- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (147 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (95 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (184 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (73 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (363 opinie)
Gdańsk coraz bardziej zadłużony
Liczba gdańskich inwestycji może przyprawić o zawrót głowy. Między innymi dzięki nim Gdańsk za dwa lata zbliży się do 60-procentowej granicy zadłużenia, której samorząd nie może przekroczyć.
- 173 z tych 611 mln zł przeznaczymy na restrukturyzację długu z lat ubiegłych, ale musieliśmy wykazać tę kwotę w grupie zaciąganych kredytów. Reszta, czyli 438 mln zł, to pieniądze niezbędne do zrealizowania najważniejszych miejskich inwestycji, m.in. budowy Trasy Słowackiego (198 mln zł w 2011 r.) czy Trasy Sucharskiego (103 mln zł) - - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska.
Jednak z prognozy finansowej wynika, że w 2012 roku zadłużenie podskoczy do poziomu 52,50 proc. (dług wyniesie - 1,372 mld zł), aby w 2013 roku osiągnąć niebezpieczny poziom aż 59,04 proc. (1,535 mld zł).
Gdyby zadłużenie przekroczyło 60 proc. próg, to prezydent Paweł Adamowicz straciłby funkcję, a miastem zacząłby kierować zarządca komisaryczny, wyznaczony przez premiera.
Jednak skarbnik uspokaja, że miastu nie grozi taki scenariusz. Poziom zadłużenia ma się utrzymać jeszcze w 2014 roku, ale w kolejnych latach będzie ono spadać. Jak wyjaśnia, wskaźniki nie są najlepsze, bo wszystkie inwestycje, które mają otrzymać dotacje unijne, finansowane są obecnie z pieniędzy miasta. Zmieni się to jeszcze w tym roku, kiedy pieniądze zaczną spływać z Unii.
Gdańsk, by obniżyć wskaźnik, chce także skorzystać z ustawy o finansach publicznych, która daje np. możliwość zaciągania kredytów na prefinansowanie inwestycji unijnych i nie są one wliczane do wskaźnika zadłużenia. Dla porównania w najbliższych czterech latach wskaźnik zadłużenia Gdyni wyniesie 49 proc., a Sopotu 39 proc.
Opinie (309) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-16 20:32
inwestycje w tym roku ma ponad pięciokrotnie mniej od Gdańska (1)
aby żyło się nam w przyszłości lepiej..
- 3 1
-
2011-01-16 20:34
Gdynia na inwestycje ma ponad pięciokrotnie mniej od Gdańska
a dawno przekroczyła próg 50%..dzisiaj kto nie pożycza, ten nie ma..
- 2 2
-
2011-01-16 20:35
Macie stadion
cieszcie się, możecie sobie kupić bilet wstepu na mecz za 2000zł na euro2012.
- 9 2
-
2011-01-16 20:54
Wszyscy głosowąc na Adamowicza! Miasto tonie w korkach, dlug nieziemski, ale super rzady mamy!
- 6 3
-
2011-01-16 21:16
Polityka Unii w zakresie udzielania kredytów pomocowych wymusza zadłużenie
Jeżeli Miasto nie wyłoży własnej kasy, której nie ma i musi zaciągnąć kredyt, to nie dostanie dofinansowania z Unii
Tak więc Miasto chcąc dostać unijną pomoc musi się zadłużać
a potem mamy Grecję, Irlandię, Portugalię i Hiszpanię- 2 1
-
2011-01-16 21:27
Trasa Sucharskiego priorytetem?
Dla kogo? Może lepiej zrobić porządne trasy którymi biegną linie autobusowe, bo żal patrzeć w jakim tempie autobusy są z powodu stanu tychże dróg degradowane. I znowu będziemy jeżdzić tzw złomem.
- 2 1
-
2011-01-16 21:34
ludzie wybuchna na wiosne zobaczycie,zmiota ta bande budyniowa
- 7 1
-
2011-01-16 21:44
gdańsk = przerost formy nad treścią
Stadion na ponad 40tys, hala na 15tys, muzeum, ECS - wszystko na pokaz
Wiwat gdańsk
ps i które miasto w naszej aglomeracji szasta pieniędzmi?- 11 1
-
2011-01-16 21:44
ciemne chmury
Na początku wydawało się, że tylko najsłabsza i nieuczciwa Grecja może zbankrutować. Potem nieoczekiwanie rozłożył się celtycki tygrys, tak chętnie przywoływany przez Tuska podczas kampanii wyborczej. Teraz mówi się (głośno) o Portugalii i (ciszej) o Hiszpanii. Nikt nie wspomina o Włoszech, a tymczasem tydzień temu Berlusconi pojawił się z niewyraźną w Berlinie.
Obawiam się, że jeśli duże kraje-jak Hiszpania i Włochy-padną-nie przeżyje tego strefa euro. Wprawdzie zadeklarowany parasol ochronny 750 mrd euro wygląda imponująco, ale lepiej nie sprawdzać jego wytrzymałości. Ostatnio Barroso wspomniał o konieczności powiększenia parasola, na co niemiecki minister finansów odparł, że najpierw trzeba podyskutować o tym, czy w ogóle są pieniądze w dotychczasowym parasolu.- 5 1
-
2011-01-16 21:49
Pogrążeni w nędzy
Gdańszczanie...
- 5 1
-
2011-01-16 21:49
(1)
Gdyby zadłużenie przekroczyło 60 proc. próg, to prezydent Paweł Adamowicz straciłby funkcję, a miastem zacząłby kierować zarządca komisaryczny, wyznaczony przez premiera.
NIE W TYM KRAJU i NIE PRZY ICH RZĄDACH- 3 1
-
2011-01-16 21:59
Gdańsk to slams i bezrobocie
a władza to zamordyzm.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.