• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańskie historie kryminalne sprzed wieku

Marzena Klimowicz-Sikorska
7 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na zdjęciu prezydium Policji w Gdańsku, które do 1895 r. mieściło się przy Langgasse 25.
Dziś to ul. Długa, a na miejscu prezydium stoi budynek Poczty Polskiej. Na zdjęciu prezydium Policji w Gdańsku, które do 1895 r. mieściło się przy Langgasse 25.
Dziś to ul. Długa, a na miejscu prezydium stoi budynek Poczty Polskiej.
Na gdański pitawal składa się 20 opowiadań. Na gdański pitawal składa się 20 opowiadań.

Co huzar z XIX-wiecznego Wrzeszcza miał wspólnego z tragiczną śmiercią księgowego jednej z gdańskich portowych firm? Czym zawiniła macocha, że pasierb porwał się na nią z nogą od krzesła, skutecznie pozbawiając życia? Tajemnice gdańskich zbrodni sprzed stu lat odkrywa pierwszy gdański pitawal.



- W całym kraju powstaje coraz więcej tzw. kryminałów miejskich, w których 99 proc. treści to fikcja, a reszta prawda. Tymczasem w pitawalu jest odwrotnie - mówi Paweł Pizuński, autor książki "Pierwszy pitawal gdański, czyli zbrodnia nad Motławą", w której opisuje kryminalne historie z życia miasta z przełomu XIX i XX wieku.

Choć swoje pitawale mają już Warszawa, Kraków, Łódź, Bydgoszcz czy Rzeszów, gdański nie powstałby, gdyby nie przypadek. - Pracując nad książką dotyczącą życia Krzyżaków, zamówiłem w bibliotece Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku rękopis, dotyczący tego właśnie tematu. Przez pomyłkę dostałem jednak rękopisy gdańskich spraw kryminalnych z XVI wieku. Już miałem je oddać, gdy wpadł mi do głowy pomysł na napisanie gdańskiego pitawala - opowiada autor.

Nie zajął się jednak procesami kryminalnymi z czasów krzyżackich, lecz tymi, które toczyły się w Gdańsku od 1870 do 1939 r. Niestety, podczas wojennej zawieruchy wiele akt uległo zniszczeniu. Z pomocą przyszły więc zarchiwizowane numery niemieckich gazet, jakie wówczas ukazywały się na Pomorzu: "Danziger Dampfboot", "Danziger Courier" czy choćby "Danziger Zeitung".

- W pitawalu znajdziemy obraz codziennego życia ówczesnych gdańszczan, z kryminałem w tle - mówi Paweł Pizuński. - Występują w nim autentyczne postacie, jak choćby księgowy Grübler, który zginął z ręki huzara czy Herman Breck z Nowego Portu, który zabił swoją macochę nogą od krzesła. Autentyczni są też komisarze prowadzący te sprawy – Richard i Pokrzywnicki - wylicza autor.

Niewykluczone, że już wkrótce powstanie druga część pitawala, odkrywająca historię kolejnych zagadkowych gdańskich zbrodni.

Książka "Pierwszy pitawal gdański, czyli zbrodnia nad Motławą" jest do kupienia w wielu księgarniach internetowych.

Wydarzenia

Opinie (45) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • sprostowanie a Gdańsk-Oliwa?

    przecież byłam na spotkaniu autorskim promującym tę książkę w bibliotece w Gdańsku Oliwie. A spotkania w Bibliotece Oliwskiej niewątpliwie wszyscy zaliczają do wydarzeń kulturalnych trójmiasta!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane