• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk i gdańszczanie na kartach książek

Michał Stąporek
6 lipca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Jeszcze w tym roku w księgarniach mogą pojawić się książki sygnowane znakiem "Biblioteki Gdańskiej". Serię wydawnicza poświęconą wydarzeniom i ludziom związanym z naszym miastem będzie sponsorować Fundacja Gdańska, kontrolowana przez władze miasta.

Autorami pomysłu na stworzenie "Biblioteki" są Anna Czekanowicz, prezes oddziału gdańskiego Związku Pisarzy Polskich oraz Stanisław Rosiek, prezes gdańskiego wydawnictwa Słowo Obraz Terytoria.

- Chcemy niezwykle starannie wydawać książki trudne, którym niełatwo byłoby trafić na rynek, ale zarazem książki niezwykle ważne, które w jakiś sposób wiążą się z tym miastem i jego ludźmi - zaznacza Stanisław Rosiek. Tłumaczy, że swój pomysł oparł na historycznych seriach wydawniczych - Bibliotekach, jakie wychodziły we Lwowie, Krakowie czy Wrocławiu.

- Miasto będzie wspierać Bibliotekę Gdańską. Uważam, że to doskonały pomysł na przybliżenie gdańszczanom publikacji poświęconych ich miastu - stwierdził Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

W jaki sposób będzie się to odbywało? Fundacja Gdańska, kontrolowana przez władze miasta będzie dofinansowała książki zaopiniowane do druku przez radę Biblioteki Gdańskiej. W radzie zasiądą prof. literatury Józef Bachórz, Małgorzata Czermińska, Edmund Kotarski, Jolanta Mackiewicz oraz Roman Wapiński a także prezydent Gdańska i marszałek Województwa Pomorskiego.

- Zawodowe doświadczenie oraz szacowny wiek większości członków rady pozwalają nam być pewnymi, że w wyborze pozycji do druku będzie się ona kierowała wyłącznie względami merytorycznymi - uważa Stanisław Rosiek, który jak sam mówi z jednego pomysłodawców przedsięwzięcia stanie się jego klientem.

Planowany nakład jednej pozycji ma sięgać około 1500 egzemplarzy. Z tego ok. 1000 zostanie przeznaczonych dla wszelkich możliwych bibliotek w województwie pomorskim, a także na potrzeby promocji miasta. Pozostałe 500 egzemplarzy wydawca będzie mógł sprzedać na wolnym rynku. Wszystkie książki maja być niezwykle starannie zredagowane i mieć wysublimowana szatę graficzną.

- Planujemy wydawanie kilku pozycji rocznie. Tymczasem czekamy na zgłoszenia od gdańskich wydawców, chętnych do współpracy przy tworzeniu Biblioteki Gdańskiej - dodaje wiceprezes Fundacji Gdańskiej, Ryszard Bongowski. Fundacja ma zabiegać o środki na działalność wydawniczą wśród pomorskich firm.

W "Bibliotece" znajdą się raczej książki trudne, którym nie łatwo byłoby znaleźć wydawcę. Jedną z pierwszych pozycji mogą być pamiętniki Joanny Schopenhauer. Pomysłodawcy przedsięwzięcia nie wykluczają, że będą także wspierać książki bardziej komercyjne, którym łatwiej byłoby zaistnieć na rynku, takie np. jak Blaszany Bębenek Guntera Grassa. - Myślę jednak, że do tego może dojść znacznie później - przyznaje Stanisław Rosiek.

Opinie (6)

  • Obawiam sie w tym tylko jednego, ze takie "fundacje" moga byc jakims punktem zaczepienia dla siostrzencow, bratankow etc. Poki co goraco polecam fascynatom historii Gdanska stronke

    www. rzygacz. webd.pl/

    • 0 0

  • Nie dość razy był już wydawany "Blaszany Bebęnek"?
    Wszyscy musza się nim zachwycać do upadłego, po uszy?

    • 0 0

  • ksiązki będą w piwnicy

    Ja się trochę boję, że te promocyjne egzemplarze, które przejmie miasto trafią do piwnicy albo biurek urzędników. A potem będą wręczane zaprzyjaźnionym gościom z Kaliningradu, Chorzowa i Limousin, którzy będą je mieli głęboko w nosie...
    Reasumując - kaska pójdzie w błoto. No, ale skoro chcą do finansowania tego zmusić prywatne firmy, to czemu nie....

    • 0 0

  • Duża komisja małej fundacji?

    Prezydent Gdańska i marszałek Województwa Pomorskiego mają dosyć "na głowach" po co ich jeszcze angażować do zasiadania
    w radzie, która będzie kontrolowała Fundację Gdańską.

    • 0 0

  • FREIE STAD DANZIG!!!!

    PONAD WSZYSTKO!!!!

    • 0 0

  • ZA MAŁY NAKŁAD!!

    " 500 egzemplerzy na wolnym rynku" co to ma być?? przeież to nakład kolekcjonerski!! Już widze jak sobie kupię te ksiazki...znikną zanim trafią do sklepów

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane