• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: pękła rura ciepłownicza, kilka dzielnic bez ogrzewania

piw
23 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 19:55 (24 grudnia 2012)
Miejsce awarii. Miejsce awarii.

Trzy osoby zostały poparzone, gdy na skrzyżowaniu ulic Pobiedzisko i Pana Tadeusza zobacz na mapie Gdańska rozerwało dziś około godz. 11:30 rurę ciepłowniczą. W miejscu awarii zapadł się chodnik i ulica. Zawór zakręcono - bez ciepła, nawet do południa w poniedziałek, pozostać może kilkaset budynków.



Aktualizacja, godz. 19:53 Nasi Czytelnicy informują, że cieplej zrobiło się nie tylko za oknem. Ogrzewanie zostało już przewrócone i wszyscy odbiorcy mają już także ciepłą wodę.

Aktualizacja, godz. 13:03 Zakończyły się już prace techniczne, co oznacza, że awaria została praktycznie wyeliminowana. - O godzinie 12 rozpoczęło się ponowne napełnianie sieci ciepłowniczej. Wszyscy mieszkańcy powinni odczuć więc ciepło i ciepłą wodę w ciągu najbliższych kilku godzin - mówi Grzegorz Blachowski, rzecznik GPEC.

Aktualizacja godz. 11:20 Przedstawiciele GPEC przekazali nam dwie informację: dobra jest taka, że do 95 proc. mieszkań ciepło powinno powrócić już koło południa (dzięki kolejnemu przepięciu sieci). Druga informacja jest gorsza: samo usuwanie awarii się przedłuża (dopiero teraz kończą się prace techniczne) i do niektórych domów ciepło wrócić może nawet dopiero około godz. 16.

Z kolei gdański ZDiZ informuje, że na skutek awarii co najmniej do piątku wyłączone z ruchu będą ulice: Pobiedzisko i Malczewskiego (na odcinku od ul. Pobiedzisko do wysokości budynku SP 14).Oznacza to, że dojazd do osiedla Mickiewicza możliwy będzie tylko od strony ul. Łostowickiej. Fragment ulicy Malczewskiego - od strony ulicy Ciasnej i Sołeckiej - na czas prowadzenia prac i odtwarzania nawierzchni - będzie dwukierunkowy, ale bez możliwości przejazdu do ul. Kościelnej

Aktualizacja godz. 9:22 Do 60 proc. mieszkań wróciło już ciepło. Do wszystkich powinno powrócić po godz. 14.

Aktualizacja godz. 17:45 Według informacji przekazanych nam przez GPEC, jeszcze dziś, po zakończeniu przepinania sieci, ciepło trafi do około 600 z 1100 dotkniętych awarią budynków. Niemniej jednak woda, która popłynie, nie będzie tak ciepła jak zwykle.

- Jeżeli chodzi o samą naprawę awarii, to prace techniczne powinny zakończyć się w poniedziałek o godz. 8 rano. Oznacza to, że ciepło wróci do wszystkich budynków około godz. 12 - mówi Grzegorz Blachowski, rzecznik GPEC.

Awarią dotknięte są budynki w następujących dzielnicach: Chełm, Ujeścisko, Szadółki i Orunia.

Aktualizacja godz. 14:37 Jak poinformował nas Grzegorz Blachowski, rzecznik prasowy Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej sp. z o.o., obecnie trwa przepinanie sieci w celu ograniczenia niedogodności dla mieszkańców. Oznacza to, iż niedługo ciepło powinno wrócić przynajmniej do części mieszkań.

***


Według naszych czytelników jeden z poszkodowanych wpadł całym ciałem do gorącej wody. Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa tak dokładnych informacji nie potwierdza, przyznaje jednak, że łącznie poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwóch przechodniów i ratownik medyczny, który pojawił się na miejscu już po awarii.

Według WSKR sytuacja została już opanowana, a zawór ciepłej wody został zakręcony. Niemniej jednak skutki awarii będą cały czas odczuwalne, a bez ciepłej wody pozostanie nawet kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Gdańska.

- Część ulicy została wyłączona z ruchu. Odcięte od ciepła są obecnie osiedla: Chełm, Ujeścisko, Szadółki i Orunia. Naprawa awarii potrwa od kilku do kilkunastu godzin. Osoby poszkodowane zostały przewiezione do szpitala - mówi Emilia Salach z biura prasowego gdańskiego magistratu.


Film z miejsca awarii nakręcony przez naszego czytelnika Tomasza Wiśniewskiego.


Prace prowadzone po południu na miejscu awarii.

piw

Opinie (1337) ponad 20 zablokowanych

  • Jest inny sukces

    Rury pękają , ale mamy ECS za kilkaset milionów a szykuje się bidowa teatru za kilkadziesiąt. Sukces panie Adamowicz.

    • 7 6

  • PODAC DOKLADNIE GDZIE BEDA GRZAC DZIS W NOCY?

    • 5 2

  • 35 m kw. można ogrzać kuchenką

    :)

    • 4 3

  • i znowu awaria w gdańsku , czy u was coś normalnie kiedyś zrobią? Czy przyjedzie kolejna nachlana ekipa i zrobi bubel?
    SZkoda mi tylko poszkodowanych.

    • 5 4

  • Wróciłam z zakupów (1)

    Widziałam tanie choinki przed biedronką

    • 10 2

    • kto kupuje tanio ten kupuje 2 razy

      • 2 0

  • dodzwonil sie ktos do GPECu jakie osiedla podlacza??

    • 0 2

  • SURVIVAL ZIMOWY

    Przetrwanie w zimie jest ciężką próbą, ale ta pora roku ma też dobre strony. Nie padają deszcze, nie dokuczają nam krwiożercze owady. Zamarzają bagna, rzeki i jeziora. Liczne przeszkody, które musielibyśmy w ciepłej porze roku okrążać, stają się łatwiejsze do pokonania.
    Najważniejszym zagrożeniem w zimie jest odmrożenie i hipotermia (obniżenie temperatury ciała poniżej normy). Czynniki sprzyjające powstawaniu odmrożeń to przemoknięcie, ciasne obuwie, wiatr, zmęczenie, stres psychiczny oraz długotrwały bezruch. Dłonie, stopy, uszy, nos i policzki są szczególnie wrażliwe na odmrożenia. Należy pamiętać, że odmrożenie jest groźniejsze od oparzenia.
    Niebezpieczne jest zgubienie rękawic podczas śnieżnej zawiei. Śnieg na ciepłej ręce szybko topnieje i dłoń, owiewana lodowatym wiatrem, błyskawicznie traci ciepło tak, że odmrożenie może nastąpić bardzo szybko. Pierwszym sygnałem odmrożenia jest najczęściej woskowobiały odcień skóry. Zmarznięte ręce ogrzewamy wkładając pod pachy lub w pachwiny. Uszy i nos ogrzewamy przykładając do nich ciepłą dłoń, ale nie powinniśmy ich rozcierać, ponieważ możemy w ten sposób spowodować popękanie skóry, w wyniku czego powstaną otwarte rany, które mogą ulec zakażeniu. W żadnym wypadku nie można zmarzniętych części ciała rozcierać śniegiem, ponieważ spowoduje to dalsze obniżenie ich temperatury.
    Hipotermia zaczyna się gdy temperatura ciała człowieka spadnie poniżej 35 stopni C. W początkowej fazie następuje spowolnienie procesów zachodzących w organizmie i utrata koordynacji ruchów. Człowiek przestaje czuć swoje stopy, chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy, a jego mowa staje się niewyraźna. Kiedy temperatura ciała spadnie poniżej 25 stopni C, śmierć jest nieunikniona. Jednym z najlepszych sposobów przerwania tego procesu jest rozebranie poszkodowanego i umieszczenie go w śpiworze ze zdrową osobą, również rozebraną. Osoby te winny być zwrócone do siebie twarzami i przytulone. We wczesnej fazie oziębienia przytomnemu człowiekowi należy podawać ciepłe, słodkie napoje, z miodem, cukrem, glukozą, kakao. Bardzo ważne jest, by zamarzającego nie zostawić samego, choćby deklarował, że czuje się lepiej, ponieważ jest to często oznaka zbliżającej się śmierci. Osobom tym należy dostarczyć ciepła zewnętrznego, same opatulanie w koce, śpiwory jest nieskuteczne.
    Jeśli nie mamy śpiworów, jesteśmy wyczerpani, zmarznięci, nie wolno dopuścić do zaśnięcia na mrozie!
    Bardzo dobrze działa masaż małżowin usznych, ponieważ stymuluje przepływ energii po całym organizmie i poprawia krążenie lepiej niż filiżanka kawy. Jak sam sprawdziłem, sposób ten również skutecznie zapobiega zaśnięciu na nudnych zebraniach. W tym celu należy uchwycić małżowiny uszne dwoma palcami i ugniatać je lekko, centymetr po centymetrze, na całej powierzchni, nie po mijając płatków uszu. Ucisk winien być tylko na tyle mocny, by masaż sprawiał przyjemność. Czas trwania masażu może być dowolny.
    Poważnym niebezpieczeństwem jest wiatr, który znacznie zwiększa wychłodzenie organizmu. Załączona tabela, której autorem jest amerykański geograf Paul Siple, przedstawia ochładzającą siłę wiatru, działającego na organizm jako ekwiwalent temperatury.

    • 5 6

  • (2)

    MAM JUŻ CIEPŁĄ WODE NA PŁOCKIEJ

    • 4 5

    • gratuluje

      • 1 1

    • kaloryfery tez??

      • 1 2

  • Zalac ten gdańsk betonem jak Czarnobyl !!

    • 3 7

  • tylko Sopot

    Gdańsk i wszystko jasne pozdrawiam z Sopotu

    • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane