- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Gdańskie fascynacje niemieckością
- Środowisko gdańskie jest zafascynowane niemieckością - stwierdził premier Jarosław Kaczyński, zarzucając Platformie Obywatelskiej uzależnienie od Niemiec i podatność na ich dominację.
Obsesja premiera w związku z niemiecką przeszłością Gdańska daje o sobie znać nie po raz pierwszy. Dawał już jej wyraz krytykując w 2003 roku władze miasta za - jak to wtedy określił - "problemy z tożsamością narodową". Poszło o wybudowanie przez mniejszość niemiecką w Gdańsku pomnika ofiar epidemii tyfusu z 1945 roku, która zdziesiątkowała ówczesnych więzniów gdańskiego więzienia. Zdaniem Kaczyńskiego pomnik wybudowano "dawnej załodze Stutthof". W rzeczywistości wśród ofiar byli zarówno Polacy i Kaszubi, jak i Niemcy.
Na problem z niemieckością w Gdańsku, powiązaną z działaniami polityków PO wskazuje także Jacek Kurski: - Był pomysł kilka lat temu, żeby uczcić pomnikiem ofiary Gustloffa, którym uciekali i SS-mani, i Niemcy przed Sowietami, i który został storpedowany na północ od Rozewia. Nagle my - Polacy, mamy czcić niemieckie ofiary Gustloffa. Na litość Boga, czy ktoś w Berlinie stawia pomniki Powstaniu Warszawskiemu?! - pytał w poniedziałek rano na antenie radiowej Trójki poseł PiS z Gdańska.
- Nie wiem o co chodzi - mówi dziś gdańszczanin i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". - Mieszkańcy Gdańska pochodzą z różnych stron Polski. Ja z Wileńszczyzny, tak jak ok. 20 proc. gdańszczan. Są ludzie z Polski centralnej, Kaszubi oraz garstka Polaków - przedwojennych obywateli Wolnego Miasta. Garstka, bo większość z tych, którzy po wojnie zostali, wyjechała do Niemiec w latach 70. i 80. Ale nawet wśród przedwojennych gdańszczan nie zauważyłem fascynacji niemieckością.
"Fascynacją" ma być wznawianie przedwojennych planów miast, wydawanie starych pocztówek, badanie historii okresu, gdy miasto było niemieckie. Dodatkowo proniemiecką atmosferę ma rzekomo nakręcać fakt, że związana z PO Fundacja Liberałów od lat wydaje albumy z przedwojennymi fotografiami Gdańska.
Według marszałka Borusewicza służy to wyłącznie poszukiwaniu własnej tożsamości. - Poznawanie historii Gdańska przez jego dzisiejszych mieszkańców służy jej zapełnieniu. Aż do powstania "Solidarności" w 1980 r. historia Gdańska zaczynała się dla mnie dopiero po 1945 r. Dopiero po przeżyciu Sierpnia '80 zdobyłem się na odwagę, by sięgnąć do dawniejszej historii Gdańska.
![fot. Wojtek Jakubowski/KFP](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/147/200x0/147764-fot-Wojtek-JakubowskiKFP.webp)
![fot. Wojtek Jakubowski/KFP](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/147/200x0/147764-fot-Wojtek-JakubowskiKFP.webp)
(dla Gazety Wyborczej)
W Gdańsku nie ma "fascynacji niemieckością", jest tylko fascynacja "dawnym Gdańskiem", jako miastem wielokulturowym. (...) W tym, co mówi premier chodzić raczej może o niepokojący sygnał, że kampanię wyborczą warto by oprzeć na rozniecaniu w Polsce obaw przed Niemcami. Raz to poskutkowało, więc może warto ponownie zrobić z Tuska sojusznika "rewanżystów zachodnioniemieckich"? Znajdą się tacy, którzy będą nas straszyć zakonem krzyżackim, Bismarckiem i Hitlerem w spódnicy. Prości ludzie są prostymi ludźmi i często się na to nabierają.
Opinie (351) ponad 100 zablokowanych
-
2007-08-22 11:08
Niestety
Połowa ludzi w Polsce to debile i do takich adresowana jest retoryka Kaczyńskiego. Smutne to, ale nad podziw duże poparcie dla kaczorów potwierdza to stwierdzenie.
- 0 0
-
2007-08-22 11:09
Olo
a wiesz ty gdzie jest zakaukazie?
- 0 0
-
2007-08-22 11:10
Irku, nie zauważyłeś "; )"
- 0 0
-
2007-08-22 11:12
dor
nie mam watpliwosci do ktorej polowy Ty sam siebie zaliczasz...
- 0 0
-
2007-08-22 11:12
gdanszczanin
Gdyby dziś powstało Wolne Miasto to za 50 lat Polacy mięli by zakaz rozmowy na ulicy po Polsku, wszystkie napisy nazwy ulic i urzędów byłyby niemieckie, skupiska Polaków znajdowałyby się na wsi wokół Gdańska. Żywioł niemiecki jest bardziej ekspansywny niż polski, pozatym Niemcy z natury szybciej i lepiej się organizują dla wspólnej sprawy a my się kłucimy i dzielimy.
Niestety.- 0 0
-
2007-08-22 11:18
Czarna Zmijo,
zauwazylem,
przyznalas mi racje w sposob czarujacy...;-))
to bardzo rycerskie, rzadko spotykane na tym forum- 0 0
-
2007-08-22 11:19
Jezeli chodzi o bezradnosc Irku,
to bardziej widac ja u ciebie.Pomorze po niemiecku to Pommern.Szukaj jednak dalej.
- 0 0
-
2007-08-22 11:21
Rumunie
poprostu nie zrozumiales analogii...
jeszcze raz przeczytaj i sie zastanow- 0 0
-
2007-08-22 11:21
nie tusk straszyl niemcami
przed wyborami w 2005 r. to trzeba bylo problem widzic i reagowac, anie zapominac, a teraz jezdza i biddnym ludziom obiecuja gruszki na lipie
- 0 0
-
2007-08-22 11:22
Irku
Disce, puer, Latine :) I greki też w sumie możesz, na pewno się przyda, może nie będziesz wszędzie widzieć strasznych Niemców ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.