- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (319 opinii)
- 2 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (31 opinii)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (155 opinii)
- 4 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 5 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (239 opinii)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (126 opinii)
Gdańszczanka z Osowej skończyła 105 lat
Urodziła się pięć lat po zatonięciu Titanica, przeżyła II wojnę światową, pracowała w gdyńskiej stoczni i przewodniczyła w Kole Gospodyń Wiejskich w Osowej. Wychowała też trójkę dzieci, ma pięcioro wnucząt i jedenaścioro prawnucząt - mowa o Marii Krause, gdańszczance, która niedawno skończyła 105 lat.
- W czasie wojny okupanci chcieli wywieźć pracowników na przymusowe prace do Niemiec. Mój tata dostał informację, że jestem na liście. Poszedł do gminy i powiedział, że wyjechałam do Gdyni. Tak też zresztą zrobiłam - wspomina Maria Krause.
Praca na stołówce i stoczniowa miłość
Pani Maria do Gdyni przyjechała dzięki pomocy brata (mieszkańca Gdyni), który załatwił jej pracę na stołówce w stoczni. Tam - mając 25 lat - Maria Krause poznała swojego przyszłego męża.
- Mama miała czarne włosy, była zgrabną i bardzo ładną dziewczyną, a tata był blondynem. Pracownicy stoczni wiedzieli, że mama podoba się tacie i wysyłali ją do niego zawsze, gdy trzeba było coś załatwić - wspomina Maria Stacewicz, córka pani Marii.
Starania stoczniowców nie poszły na marne, bo po trzech miesiącach znajomości przystojnego blondyna i pięknej brunetki, doszło do ślubu.
- Fakt, nie czekaliśmy długo, ale takie były czasy. Mieszkanie dostaliśmy z przydziału, właściwie był to pokój z kuchnią. W 1945 r. przyszło na świat nasze pierwsze dziecko, a w ciągu kolejnych lat urodziłam jeszcze kolejną dwójkę. Było nam ciasno w jednym pokoju z trójką dzieci, a że mieliśmy trochę oszczędności, to kupiliśmy działkę w Osowej. Dzisiejsza dzielnica Gdańska była wtedy zwykłą wsią - dodaje Maria Krause.
Mieszkanka Osowej od 1956 r.
Maria Krause wraz z mężem ukończyli budowę domu w Osowej w 1956 r. W tym samym roku wyprowadzili się z Gdyni. Co ciekawe, dom państwa Krause powstał z cegieł kamienic, które zostały zburzone podczas II wojny światowej.
- Nie było łatwo o materiały budowlane. Nie było też ogólnodostępnego transportu, żeby przewieźć cegły. Mieliśmy natomiast znajomych - a to ktoś koniem podjechał i przywiózł kilka cegieł, a to ktoś inny wziął na przyczepkę i tak powoli budowaliśmy - wspomina pani Maria.
Pani Maria zawsze była aktywna, nie tylko na roli i w gospodarstwie domowym, ale także w nowym miejscu - w Osowej.
- Mama była bardzo zaangażowana w rozwój dzisiejszej dzielnicy Gdańska. Przewodniczyła w Kole Gospodyń Wiejskich. Przeprowadzała także szkolenia i doszkalała tutejsze kobiety - mówi córka pani Marii. - Mimo że mama nie pracowała zawodowo, to ciągle była w ruchu. Dbała o nas, o dom, ogród i wszystkich ludzi wokoło.
Maria Krause długowieczność ma w genach
Pani Maria niedawno - choć nie tak hucznie, jak kiedyś - obchodziła swoje 105 urodziny.
- Moje 105 urodziny były dość skromne. Przy pomocy mojej córki, a właściwie to dzięki niej, udało się zorganizować i rozłożyć moje urodziny na trzy dni. Pierwszego dnia przyjechały moje dzieci, a w następnych wnuki i prawnuki - mówi pani Maria.
Maria Krause ma troje dzieci, pięcioro wnucząt i jedenaścioro prawnucząt. Najstarsze z dzieci ma 76 lat, a najmłodsza prawnuczka zaledwie - dwa. Co ciekawe najstarsza siostra żyła prawie 102 lata, a kuzynka - 105 lat.
- Mój sekret długowieczności to chyba geny, ale też praca, ciągły ruch, zdrowe odżywianie i spędzenie czasu na świeżym powietrzu - zdradza pani Maria.
Opinie wybrane
-
2022-02-20 20:16
Życzę Szanownej Pani ogromu zdrowia!!!
Aby była świadectwem i skarbnicą wiedzy dla nowych pokoleń.
- 197 5
-
2022-02-20 18:57
Cudownie (4)
Niech życie nadal trwa i trwa w radości i zdrowiu !
- 258 5
-
2022-02-20 21:11
Po wojnie można było (3)
Podać datę urodzenia jaką się chciało.
- 6 27
-
2022-05-12 15:39
do ,,Po wojnie można było...
zdarzały się takie sytuacje,ale nie oznacza to wcale,że wielu ludzi miało np. ,,dodać'' sobie 5 czy 10 lat...
- 0 0
-
2022-02-21 13:00
można było tylko po co?
po wojnie to ona już się zbliżała do 30 i takie kłamstwo nic by w jej życiu nie zmieniło
- 2 0
-
2022-02-20 21:21
Znafca?
- 15 5
-
2022-02-20 18:05
Piękny wiek. Życzę Pani dużo zdrowia i samych pięknych dni.
- 332 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.