- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (121 opinii)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (173 opinie)
- 3 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (97 opinii)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (88 opinii)
- 5 Ten punkt może uratować twoje wakacje (19 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (66 opinii)
Gdańszczanka oskarża Biedronkę
Magdalena Borowska rozpoczęła pracę w sieci Biedronka w styczniu 2003 roku, kiedy została przyjęta na stanowisko zastępcy kierownika sklepu przy ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
- Szef regionalny wspomniał przed podpisaniem umowy, że muszę być dyspozycyjna, ale nie mówił nic, że będę pracowała średnio po kilkanaście godzin dziennie, a będą płacili mi tylko za osiem - mówi gdańszczanka. - Nie wiedziałam również, że będę rozładowywać po kilka ton towaru.
Kolejny sklep, w którym pracowała to "Biedronka" przy ul. Obrońców Wybrzeża. Była tam przez rok po czym została kierowniczką sklepu w Nowym Porcie.
- Tam było najgorzej - mówi. - W końcu nie wytrzymałam i złożyłam wymówienie. Byłam tak wyczerpana, że lekarz powiedział, że jeszcze kilka dni i trafiłabym pod kroplówkę.
Wczoraj reprezentująca Jeronimo Martins mecenas Katarzyna Handschuh-Strugalska nie wyraziła zgody na zawarcie ugody i przekazała sądowi pisemną odpowiedź na pozew. W odpowiedzi reprezentująca gdańszczankę mecenas Wiesława Reszke-Szymańska poprosiła o siedem dni na zapoznanie się z pismem i ustosunkowanie się do jego treści. Sędzia odroczyła rozpoznanie sprawy do 30 czerwca. Będą wtedy przesłuchani też świadkowie.
Magdalena Borowska jest pewna wygranej, ponieważ prowadziła notes, w którym zapisywała faktyczną ilość przepracowanych godzin.
Opinie (93)
-
2005-04-13 17:51
hmm
A może by tak lepiej zeskanować piwko zamiast nalepy ;)
- 0 0
-
2005-04-13 17:54
Dobry pomysl, ale coz, poki co sie nie da....szkoda wielka bo Lepszemu to bym jedno z przyjemnoscia podeslal. Hahaha.
- 0 0
-
2005-04-13 18:10
co się nie da!
Wszystki się da, trzeba tylko małymi łykami skanować, żeby się nie zachłystnąć :)
- 0 0
-
2005-04-13 18:58
praca a płaca
Za nadgodziny powinny zapłacić instytucje poboru i kontroli (ZUS oraz Państwowa Inspekcja Pracy), w postaci dziesięcioletniej renty.
- 0 0
-
2005-04-13 20:33
Zabiedzeni pracownicy
Staram się nie chodzić do Biedronki,dlatego bo jest mi żal ludzi, którzy tam pracują.U mnie na osiedlu jest jedna biedronka a jej pracownicy to zabiedzeni, wychudzeni ludzie, którzy budzą moją litość.Biegają po tej Biedronie i staraja się żeby było wszystko jak najlepiej.A ludzie kupujący tam robią im co chwile jakieś awantury.Dlatego zawsze sie do nich uśmiecham bo im i tak jest bardzo ciężko.
- 0 0
-
2005-04-13 22:17
Ja spróbuje..... Gdzie jest wolność słowa? Wolności, gdzie jesteś? No, odezwij się, cholera, znów sam będę robił.
- 0 0
-
2005-04-13 23:11
feminizm
przed wypiciem piwa z biedronki, proponuje kieliszek leciutko rozcienczonego spirytusu - niezawodnie znieczula a piwo ma smak wyborny :), powodzenia nad ranem
- 0 0
-
2005-04-13 23:12
feminizm
nie wiem czemu tytul jest feminizm, jak sie ma to nijak do picia piwa :D
- 0 0
-
2005-04-13 23:18
Nazwij to hurraoptymizmem, bedzie lepiej. Zwlaszcza o nadejsciu poranka... NIezla rzecz. Gratuluje obywatelskiej postawy.
- 0 0
-
2005-04-14 08:57
Co ma feminizm do płacy?
Powinno płacić się pracownikowi za jego pracę: nie mniej, bo kobieta, nie więcej, bo mężczyzna, nie równo, bo równouprawnienie.
I uchowajcie, bogowie, od pomysłów w rodzaju: niech będzie 50/50 zatrudnienia kobiet i mężczyzn w ..., ..., czy we władzach.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.