• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańszczanka oskarża Biedronkę

Maciej Goniszewski
13 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
25 tys. zł za półtora tysiąca godzin nadliczbowych domaga się była pracownica sieci Biedronka, 26-letnia gdańszczanka Magdalena Borowska. Sprawa wytoczona przez nią firmie Jeronimo Martins rozpoczęła się wczoraj od przekazania przez pełnomocnika firmy pisemnej odpowiedzi na zarzuty byłej pracownicy. Rozpoznanie sprawy zostało przełożone na 30 czerwca.

Magdalena Borowska rozpoczęła pracę w sieci Biedronka w styczniu 2003 roku, kiedy została przyjęta na stanowisko zastępcy kierownika sklepu przy ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku.

- Szef regionalny wspomniał przed podpisaniem umowy, że muszę być dyspozycyjna, ale nie mówił nic, że będę pracowała średnio po kilkanaście godzin dziennie, a będą płacili mi tylko za osiem - mówi gdańszczanka. - Nie wiedziałam również, że będę rozładowywać po kilka ton towaru.

Kolejny sklep, w którym pracowała to "Biedronka" przy ul. Obrońców Wybrzeża. Była tam przez rok po czym została kierowniczką sklepu w Nowym Porcie.

- Tam było najgorzej - mówi. - W końcu nie wytrzymałam i złożyłam wymówienie. Byłam tak wyczerpana, że lekarz powiedział, że jeszcze kilka dni i trafiłabym pod kroplówkę.

Wczoraj reprezentująca Jeronimo Martins mecenas Katarzyna Handschuh-Strugalska nie wyraziła zgody na zawarcie ugody i przekazała sądowi pisemną odpowiedź na pozew. W odpowiedzi reprezentująca gdańszczankę mecenas Wiesława Reszke-Szymańska poprosiła o siedem dni na zapoznanie się z pismem i ustosunkowanie się do jego treści. Sędzia odroczyła rozpoznanie sprawy do 30 czerwca. Będą wtedy przesłuchani też świadkowie.

Magdalena Borowska jest pewna wygranej, ponieważ prowadziła notes, w którym zapisywała faktyczną ilość przepracowanych godzin.
Maciej Goniszewski

Opinie (93)

  • hmm

    A może by tak lepiej zeskanować piwko zamiast nalepy ;)

    • 0 0

  • Dobry pomysl, ale coz, poki co sie nie da....szkoda wielka bo Lepszemu to bym jedno z przyjemnoscia podeslal. Hahaha.

    • 0 0

  • co się nie da!

    Wszystki się da, trzeba tylko małymi łykami skanować, żeby się nie zachłystnąć :)

    • 0 0

  • praca a płaca

    Za nadgodziny powinny zapłacić instytucje poboru i kontroli (ZUS oraz Państwowa Inspekcja Pracy), w postaci dziesięcioletniej renty.

    • 0 0

  • Zabiedzeni pracownicy

    Staram się nie chodzić do Biedronki,dlatego bo jest mi żal ludzi, którzy tam pracują.U mnie na osiedlu jest jedna biedronka a jej pracownicy to zabiedzeni, wychudzeni ludzie, którzy budzą moją litość.Biegają po tej Biedronie i staraja się żeby było wszystko jak najlepiej.A ludzie kupujący tam robią im co chwile jakieś awantury.Dlatego zawsze sie do nich uśmiecham bo im i tak jest bardzo ciężko.

    • 0 0

  • Ja spróbuje..... Gdzie jest wolność słowa? Wolności, gdzie jesteś? No, odezwij się, cholera, znów sam będę robił.

    • 0 0

  • feminizm

    przed wypiciem piwa z biedronki, proponuje kieliszek leciutko rozcienczonego spirytusu - niezawodnie znieczula a piwo ma smak wyborny :), powodzenia nad ranem

    • 0 0

  • feminizm

    nie wiem czemu tytul jest feminizm, jak sie ma to nijak do picia piwa :D

    • 0 0

  • Nazwij to hurraoptymizmem, bedzie lepiej. Zwlaszcza o nadejsciu poranka... NIezla rzecz. Gratuluje obywatelskiej postawy.

    • 0 0

  • Co ma feminizm do płacy?

    Powinno płacić się pracownikowi za jego pracę: nie mniej, bo kobieta, nie więcej, bo mężczyzna, nie równo, bo równouprawnienie.

    I uchowajcie, bogowie, od pomysłów w rodzaju: niech będzie 50/50 zatrudnienia kobiet i mężczyzn w ..., ..., czy we władzach.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane