• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk nam zasmakował. Tłumy w lokalach Śródmieścia

Michał Stąporek
25 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Weekend za pół ceny" - kolejny za prawie rok

Tysiące mieszkańców Trójmiasta wzięło udział w akcji "Weekend za pół ceny - Rozsmakuj się w Gdańsku", podczas której restauratorzy ze Śródmieścia obniżyli ceny o połowę.



"Nie mam czasu, nie teraz." "Z nóg padam." "Niech to się już skończy" - odpowiadali pracownicy gdańskich barów, knajpek i restauracji, gdy próbowaliśmy pytać o ruch w sobotę i niedzielę. Akcja "Weekend za pół ceny" przyciągnęła na Główne i Stare Miasto tysiące mieszkańców Trójmiasta.



Czy wziąłeś/wzięłaś udział w akcji "Gdańsk za pół ceny"?

Tłumy na ulicach, tłumy w, i przed lokalami. I tak przez całą sobotę i niedzielę: od rana, do wieczora. Pogoda dopisała, więc mieszkańcy Trójmiasta masowo wzięli udział w akcji, w której niemal osiemdziesiąt lokali i instytucji działających w historycznym śródmieściu Gdańska oferowało wszystko (lub prawie wszystko) za pół ceny.

- Wiedziałem że będzie ruch, ale nie wiedziałem, że aż taki. Przygotowałem się, kupiłem 160 kg ziemniaków, czyli trzy razy więcej niż zwykle. Ale i tak musiałem dokupić. W sumie poszło już 250 kilo - mówił nam w niedzielne południe Jan Orchowski z Baru pod Rybą, gdzie przysmakiem jest faszerowany ziemniak.

Faktycznie: akcja przerosła oczekiwania organizatorów. - Tartiflette? Nie ma. Już dawno nie ma. Ale wszystko inne jeszcze jest - zapewniał klientów kelner z Jadłodajni pod Zielonym Smokiem. Większy problem był w restauracyjce Mazel Tov na Ogarnej. Tam już w sobotę z bogatej ofert kuchni żydowskiej została... tylko jedna zupa.

Ogródek nie pustoszał ani na chwilę w Bistro Kos na Piwnej. - Niech oni wszyscy już stąd pójdą. Jest gorzej niż podczas Jarmarku - narzekała jedna z kelnerek. - Ledwo dajemy radę, choć nawet szefowie dziś pracują z nami.

Po drugiej stronie ulicy ludzie karnie stali w kolejce, która sprzed drzwi lokalu ciągnęła się przez schody, aż na chodnik. Po co stali? Po pierogi w pierogarni "U Dzika".

Chyba połowa gdańszczan wpadła na pomysł, by korzystając z obniżonych cen posmakować sushi. Dlatego do czterech restauracji, które serwują japońskie przysmaki (oba lokale Kansai Sushi, Sushi 77 i Dom Sushi) niemal nie sposób było się dostać.

W części miejsc, zwłaszcza najbardziej eleganckich, obowiązywały rezerwacje. - Przykro mi, nie ma miejsc - tłumaczył kelner w restauracji Verres en Vers przy Długim Targu, choć sala za jego plecami była wypełniona w połowie. - Stoliki są zarezerwowane, czekają na gości - uciął.

Nie wszyscy restauratorzy, którzy wzięli udział w akcji dostosowali się do jej zasad. Niektóre lokale tylko część produktów oferowały za połowę ceny, inne stosowały mniejsze, np. 30-procentowe upusty. Bywało że klienci dowiadywali się o tym dopiero płacąc rachunek.

- Dopiero wtedy się dowiedziałem, że z mojego obiadu tylko zupa i drinki są objęte promocją. Ostatecznie menedżerka obniżyła mój rachunek, gdy kelnerka przyznała, że nie poinformowała mnie o tym przyjmując zamówienie - relacjonuje swoją przygodę w Cafe Ferber, pan Grzegorz.

- Mamy w karcie prawie 400 pozycji. Z oferty "za pół ceny" wycofaliśmy około 50, których przyrządzenie wydłużyłoby czas oczekiwania gości - tłumaczyła nam kierownik Cafe Ferber.

- W promocji mamy tylko jedno spośród oferowanych przez nas piw. Ale to wszystko jest opisane przy wejściu do lokalu - tłumaczył nam w sobotę menedżer Brovarni. Faktycznie: na tablicy przy wejściu widniał duży napis "Weekend za pół ceny", a pod nim spis dań sprzedawanych w niższej cenie. Tyle, że już znacznie mniejszą czcionką.

- To niepoważne, koledzy sami sobie strzelają w kolano - komentował w niedzielę jeden z gdańskich restauratorów. - Klienci zapamiętają to rozczarowanie przy płaceniu rachunku i nie wrócą już w to miejsce. Lepiej by zrobili nie wchodząc do tej akcji. W lokalach, które nie miały zniżek, ale uczciwie o tym informowały i tak było pełno.

Większość miejsc jednak sumiennie trzymała się zasad akcji. Bywało, że to klienci czasami oczekiwali zbyt wiele. - Próbowałem w pięciu knajpach, ale nikt nie chciał mi sprzedać papierosów za pół ceny - tuż przed północą na ulicy Piwnej skarżył się swoim kolegom młody chłopak.

Ale "Za pół ceny" było nie tylko jedzenie i picie, także kultura, m.in. muzea. - Przyjechaliśmy do Gdańska po to, by odwiedzić Centralne Muzeum Morskie na Ołowiance. Do jakiejś knajpki też wejdziemy, ale to tak na dokładkę - mówiła nam w sobotę pani Basia z Sopotu.

Czy akcja zostanie powtórzona? - Zrobimy bilans weekendu i zobaczymy. Zarobić to nie zarobimy, ale może zyskamy nowych klientów - mówią restauratorzy.

Wydarzenia

Gdańsk za pół ceny (60 opinii)

(60 opinii)

Opinie (496) ponad 20 zablokowanych

  • akcja zdecydowanie wrta powtórki i przyszłych edycji...

    po wyeliminowaniu oszustów ...pomimo wszystko naprawdę dobry pomysł.powinien być na wiosne i jecienią dla ożywiania miasta i mieszkańcow w ten czas moze w końcu dorównamy takim miastm jak kraków ,wroclaw, poznań bo to dobra promocja.kto raz zasmakuje za polowe i bedzie zadowolony to jedt duze prawodpodobienstwo ze wróci do lokalu...juz w normalych okolicznosciach.Pomysł rewelacyjny...

    • 9 0

  • mass media

    dany przyklad wspaniale pokazuje kolejna wladze ktora nami rzadzi. mass media jako bron masowego razenia.

    a poza tym te 50% to sciema. slyszlem, ze jeden lokal na weekend zmienil stawki tak, ze wyszlo nie - 50% tylko powiedzmy -20%.

    • 3 0

  • Karczma Gdańska... (1)

    Niezły klimat... przychodzimy, na drzwiach plakat- 50%,itd... Na pytanie czy wszystkie potrawy są za połowę ceny dostaliśmy odpowiedź- ,,Tak oczywiście że wszystkie, ale kuchnia jest dzisiaj zamknięta bo jest impreza zamknięta.... Byłem wraz z żoną stałym bywalcem tej knajpy- do wczoraj..

    • 14 1

    • I mają racje a może ty odbierzesz sobie 50% mniej wypłaty!!!

      • 0 12

  • Ta akcja ma jednak swój jedne niezaprzeczalny plus, przypomniała naiwnym, że nie ma nic za darmo ( wtym przypadku za 50%) :))

    żal i śmiechi dno

    • 4 3

  • Estragon super! (1)

    My z rodzinka bylismy w Estragonie, dzien wczesniej zrobilismy rezerwacje. Szczerze mowiac bylismy tampierwszy raz. Bylismy baaaardzo zadwoleni. Wszystko było za pół ceny, piwo również. Kelnerki uwijały jak mróweczki z uśmiechem na twarzy. Jedzonko rewelacja, a i nasze małe dziecko miało zajęcie, bo dostało zabaweczki coby umilić mu czekanie. Napewno będziemy tram zaglądać i polecimy znajomym

    • 2 7

    • Ja też byłam w Estragonie

      Byłam w Estragonie w sobotę. Jakimś cudem (może dzięki mojej hardości) udało mi się zająć stolik w pobliżu drzwi, gdyż wszystkim gościom, który później pytali o miejsce mówiono, ze ich nie ma, rezerwacja itp. A mieli 2 wolne sale pełne stołów i krzeseł, przecież to jest dom weselny! Nie takie ilości klientów już obsługiwali. Tak myślę sobie - oszukiwali klientów, mówiąc , ze nie ma miejsc. Żałowali, ze wzięli udział w akcji, czy co?

      • 1 0

  • CENY (2)

    Po tej akcji widac, jak wielu klientów miałyby lokale i jak bardzo ożyłoby miasto, gdyby ceny były niższe. Widac, że we wszystkim problem tkwi W CENIE. Tak jest w przypadku posezonowych wyprzedaży w galeriach, tak jest w przypadku wyprzedaży czy podobnych akcji w marketach rtv-agd, i tak jest w gastronomii, a nawet w kulturze. Cena, cena i jeszcze raz - CENA.

    • 14 0

    • (1)

      Cena to nie wszystko, przynajmniej nie dla każdego. Nie zamówiłbym obiadu np. za 10zł, bo to zwyczajnie nie może tyle kosztować. A jeśli tyle kosztuje, to nawet nie chcę myśleć z czego zostało zrobione i w jaki sposób. A cen wcale nie mamy wysokich, bo uważam, że obiad dla dwojga za ok. 100-150zł to nie jest majątek a w lepszej knajpie np. z okazji walentynek i 200-250zł to nie jest przesada.

      • 0 7

      • Średnia pensja to 2500zł

        za pensje 10 obiadów? Coś nie tak.

        • 2 0

  • Ferber szkoda mi ciebie

    ładna ale widać że pusta w głowiem kelnerka mówi " nie możemy państwa obsłużyć mamy za dużo pracy przez tą akcje " a w śrorku dwa stoliki a na ogródku cztery. Pozdrawiam.

    • 14 0

  • śmiech na sali gdańsk sie spalił

    bydlo ze wsi gdanska sie rzucilo a tu niespodzianka i wielkie niezadowolenie. I co sie dziwic na niemilą obsluge skoro pracuja tam gdanszczanie , pazerni niemili i nielubiani. PS nie jestem z Gdyni

    • 9 7

  • Pierwsze koty za płoty (2)

    Brovarnia - Pan który witał nas na wejściu bardzo miły i uprzejmy(pozdrawiamy), co do jakości jedzenia to niestety zawiedliśmy się strasznie. Mamy nadzieję, żę następnym razem będzie lepiej. Restauracja Żuraw - Byliśmy w sobotę i elegancko. Usiedliśmy na ogródku, ale ponieważ było zimno poprosiliśmy kelnerkę, żeby dała Nam znać jak zwolni się miejsce w środku - i pełen szacun. Za 2 zupy, 2 ciepłe przystawki, udko z kaczki, polędwiczki wieprzowe z suszonymi pomidorami i makaron penne z kurczakiem i do tego butelka wina (średnia półka), deser i colę = 104 zł. Jakość Mega!!! Obsługa mimo ogromnego ruchu miła i znalazła czas, żeby doradzić i pomóc. Serdecznie polecamy i napewno tam jeszcze wrócimy. Poleciliśmy znajomym - w niedziele oni sami sprawdzili i podzielają nasze zdanie. Kawalerka - zawitaliśmy tam 2 razy - pyszne zimne piwko i kotlet pożarski pyszunia. Mon Balzac - takich tłumów to ja tam nigdy chyba nie widziałem, mimo to obsługa stanęła na wysokości zadania - napewno będziemy odwiedzać Balzaca regularnie. Pozdrawiam i do zobaczenia. Mamy jednocześnie nadzieję, że restauratorzy wyciągną wnioski i teraz będzie już tylko lepiej!

    • 7 2

    • 3 restauracje w 2 dni weekendowe... (1)

      wow. Niezłe tempo

      • 2 0

      • ..

        no, normalnie jamaica zalicza tyle w rok ale że -50% to tylko żal że żołądek więcej nie mieści heh

        • 1 0

  • Smutek i nostalgia... (3)

    z powodu takiego, że dla wielu najlepszą rozrywką jest się po prostu nażreć jak świnie...

    • 6 10

    • (2)

      debilu to nie rozrywka tylko tradycja :)

      • 2 5

      • nie chce mi się z tobą gadać (1)

        idź się lepiej nażreć. to pewnie robisz najlepiej...

        • 4 3

        • tylkop woda

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane