- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (64 opinie)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (387 opinii)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (357 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (36 opinii)
- 6 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
Gdańsk nie kupi dźwigu ze stoczni, bo już poszedł na złom
Miasto nie uchroni stoczniowego dźwigu przed pocięciem na żyletki. Nie doszło do transakcji, bo firma, która chciała go sprzedać, nie dopełniła formalności. Ponad 1 mln zł przeznaczone na jego zakup trafi do rad dzielnic i na remont budynku.
Dźwig stał nieopodal stoczniowego wydziału K2, blisko placu, na którym odbywały się się koncerty z okazji rocznicy Sierpnia 80. Od lat nie był używany. Stocznia sprzedała go firmie Agus PPHU Włodzimierz Kowalski z Gdańska, która kupiła go z przeznaczeniem na złom. Przedtem jednak złożyła ofertę miastu.
- Z tego, co wiem, firma sprzedała już ten dźwig komuś innemu, ponieważ potrzebowała środków finansowych, i jest on już cięty wyjaśnia skarbnik.
Na co teraz zostanie przeznaczone ponad milion złotych z budżetu? 340 tys. zł pójdzie na dokończenie modernizacji budynku mieszkalnego przy ul. Łowickiej, a ponad 700 tys. zł zostanie przeznaczone na funkcjonowanie nowo powstałych rad dzielnic i diety dla radnych.
Decyzję o zakupie dźwigu radni podjęli w marcu. Miał on być wyeksponowany w okolicy powstającego Europejskiego Centrum Solidarności i stać się formą upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej, związanych ze Stocznią Gdańsk - Anny Walentynowicz, Macieja Płażyńskiego oraz Arkadiusza Rybickiego. Ten ostatni zabiegał o to, by dźwigi ocalały w pejzażu miasta jako charakterystyczne symbole Gdańska.
Miasto twierdzi, że postara się o kolejny dźwig, jeśli tylko Stocznia Gdańska będzie chciała wyłączyć z użytkowania któryś z nich.
Opinie (162) 5 zablokowanych
-
2011-05-26 16:14
Zostawić dźwigi ale chyba tylko po to by wieszać na nich gdańskich radnych
nie potrzebny wydatek i nie róbcie na siłę zabytku z czegoś co nie jest a za to szpeci i jest szkaradne
- 7 5
-
2011-05-26 16:16
proponuję załatać parę dziur w drogach
a nie wywalać moje pieniądze na diety dla radnych
- 5 4
-
2011-05-26 16:19
W sumie...
Na co nam nieużywany dźwig? Rozumiem że symbol, że pejzaż, no ale bez przesady? Milion można spożytkować w inny sposób. Oczywiście nie jako diety dla radnych ale proszę - 300 tys. poszło na remont budynku. Nie wierzę, że w Gdańsku nie ma innych budynków do remontu.
- 6 4
-
2011-05-26 16:22
Dźwig
skupują nikomu nie potrzebny złom ze stoczni, a w razie wypadku lub innej potrzeby Gdańsk musi czekać na dźwig z Lęborka. Paranoja.
- 3 3
-
2011-05-26 16:26
proponuję nadawać dźwigom imiona
ten co już poszedł na złom (RIP) - nadaję Ci imię Pawła Budyniowicza
- 6 1
-
2011-05-26 16:39
nie ma nad czym płakac
bo niby na czym polegała zabytkowość tego dzwigu
- 8 3
-
2011-05-26 16:43
Maszyna do wgryzania sie w asfalt na 25 cm za banke-taki zakup to rozumiem.
Ale 700 tys na diety i wydatki radnych?..To zmarnowane ii przejedzone pieniadze.,bo rozumiem,ze wczesniejsze ich gaze byly brane pod uwage budzecie miasta?
- 11 4
-
2011-05-26 16:52
700 tys na diety - niezle
700 tys na diety - niezle
- 8 4
-
2011-05-26 16:56
Demollka Polski na całego.
Demolowanie przemysłu morskiego też idzie pełną parą. Bo Unia kazała? A co to takiego ta Unia, że może kazać? No więc może bo po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego jego sygnatariusze nie są już suwerennymi państwami.
- 7 1
-
2011-05-26 16:57
Cóż - debile. Sami ich wybraliście.
Teraz pieprzą przestrzeń publiczną, ale już niebawem przez swe decyzje wyczyszczą wam portfele!
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.