- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
Gdańskie molo widzą ogromne
Więcej metrów, to więcej funkcji - argumentują władze Gdańska i przygotowują się do rozbudowy molo, przez jednych określanego jako zaspiańskie, przez innych jako brzeźnieńskie. Pomost będzie ponad dwa razy dłuższy i być może będą z niego odpływały statki na Hel.
- Od dłuższego czasu konsekwentnie zwiększamy atrakcyjność terenów nadmorskich w Gdańsku. Żeby ożywić pas pomiędzy Brzeźnem a Jelitkowem także poza sezonem letnim, postanowiliśmy przedłużyć istniejące tam molo, tak, aby mogło pełnić nowe funkcje - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Trzy wersje rozbudowy molo mają kosztować od 5,7 do 8,2 mln zł.
Wszystkie projekty opracowane przez Janusza Hauptmanna z pracowni Budmors Consulting, zakładają wydłużenie molo o 130 metrów (dziś ma ok. 100) i stworzenie przy nim przystani dla jachtów. W wersji droższej pojawia się dodatkowo osobna przystań dla statków białej floty. W wariancie najdroższym - który najbardziej przypadł do gustu prezydentowi Gdańska - głowica mola jest podniesiona na wysokość 5 m nad taflę wody, i może na niej działać punkt gastronomiczny. Przy molu znajdują się także pirsy mogące przyjąć zarówno spore jachty, jak i statki białej floty.
Prezes Żeglugi Gdańskiej, Jerzy Latała przyznaje, że nowe molo mogłoby być świetnym punktem wypadowym dla rejsów na Hel. - W sezonie jest duże zapotrzebowanie na szybkie rejsy wodolotem z Gdańska na Hel. Tymczasem gdański port, przez który musimy się przebijać startując z Długiego Pobrzeża, jest długi i jego pokonanie zajmuje tyle samo czasu, co przepłynięcie całej zatoki.
Kiedy gdańskie zostanie rozbudowane? Niestety, na pewno nie w ciągu najbliższych miesięcy. Co ciekawe, nie mają na to wpływu pieniądze, gdyż te są już zarezerwowane na ten cel w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym miasta, w programie "rozwój przystani morskich i żeglarskich".
Władze Gdańska zakładają jednak, że niezbędne dokumenty - m.in. pozwolenia z Urzędu Morskiego - uda się zgromadzić dopiero wiosną 2007 roku. Prace mogłyby ruszyć jeszcze w tym samym roku, ale zdaniem projektanta, budowa potrwa nawet 2,5 sezonu. Po raz pierwszy będziemy więc mogli spojrzeć na Gdańsk stojąc ćwierć kilometra w głąb zatoki za cztery lata, czyli w 2010 roku.
Opinie (123) 2 zablokowane
-
2006-01-31 12:49
do Szymka
Czasami myślę, że teorie Friedmana, Hayka i nnych nie są adkwatne do naszych wyobrażeń. Ciężko się z tym pogodzić...
- 0 0
-
2006-01-31 13:20
nie róbcie tego !
z tym molem wiążą się moje najpiękniejsze wspomnienia, dla mnie przebudowa tego molo oznacza to samo, co jego zburzenie, i myślę, że nie jestem jedyną taką osobą,
- 0 0
-
2006-01-31 13:49
:)
poza molem(nie tym z szafy)jest jeszcze piękny park,z wysepkami dla ptactwa.To najbardziej "intymne" jest w Orłowie...parku tam brak,ale za to co za klif...
- 0 0
-
2006-01-31 14:02
Żaden kompas nie pokazuje gdzie jest północ. Wszystkie pokazują na miejsce, w którym akurat jest Chuck Norris
- 0 0
-
2006-01-31 14:03
Dobrze że napisali
iż jest to molo zaspiańskie :-) bo niby co to jest to brzeźno??? zwykła wiocha z paroma domkami
- 0 0
-
2006-01-31 14:31
A Chuck Norris był w koszyku na losowaniu eliminacji ME
- 0 0
-
2006-01-31 14:42
Pedro el Negro i inni:
galluxa ty zostaw w pokoju, niech go sopockie molo kołysze do snu. Co do sztormów, to niszczone sa nimi wszystkie mola, także i to w Orłowie (w ogóle od dawna nie remontowane), także i to na Zaspie-Brzeźnie-Czarnym Dworze, tylko to ostatnie jest przecież betonowe, a nie drewniane. Ale wszystkie sa na Zatoce, - zgadzam się. Sopockie zawsze było najdłuzsze i zawsze stanowiło najwięklszą atrakcję w 3-mieście. To wydłuzone gdanskie i tak byłoby dwa razy krótsze od sopockiego! To jednnak nie jest konkurencja - niech sobie będą i 4 mola (rzeczywiście przed wojną było jeszcze jedno - w Jelitkowie, to jest dodatkowa atrakcja dla całego pasa nadmorskiego. Sopockie molo jest teraz wyremontowane już niemal w całości od podstaw i kompleksowo - została tylko boczna ostroga (o ile wiem, czeka na dofinansowanie unijne i deczyję w sprawie mariny) i pokrycie nowymi deskami żelbetowej głowicy (ma być w tym roku). Osoatni taki remont przeprowadzano ponoć w roku 1958!
Co do tego, gdzie jest najatrakcyjniej - pytajcie gdynian i gdańszczan, gdzie przyjeżdżają na weekend się pobawić, gdzie na neidzielny spacer, gdzie coś zjeść. I tak Sopot jest najlepszy! Ale co to za różnica - jeśli ktoś przyjeża do Sopotu, to skorzysta i gdynia i Gdańsk, podobnie jak ktoś zwiedza Gdańsk, zawsze wyskoczy do Sopotu. I tyle. Liczy się atrakcyjnośc całej aglomeracji, choć każde z tych miast ma odmienny klimat i odmienną duszę. Dla mnie zawsze najbliższy i najpiękniejszy będzie Sopot, ale nie będę się zżymał, jak ktoś wskaże na Gdańsk, gdynię czy malbork.- 0 0
-
2006-01-31 14:58
kanick
I oto właśnie chodzi, każde z tych miejsc ma swój urok.
- 0 0
-
2006-01-31 15:04
hotel na końcu molo
to by był czad:D
- 0 0
-
2006-01-31 15:17
Ja preferuje orłowo
Molo jest kameralne, blisko klif, wędzarnie, knajpa - po prostu relaks.Sopockie molo jest przereklamowane jak cały sopot - tłumne, nadniszczone i śmierdzi.Dla warszawiaków to na pewno atrakcja, w porównaniu z wisłą.Jak ma sie wybór to sprawa wyglada inaczej...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.