniesie - 1,372 mld zł), aby w 2013 roku osiągnąć niebezpieczny poziom aż 59,04 proc. (1,535 mld zł).

Gdyby zadłużenie przekroczyło 60 proc. próg, to prezydent Paweł Adamowicz straciłby funkcję, a miastem zacząłby kierować zarządca komisaryczny, wyznaczony przez premiera.

Jednak skarbnik uspokaja, że miastu nie grozi taki scenariusz. Poziom zadłużenia ma się utrzymać jeszcze w 2014 roku, ale w kolejnych latach będzie ono spadać. Jak wyjaśnia, wskaźniki nie są najlepsze, bo wszystkie inwestycje, które mają otrzymać dotacje unijne, finansowane są obecnie z pieniędzy miasta. Zmieni się to jeszcze w tym roku, kiedy pieniądze zaczną spływać z Unii.

Gdańsk, by obniżyć wskaźnik, chce także skorzystać z ustawy o finansach publicznych, która daje np. możliwość zaciągania kredytów na prefinansowanie inwestycji unijnych i nie są one wliczane do wskaźnika zadłużenia. Dla porównania w najbliższych czterech latach wskaźnik zadłużenia Gdyni wyniesie 49 proc., a Sopotu 39 proc.
rb

Opinie (309) ponad 10 zablokowanych

  • inwestycje w tym roku ma ponad pięciokrotnie mniej od Gdańska (1)

    aby żyło się nam w przyszłości lepiej..

    • 3 1

    • Gdynia na inwestycje ma ponad pięciokrotnie mniej od Gdańska

      a dawno przekroczyła próg 50%..dzisiaj kto nie pożycza, ten nie ma..

      • 2 2

  • Macie stadion

    cieszcie się, możecie sobie kupić bilet wstepu na mecz za 2000zł na euro2012.

    • 9 2

  • Wszyscy głosowąc na Adamowicza! Miasto tonie w korkach, dlug nieziemski, ale super rzady mamy!

    • 6 3

  • Polityka Unii w zakresie udzielania kredytów pomocowych wymusza zadłużenie

    Jeżeli Miasto nie wyłoży własnej kasy, której nie ma i musi zaciągnąć kredyt, to nie dostanie dofinansowania z Unii
    Tak więc Miasto chcąc dostać unijną pomoc musi się zadłużać

    a potem mamy Grecję, Irlandię, Portugalię i Hiszpanię

    • 2 1

  • Trasa Sucharskiego priorytetem?

    Dla kogo? Może lepiej zrobić porządne trasy którymi biegną linie autobusowe, bo żal patrzeć w jakim tempie autobusy są z powodu stanu tychże dróg degradowane. I znowu będziemy jeżdzić tzw złomem.

    • 2 1

  • ludzie wybuchna na wiosne zobaczycie,zmiota ta bande budyniowa

    • 7 1

  • gdańsk = przerost formy nad treścią

    Stadion na ponad 40tys, hala na 15tys, muzeum, ECS - wszystko na pokaz

    Wiwat gdańsk

    ps i które miasto w naszej aglomeracji szasta pieniędzmi?

    • 11 1

  • ciemne chmury

    Na początku wydawało się, że tylko najsłabsza i nieuczciwa Grecja może zbankrutować. Potem nieoczekiwanie rozłożył się celtycki tygrys, tak chętnie przywoływany przez Tuska podczas kampanii wyborczej. Teraz mówi się (głośno) o Portugalii i (ciszej) o Hiszpanii. Nikt nie wspomina o Włoszech, a tymczasem tydzień temu Berlusconi pojawił się z niewyraźną w Berlinie.

    Obawiam się, że jeśli duże kraje-jak Hiszpania i Włochy-padną-nie przeżyje tego strefa euro. Wprawdzie zadeklarowany parasol ochronny 750 mrd euro wygląda imponująco, ale lepiej nie sprawdzać jego wytrzymałości. Ostatnio Barroso wspomniał o konieczności powiększenia parasola, na co niemiecki minister finansów odparł, że najpierw trzeba podyskutować o tym, czy w ogóle są pieniądze w dotychczasowym parasolu.

    • 5 1

  • Pogrążeni w nędzy

    Gdańszczanie...

    • 5 1

  • (1)

    Gdyby zadłużenie przekroczyło 60 proc. próg, to prezydent Paweł Adamowicz straciłby funkcję, a miastem zacząłby kierować zarządca komisaryczny, wyznaczony przez premiera.

    NIE W TYM KRAJU i NIE PRZY ICH RZĄDACH

    • 3 1

    • Gdańsk to slams i bezrobocie

      a władza to zamordyzm.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane