• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk kulturalny?

Agnieszka Karczewska
21 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Na zlecenie Urzędu Miejskiego w Gdańsku Pracownia Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego przeprowadziła na terenie miasta badanie socjologiczne poświęcone problematyce kultury. Z analizy wynika, że mieszkańcy Gdańska najliczniej i najczęściej uczestniczą w różnych formach masowej i popularnej kultury artystycznej, takich jak kino, imprezy plenerowe, pokazy sztucznych ogni, oraz koncerty muzyki rozrywkowej. Są to imprezy na świeżym powietrzu, które wychodzą do ludzi, są połączone z odpoczynkiem, piknikiem, gdzie można wypić (niekoniecznie) małe piwko, zjeść, a przede wszystkim są niedrogie lub wręcz za darmo. Dane te nie dziwią, ponieważ Gdańsk miał w ostatnim czasie do zaoferowania wiele atrakcji. Odbywały się liczne imprezy artystyczne. Także w kinematografii mieliśmy wiele nowych produkcji, jak chociażby "Władca Pierścieni - Powrót króla", czy "Pasja".

Dość dużym zainteresowaniem cieszyły się różnego rodzaju wystawy artystyczne organizowane w muzeach jak i poza nimi, np. w Zielonej Bramie, w fortach na Górze Gradowej, oraz w Nadbałtyckim Centrum Kultury. Na wystawę wybrało się w ciągu ostatniego roku aż 42 proc. badanych. Oznacza to, że jeśli wystawa jest ciekawa, będzie przyciągać nie tylko wyrobionych kulturalnie odbiorców. Wyższą kulturą zainteresowanych jest mniej gdańszczan, niemniej jako atrakcyjne oceniano występy kabaretów, zwłaszcza te na otwartej przestrzeni.Gdańszczanie są zadowoleni z działalności miejskich instytucji kultury. Zapytani o ocenę ich działań stawiali oceny dobre i bardzo dobre (w szkolnej 6-stopniowej skali). Najwyższą ocenę - pełną piątkę - dostał chór Schola Cantorum Gedanensis, najniższą - czwórkę teatr "Znak". Dobrze i bardzo dobrze ocenia ofertę kulturalną miasta 61 proc. mieszkańców. Źle i bardzo źle - tylko 7 proc.

Najbardziej znane są te instytucje kultury, które mają długoletnią tradycję i stanowią element tożsamości miasta. Zdecydowanie rzadziej znane są instytucje młode, których zasięg oddziaływania jest znacznie mniejszy.W opinii gdańszczan Urząd Miejski powinien wspierać finansowo imprezy promujące kulturę ponadlokalną, otwartą na różnorodne wpływy i źródła. Z drugiej jednak strony niemal taki sam odsetek badanych jest zdania, że wspierać finansowo należy przede wszystkim imprezy odwołujące się do lokalnej tradycji.Głównym zarzutem wobec organizacji imprez kulturalnych jest brak odpowiedniego informowania, zwłaszcza w mediach - telewizji i radiu.

Być może jest to jedna z przyczyn słabego doinformowania, a także małego zainteresowania tego typu imprezami. Zdecydowana większość badanych nie jest bowiem w stanie wskazać nazwisk gdańskich twórców kultury ani też nie potrafi określić, jaki element imprezy obejrzanej w ostatnim czasie podobał się im najbardziej. Co gorsza, nie wykazują inicjatywy we współtworzeniu imprez kulturalnych. Wolą raczej zdać się na inwencję Urzędu Miasta.

Głos WybrzeżaAgnieszka Karczewska

Opinie (37)

  • Jak to nie podsuna?Wczoraj bylem na spacerze po Gdansku,
    z wycieczki przywiozlem ulotke:
    "Najciekawsza w Polsce Kolekcja zywych owadow
    i innych bezkregowcow tropikalnych!!!
    Zobacz koniecznie:
    ...kolonie mrowek wraz z niewolnicami, etc etc..."
    hahahahaha

    • 0 0

  • A co tam słychać w kulturalnej Gdyni?
    Kogo tym razem wydymacie?

    • 0 0

  • Fikander

    Jedną z atrakcji Jarmarku Dominika będą występy jednokomórkowców /w biało-czerwonych krawatach/ połączone blokadą Motławy...

    • 0 0

  • Bolo, pozwolisz , ze najpierw dwa slowka
    do pewnego polglowka.Panie autor, albo jestes
    ograniczony umyslowo albo bardzo mlody, pozostaje
    jeszcze jedna ewnentualnosc - jestes kibicem pilkarskim.
    Traktuje trojmiasto jako jeden twor.Mieszkam w
    Gdyni, pije w Sopocie a przyjezdnych zawoze do Gdanska.
    Jesli jestes tak glupi, ze nie potrafisz zrozumiec
    tego faktu, przykro mi.To jedno.Po drugie, wez sie chlopie za pioro i napisz cos, co choc troche zwiazane jest
    jest z tematem artykulu.Na tym zakoncze wyklad.Amen.

    Bolo, myslisz, ze mogliby odspiewac swoj nowy hymn?
    Proponowalbym jako support "Tercet Egzotyczny".

    • 0 0

  • a ja tam sie z autorem zgadzam...nie to pokolenie żeby traktować Gdynie i Gdańsk jako jedno...

    a żeby było do tematu to....WYDARZENIA kulturalne to może i są...ale młodzierz nie zachowuje sie zbyt kulturalnie wiec o czym tu gadać...o kulturze to mogą porozmawiać dziadki albo mili chłopcy i grzeczne dziewczynki...

    • 0 0

  • Fikander

    Twoje logiczne wytłumaczenie może nie dotrzeć do miejsca w którym normalnie winien znajdować się mózg - ale tak już czasami bywa.
    Dla mnie Trójmiasto to też jedno.
    A lubię się napić i w Gdyni, i w Sopocie i w Gdańsku, wszędzie są sympatyczne miejsca.
    Dlatego do tego występu dołożyłbym słynny kiedyś band: "Tropikale Thaiti Granda Banda" plus nieodżałowaną a skończoną Edytę G.

    • 0 0

  • Fikander,

    podziwiam twoją determinację w próbach naprowadzenia na właściwe tory co niektórych. Chyba to jednak zbyt trudne. Należałoby zacząć od nauki rozumienia tekstu pisanego, a wcześniej od ortografii.
    Klepać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej....

    • 0 0

  • ciekawe jak w tej "optymistycznej" statystyce jawi sie taka morena, przeróbka czy orunia??
    na kim robiono te badania, bo jak czytam opinie, to widze gołym okiem nie tylko braki kulturalne, ale wszystkie inne
    łącznie z brakami w uzębieniu, w czym Polacy są zapewne potęgą
    darz bór:)

    • 0 0

  • Kultura przyziemia

    Bogaty program gdańskich tzw."imprez kulturalnych" można sobie wyczytać na stronie internetowej www.gdansk.pl , ale ilość tutaj wyrażnie góruje nad jakością - która nie przekracza wysokości lotu jaskółki przed deszczem albo i dna.
    Na przykład ordynarna wyprzedaż bubli jest reklamowana jako Jarmark Św. Dominika, fetyszyzujące wygłupy pijanych osobników na szczudłach robią za festiwal FETA, pseudoturnieje zakutych łbów na Grodzisku są synonimem odtwarzania rzekomej historii.
    Natomiast naprawdę warte konsumpcji wydarzenia kulturalne są inwestycjami : wystawa Leonarda da Vinci, koncerty muzyki dawnej i np. rejsy przybrzeżne stateczkami.
    Brakuje opisów niesztampowych szlaków turystycznych i profesjonalnej informacji turystycznej - pomimo mnożenia się kolejnych , lokalnych organizacji turystycznych w Gdańsku - które za setki tysięcy złotych rocznie utrzymują lokalni podatnicy.
    Inicjatywy pokazania Gdańska nieznanego są w zarodku tłamszone przez kolejne ekipy politycznie namaszczonych biuralistów = w myśl zasady że gorzej zawsze być może.
    I dobra jest : całorocznie najlepiej siedźmy na d.... w domu i pływajmy w wannie - od czasu do czasu wyskakując po piwko lub degustując własnogębnie własnoręczne wyroby z cukru; czekając na następną powódź lipcową, którą nam zapobiegliwie aktualne władze fundują.
    GRĄDŹL

    • 0 0

  • przy takiej pogodzie "polscy kupcy gastronomicy i hotelarze" w pierwszym tygodniu jarmarku wystąpią o dotacje bo pies z kulawą nogą nie zajrzy tam
    klapa

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane