- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (518 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (254 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (156 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (22 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (102 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Gdańsk ocali stoczniowy dźwig
Olbrzymie stoczniowe dźwigi są jednym z najbardziej charakterystycznych, a także historycznych symboli Gdańska. Miasto chce wydzierżawić jeden z nich i ocalić w ten sposób od przetopienia go na złom.
- Myślę, że to dobry pomysł. W ten niezwykły sposób moglibyśmy złożyć hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej - Aramowi Rybickiemu i Annie Walentynowicz - skomentował propozycję prezydenta przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek.
Anna Walentynowicz była suwnicową w Stoczni Gdańskiej, współzałożycielką Wolnych Związków Zawodowych. Aram Rybicki był współtwórcą Solidarności, w ostatnich latach - także jako poseł - walczył o zachowanie stoczniowych dźwigów w krajobrazie Gdańska. Oboje zginęli w katastrofie lotniczej w Smoleńsku, 10 kwietnia 2010 r.
Spośród kilkunastu dużych dźwigów stojących na terenie stoczni jedynie dźwigi o napędzie parowym z początku XX wieku, stojące przy nadbrzeżu stoczni cesarskiej, mają zapewnioną ochronę konserwatorską.
O zachowaniu stoczniowych żurawi rozmawiano juz dwa lata temu. Zobacz archiwalny film z kwietnia 2009 roku.
Opinie (185) 5 zablokowanych
-
2011-03-25 20:11
nu tja, a to sie lemingi rozklekotały
doprowadzić do upadku gałąź przemysłu, a następnie wydzierżawić jakąś kupe złomu wcześniej sprzedaną za złotówke
- 5 1
-
2011-03-25 20:19
to już jest koniec...
nie ma już nic. (gdybyśmy chociaż byli wolni...)
- 13 0
-
2011-03-25 20:19
Pytanie do zorientowanych. (1)
Wiem, że na terenach postoczniowych ma powstać coś na kształt nowego osiedla - Shipyard City Gdańsk. Ale czy przynajmniej część tego ogromnego terenu nie zachowa charakteru przemysłowego? Przecież stocznia w jakiejś mikro-skali, ale jednak miała przetrwać dzięki produkcji dużych konstrukcji stalowych, wiatraków dla elektrowni wiatrowych, etc. Czy z tych planów już nic nie pozostało i stocznia zostanie w całości "zaorana"?
- 5 0
-
2011-03-25 20:26
zorientowany
zostanie , zadbam o to ......
- 0 0
-
2011-03-25 20:31
Niedługo deweloperzy zaorają wszystki zakłady pracy, a na ich miejscu wybudują nowe osiedla z drapaczami chmur...
... w których nie będzie komu mieszkać, bo znaczna część społeczeństwa będzie żyła na granicy ubóstwa lub skończy pod mostem. Nie jestem stoczniowcem i nie wspominam PRL-u z rozrzewnieniem, ale jest we mnie wielki żal, że ten ogromny zakład-symbol, który w przeszłości dawał zatrudnienie wielu tysiącom ludzi, skończy jako urbanistyczna atrakcja z mieszkaniami da snobistycznej "warszawki".
- 5 0
-
2011-03-25 20:34
zawsze chciałem zobaczyć
jak te dźwigi pracują. teraz mogę co najwyżej do Hamburga pojechać... Polacy to beznadziejny naród, szczególnie moje pokolenie.
- 9 0
-
2011-03-25 20:35
dzwigi na alegro i bedzie kasa ....
taki dzwig w odpowiednim miejscu moze jeszcze dzwigac ....
- 1 4
-
2011-03-25 20:43
WSZYSTKIE MUSZĄ POZOSTAĆ !!!
:)
- 13 0
-
2011-03-25 20:44
Dźwigi
Myślę, że warto zostawić maksymalnie 3 dźwigi i ustawić je miej więcej tak jak stoją dziś tworząc ciekawą symbolikę stoczni i miasta w charakterystycznym dobrze widocznym miejscu. Trzeba zdać sobie sprawę z wysokich kosztów konserwacji i ilości miejsca, które większa ich ilość zajmuje w centrum miasta. Jedna sztuka to będzie kiepsko wyglądała, zardzewieje i będzie bardziej kupą złomu niż symbolem, natomiast trzy to mogło by całkiem fajnie wyglądać podkreślając charakter i historię miasta. Warto o te symbole powalczyć.
- 11 0
-
2011-03-25 20:55
jedni budowali, drudzy wyrównali .....
ciekawe jak oceni historia okres 20 lecia po upadku PRLu. Na pewno nie jak okres 20-lecia międzywojennego, bo co jak co, w tamtym historycznym to inwestowano, budowano, robiono milowe kroki, a w tym .....
Mam wrażenie, że po tej styropianowej destrukcji, trudno będzie w najbliższym 50leciu znów stworzyć takie zakłady pracy jak stocznia, fabryka cegielskiego, itp.
Obecnie łatwo coś uznać za nierentowne, zlikwidować, ale otworzenie potem całej infrastruktury inwestorom/właścicielom to wyczyn jak z filmu mission imposible.
Obcy kapitał, tak w ostatnich w latach pożądany jest z natury swej ukierunkowany na maksymalizację zysków, które niekoniecznie muszą być związane z rozwojem fabryki, miejsc pracy.
Kupić atrakcyjny teren, a potem przerobić go na miejsce dla deweloperów to przecież też jest biznes i to całkiem szybki. A to, że często dobrą firmę, albo firmę która ma potencjał, choć jej kadra zarządzająca prędzej nadaje się do sklepu z warzywami sprzedaje się za grosze, to już inna bajka - bajka politycznych "biznesmenów" :(
Mam nadzieję, że ktoś przejrzy na oczy i odmieni ten trend, chociaż wiele już szans stracono i jednak marne szanse na powrót do świetności.
Pozdrawiam- 10 0
-
2011-03-25 21:23
a co ze stoczniami?
Sługusy Unii ... u nas juz niedługo nie będzie produkcji tylko same muzea, które będą upamiętniać czasy kiedy nie trzeba się było bać utraty pracy...chore to jakieś wszystko...
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.