• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: wysypisko nadal na Szadółkach

Katarzyna Moritz
1 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Obecne wysypisko w Szadółkach będzie czynne jeszcze miesiąc, ale dopiero za dwa lata ma być znacznie mniej zapachowo dokuczliwe dla okolicznych mieszkańców. Obecne wysypisko w Szadółkach będzie czynne jeszcze miesiąc, ale dopiero za dwa lata ma być znacznie mniej zapachowo dokuczliwe dla okolicznych mieszkańców.

Gdańsk odsunął od siebie groźbę wywozu śmieci daleko poza miasto. W poniedziałek marszałek województwa pomorskiego wydał pozwolenie na użytkowanie nowej, zgodnej z wymogami UE, kwatery na wysypisku w Szadółkach. Obecna hałda za miesiąc będzie zamknięta.



Czy zapachy z wysypiska w Szadółkach będą mniej uciążliwe dla mieszkańców Gdańska?

Pozwolenie na funkcjonowanie nowej kwatery dla śmieci, wydane przez marszałka, to kolejny etap, związany z modernizacją Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. W październiku, dzięki decyzji Komisji Europejskiej, Szadółki otrzymały ponad 200 mln zł dotacji. Dzięki tym środkom Zakład Utylizacyjny w Gdańsku od 2010 roku będzie jednym z najnowocześniejszych w naszym kraju.

- Pozwolenie zintegrowane, które otrzymaliśmy, to pierwszy etap naszej inwestycji, gdyż obecnie eksploatowana kwatera musi być zamknięta do 31 grudnia tego roku. Gdybyśmy nie dostali tego pozwolenia, to od 1 stycznia 2010 roku trudno byłoby sobie wyobrazić, co by się musiało dziać z odpadami. Musielibyśmy je wywozić poza granicę województwa. W naszym nie ma podobnego składowiska, które mogłoby przyjąć taką ilość odpadów, jakie produkuje Gdańsk - wyjaśnia Wojciech Głuszczak, prezes Zakładu Utylizacyjnego.

Wysypisko w Szadółkach to największe składowisko odpadów na terenie województwa pomorskiego. Przyjmuje 380 tys. ton odpadów rocznie i obsługuje w sumie 570 tys. mieszkańców. Na nową kwaterę, która spełnia rygorystyczne normy unijne, od stycznia będą trafiały nieposegregowane śmieci.

- Od sierpnia to się zmieni, w Szadółkach będzie funkcjonować sortownia i kompostownia. Ta inwestycja poprawi komfort mieszkańców, narzekających na nieprzyjemne zapachy z wysypiska, ale też poprawi warunki ochrony środowiska. Wiąże się to także z wdrożeniem dualnego zbierania śmieci już w domu, czyli segregację na odpady mokre - biodegradowalne, które trafią na kompostownie oraz suche, które trafią do sortowni - zapowiada Danuta Janczarek, sekretarz z gdańskiego magistratu.

Miasto od kwietnia pilotażowo wprowadzi w dwóch dzielnicach program, związany z segregacją odpadów w domu. Odpowiednie pojemniki pojawią się najpierw na osiedlach, gdzie dominują domy jednorodzinne - będą to Osowa i Wzgórze Mickiewicza. W kolejnych miesiącach takie pojemniki pojawią się też w innych dzielnicach.

Nowa kwatera otrzymała pozwolenie na magazynowanie śmieci na 10 lat. Jej użytkowanie zaplanowano do 2027 roku. Kwatera to specjalnie przygotowany teren w kształcie niecki, uszczelnionej kilkoma warstwami materiałów. Dzięki temu do gruntu nie przedostaną się odcieki. Natomiast kompostownia, sortownia na Szadółkach oraz planowana budowa spalarni odpadów mają spowodować, że składowana ilość odpadów na nowej kwaterze będzie mniejsza niż obecnie. Gdzie powstanie najbardziej kontrowersyjna część inwestycji - spalarnia śmieci?

- Obecnie opracowywane jest studium wykonalności miejsc i dużo zależy od jego wyników. Do czerwca przyszłego roku musi zapaść decyzja, gdzie będzie spalarnia, bo stracimy szanse na dofinansowanie z Unii. Mamy kilka propozycji na lokalizację spalarni. Jedną w okolicy Szadółek, a drugą w Wiślińce. Przeciwko tej ostatniej protestują mieszkańcy, ale nikogo nie będziemy zmuszać. Wbrew powszechnej opinii, spalarnia będzie musiała spełniać bardzo wysokie wymogi ekologicznie i nikomu nie będzie zagrażać - zapewnia Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska.

Na obecnej, 135-metrowej hałdzie jest prawie osiem milionów ton śmieci. Do końca roku będzie już zapełniona. Po jej zamknięciu w styczniu, przez kilkadziesiąt lat będzie rekultywowana poprzez okrywę z ziemi. Pojawią się na niej też rośliny i krzewy.

Miejsca

Opinie (162) 3 zablokowane

  • gdzie mieszka pan adamowicz ?

    • 1 1

  • żal mieszkańców gdańska , jak można tak się truć , szkoda każdych sekund .

    pan adamowicz powinien za to odpowiedzieć , jak tak można , jak można do czegoś takiego doprowadzić.

    • 1 1

  • (2)

    szok , taka sytuacja nie powinna się wydażyć , mieszkańcy powinni jak najszybciej interweniować ,tak nie mozna żyć , nie można sobie pozwolić bo urzędnicy swoją głupotą wykożystują zwykłą ludzką naiwność.

    • 0 0

    • Chyba nie powinnaś tak kategorycznie obwiniać urzędników i zarzucać im głupotę. Stricto śmieciami w Gd. zajmują się chyba ze 2 osoby - 2 mrówki na dole, które mają ograniczone pole działania przez przepisy polskie, unijne, szefów, brak funduszy i oczywiście politykę.

      A interwencję najlepiej zacząć od własnego gospodarstwa - świadomie oszczędzać energię, wodę, segregować odpady.

      pozdrawiam

      • 1 0

    • Ale interweniować w jakiej sprawie? Co nie powinno się wydarzyć? Czytałaś o czym jest ten tekst i jakie inwestycje są planowane w najbliższych miesiącach? Mam wrażenie, że chyba nie...

      • 0 0

  • spalarnia

    niedawno czytałem, że będzie spalarnia oraz odzysk metanu, który będzie wykorzystany do produkcji prądu i ciepłej wody. A teraz ani słowa o tych zamierzeniach??

    • 0 0

  • Wysipisko Szadółki - cieszyć się, czy smucić.

    Dyskusji końca nie widać. Włodarze Miasta - tak dawkują mieszkańcom informacje, że wygląda to na ciągły postęp w tym zakresie. Tak naprawdę, wygląda ta cała sprawa, jako kręcenie się wokół własnej osi. Od 2005 roku - trwa niby wielkie zaangażowanie urzędników różnych w tą sprawę, jak jednemu się nie uda, to przychodzi inny i znowu zakłada sukces. Nikt nie jest rozliczany z tego że się nie udało, może poprzez zaniedbania, nieudolność czy zwykłe wygodnictwo. Bo jak pensje się dostaje, to po co się starać, bo ma się szanse je dłużej dostawać. Są to dywagacje moje, ale czytając coraz to na nowo podawane "osiągnięcia" takie wnioski można wyciągnąć. Znowu pojawiła się nadzieja dla władz miasta, ale czy dla zwykłego zjadacza chleba, szczególnie dla tych mieszkających w pobliżu wysypiska i dróg do niego prowadzących. Gdańsk przyjmuje odpady na to wysypisko także z gmin ościennych, między innymi z Pruszcza. Nie trzeba być specjalnie wyedukowanym, żeby zanalizować jakie będzie zanieczyszczenie środowiska od samego transportu samochodowego wwożącego odpady na wysypisko. Szczególnie dla pobliskich mieszkańców, ale także dla znacznej części Gdańska. Wiadomym jest fakt, że spaliny samochodowe są rakotwórcze. Jeśli w tej chwili 700 samochodów dziennie wjeźdża na wysypisko, to łatwo można zmierzyć zanieczyszczenie i szkodliwość dla ludzi - z tego tytułu. Znowu "coś za coś". Posadowienie tak ogromnego wysypiska prawie w sercu miasta, jest obraniem złej filozofii zarządzania miastem. Specjalista Wojewódzki na Konferencji " Czysty Świat " radził miastu Gdańsk uruchomić segregację w miejscu powstawania, czyli na poszczególnych osiedlach (tak jest w Finlandii) Taniej - bo transport śmieci jest w tym najdroższy, zdrowiej - bo nie ma zanieczyszczenia ze strony samochodów, efektywniej - bo w tych miejscach odzyskuje się te składniki, które można odsprzedać. Wtedy w 1996 roku - wjeżdżało rzekomo tylko około 4oo samochodów, już ten Wojewódzki Specjalista widział zagrożenia płynące z rozbudowy Szadółek. Na Konferencjach w Politechnice Gdańskiej odnośnie zagadnień suburbanizacji mówiono, że Gdańsk rozwija się "do środka" dając jako jeden z przykładów usadowienie Szadółek - wysypiska w mieście, stanowczo za blisko ludzi i całych osiedli. Przeciwieństwem - jak mówiono jest Gdynia, która takie urządzenia i zagospodarowania terenu, które mogą szkodzić ludziom wyrzuca na obrzeża miasta. Mówiono i mówiono i na tym skończono. Gdy do Rady Miasta została zaproszona firma chcąca zająć się kompleksową utylizacją odpadków, nie tylko z gospodarstw domowych lecz także przemyślowych - metodą plazmową, to została jakoby przegoniona, wyproszona z Komisji Polityki Gospodarczej, jak nam powiedział jej Przewodniczący, Komisja nie była na tę okoliczność przygotowana. Zaś ze strony urzędników można było usłyszeć, że nie można rozmawiać z inną firmą poza Gdańskim Zakładem Utylizacyjnym, bo wniosek o unijne dotacje jest tak zaawansowany, że można by przez to stracić unijne pieniądze. To chyba była tylko "taka mowa." Bo w tym lub też pod koniec ubiegłego roku podawano, że składano wniosek o dofinansowanie. Moim zdaniem - żadną pociechą nie jest to co podaje Pani Sekretarz Miasta, że miasto narzuci mieszkańcom obowiązek segregowania śmieci w ich domach. Jeśli tak, to już mieszkańcy powinni dostać do domów pełne informacje w tym zakresie, żeby się przygotowali. Być może mieszkańców będzie czekał spory wydatek dodatkowy - choćby na zakup worków odpowiedniej ilości dla każdego rodzaju odpadków. Czy Gdańsk przyjmie np. system francuski w tym zakresie, czy np. duński? Mieszkańcy powinni mieć możliwość wypowiadania się na ten temat, na długo przed tym obowiązkiem. W krajach wymienionych - mieszkańcy otrzymują worki zróżnicowane w kolorach - co do rodzaju odpadków. U nas chyba urzędnicy chcą narzucić chyba "z góry" obowiązek i już, a za nie stosowanie się być może karać. Jest to na razie wielka niewiadoma. Myślę, że nie powinna być już stosowana - gdzieniegdzie powtarzana zasada "naród głupi wszystko kupi." Naród naprawdę jest mądry, tylko często nie jest przez nikogo wysłuchiwany. Poza tym - segregowanie w domach - w bardzo małych niekiedy mieszkaniach, często z liczną gromadką dzieci może być uciążliwe. Czy włodarze Miasta nad tym się zastanowili, czy też zastanawiają? Na tym przecież polega demokracja "Po pierwsze człowiek i warunki jego życia."

    • 2 1

  • Spalarnia

    Sprostowanie- jedną z lokalizacji jest teren przy oczyszczalni Gdańsk-Wschód a nie na Wiślince, szkoda że zastępca pana prezydenta Gdańska jest nie zorientowany w tak ważnych sprawach.

    • 1 0

  • 52m2 i malutka kuchnia - KTO MI POWIE JAK W TAKIEJ KLITCE PRZY RODZINIE 3 OSOBOWEJ SORTOWAC ODPADY?!

    TRZEBA MIEC MIEJSCE NA KBPELKI NA SZKLO, PLASTIK, PAPIER itp. A JA LEDWO ZNAJDUJE MIEJSCE NA ZBIORCZY KOSZ NA SMIECI!!!

    • 2 0

  • Pani Zofio!

    • 0 0

  • zgadzam się rocco

    • 1 0

  • Platformy Pani nie zna?

    Tylko kieszeń się im otwiera aferałom
    Kto da więcej ten wygra.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane