- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Gdy "prowincja" brzmi dumnie, a "stolica" śmiesznie
Czy Gdynia jest miastem prowincjonalnym? Bezsprzecznie - tak. Zatem - po co poświęcać temu felieton? Ano dlatego, że problemem Gdyni nie jest jej prowincjonalność. To żaden powód do wstydu. Kłopotem jest regularne zaprzeczanie temu faktowi i skutki tej działalności.
Bo jak można jednocześnie mieszkać na prowincji i w stolicy? W dodatku stolicy niemal wszystkiego. Przez lata Gdynia jest, była lub bywała, jak skrupulatnie odnotowuje Internet: stolicą polskiego kina, Żeglarską Stolicą Polski, stolicą polskiej koszykówki, morską stolicą Polski, stolicą polskiego modernizmu, triathlonową stolicą kraju, wakacyjną stolicą designu, stolicą kultury z czterech stron świata, stolicą polskiej blogosfery, stolicą polskiego kolarstwa, stolicą polskiego musicalu, polską stolicą snookera.
Skąd to się wszystko wzięło i czemu służy? W czymś nam pomaga, a czemuś szkodzi? Czy zwykły gdynianin lepiej czuje się w mieście, które napina muskulaturę i obwieszcza całemu światu i własnym mieszkańcom, że jest NAJ i super? Czy ten, kto jest najlepszy, ma potrzebę o tym krzyczeć przez megafon, pisać o tym na transparentach i upajać się tym niemal całodobowo?
Moim zdaniem - nie.
Ten festiwal napinactwa przypomina słynny dowcip o tym, jak obok siebie stało kilka zakładów krawieckich i każdy próbował skutecznie się zareklamować. Pierwszy wywiesił szyld "Tu szyje najlepszy krawiec w mieście". Kolejny, chcąc go przelicytować napisał: "Tu szyje najlepszy krawiec w Polsce". Trzeci dołożył: "Tu szyje najlepszy krawiec w Europie". Czwarty postanowił tę licytację wygrać i napisał "Tu szyje najlepszy krawiec na tej ulicy".
Jesteśmy prowincjonalni - wie to każdy, przeglądając oferty pracy, szczególnie w niektórych branżach. Na głównej ulicy wieczorem prędko gasną światła knajp, a lokalni szefowie kuchni gwiazdki Michelina zobaczą, gdy wybiorą się w podróż.
Nie ma u nas wielkiej kasy, światowych kongresów, ani budzących podziw świata wydarzeń. Owszem - one bywają. Ale bywa też wystawa Salwadora Dali w Luzinie, czy dzieł Beksińskiego w Pruszczu - i bardzo dobrze. Nie wszystko powinno być w stolicy, nie wszystko dziać się musi w jednym miejscu, a nawet - nie powinno, jeśli chce się trafiać pod strzechy, popularyzować, realizować misję.
Nie musimy jednak być stolicą niczego, by znać swoją wartość. Nie musimy dostawać orgazmu od kolejnych wyróżnień i plansz, by mieć swoje powody do zadowolenia i dumy. Władze miasta z dumą piszą o kolejnej plakietce, ale w moim przekonaniu traktują ją jako totem. To maczuga, którą można walić po głowie krytyków. To broń na tych, którzy w ogóle chcą podjąć dyskusję na temat jakości tego, co się dzieje w mieście. Jesteśmy stolicą, mamy na to plakietkę, a ty jesteś maruda i kontestator - proste!
Póki co jednak stroszymy piórka, oczadziali i otępiali, krzycząc: jesteśmy stolicą wszystkiego, jesteśmy pępkiem, centrum, sercem i wszystkim i upojeni tym afrodyzjakiem robimy dużo, by ignorować to, co nie pasuje nam do tego obrazu.
A gdy jednak coś się przebije i zmąci ten sielankowy obraz - czujemy się okradzeni, oszukani, rozczarowani i wściekli. To ten zły świat, ci oni, ten wredny Gdańsk itd. Nie doceniają, zazdroszczą, kłody pod nogi rzucają. (A propos Gdańska, też udało mu się ośmieszyć w grze w stolice, gdy autorytatywnie ogłosił się stolicą Kaszub. Oj, wielu wtedy zajady ze śmiechu popękały...)
Tak - to był dobry mit założycielski prawie sto lat temu i dobry po odrodzeniu polskiego samorządu. Sto lat temu wszystko było nowe, zaplanowane, z dumą, rozmachem, wizją i przy chórze państwowej propagandy. To morskie okno na świat, dumna córka II RP, wielki sukces inwestycyjny - to wszystko ważna i państwowotwórcza opowieść snuta ku pokrzepieniu serc.
Ta narracja działała też w latach 90., gdy trzeba było podnosić się z komunistycznej szarości i pisać historię od nowa. Jakże cudownie brzmiała fraza: "Wolne Miasto Gdańsk - Szybkie Miasto Gdynia"! W Gdyni - dynamiczna Franciszka, w Gdańsku - ponury Franciszek z poważnymi zarzutami prokuratorskimi zresztą, a później mało barwny Tomasz Posadzki. Zresztą, młody uśmiechnięty Wojciech Szczurek też dawał większą nadzieję na sukces i dobre tempo zmian niż nijaki na starcie Paweł Adamowicz.
Nie ma nic złego w konkurowaniu, w mobilizowaniu się, w nieodpuszczaniu - gdyby było inaczej, żadna sensacja w sporcie nie byłaby możliwa. Ale właśnie dlatego to są niespodzianki i sensacje, bo są wyjątkiem od reguły, bo zaskakują i przeczą przewidywaniom. I gdy stolica regionu czegoś nie umie robić, to nie należy się przyglądać biernie, tylko działać i ogarnąć temat - tak było z Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych. Jest u nas ta impreza i świetnie - trzeba szukać swoich wyróżników, odrębności swoich opowieści. Festiwal filmowy jest też w Kazimierzu nad Wisłą, ale z tego powodu to urokliwe miasteczko nie udaje, że jest stolicą. Swoją drogą, festiwal filmowy, który uwielbiam, też przecież podkreśla naszą prowincjonalność - to odwracanie się za mijanymi aktorami, prośby o autografy, dyskretne spojrzenia, szepty i komentarze... Tak, wielki świat nas czasem dotyka i przyjemnie jest się o niego otrzeć. Żaden powód do wstydu.
Nasze miasto jest bardzo fajne. Ma swój urok i wiele powodów, by je kochać. Za lokalizację i ukształtowanie powinniśmy matce naturze dziękować do końca swoich dni, bo inni muszą jechać setki kilometrów, by pooddychać tym powietrzem i zobaczyć te widoki. Gdybyśmy połowę tej energii, którą zużywamy na krzyczenie światu, że jesteśmy najlepsi, wykorzystali na to, by być lepsi niż dziś - byłoby cudnie. Gdybyśmy zamiast każdego użycia słowa "stolica" realizowali jedną inwestycję dla mieszkańców, zmiany odczulibyśmy już dawno wszyscy.
Nie biegnijmy w głupim wyścigu. Bądźmy dumni z tego, co na dumę zasługuje, ale nie naciągajmy rzeczywistości. Tak, jesteśmy grajdołkiem kulturalnym, ale Teatr Muzyczny mamy rewelacyjny. Ludzie przyjadą tu nie dlatego, że krzyczymy żeśmy stolicą musicali, tylko dlatego, że skusi ich konkretna oferta i wokalny warsztat Mai Gadzińskiej (jeśli są świadomymi odbiorcami).
I na koniec jedna ważna sprawa. Chcecie powiewu luksusu i światowości? Marzy wam się kontakt z wielkim światem? Chcecie kontaktu ze stolicą? To proste - zapraszam na Chylonię. To tu mieliśmy dworzec kolejowy, gdy gdynianie mogli pociągi oglądać na zdjęciach. To o nas śpiewają w balladzie o Janku Wiśniewskim. To, że nas przymusowo wcielono do Gdyni w 1930 roku, niewiele zmienia. To Chylonia jest stolicą wszystkiego i jest również pępkiem świata. A jak spojrzycie na mapę, to zobaczycie, że Gdynia jest... nieco poniżej tego pępka (tak, krępująca lokalizacja, zdajemy sobie sprawę). Więcej chyba nie muszę mówić.
Zatem: Gdynia stolicą Polski, ale Chylonia stolicą Gdyni. I to by było na tyle.
Opinie wyrażone w felietonie są osobistymi poglądami autora.
O autorze
Zygmunt Zmuda Trzebiatowski
- W poprzednim życiu przez pięć kadencji radny miasta Gdyni, obecnie na odwyku samorządowym. Prawnik, felietonista, mikroprzedsiębiorca, mieszkaniec Chyloni. Kocha Gdynię, ale nie bezkrytycznie. Nieutrudzony w próbach podejmowania dialogu, niezależnie od przeszkód. Felietony Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego w Trojmiasto.pl
Opinie wybrane
-
2022-11-07 08:57
taki jest "męski świat" (10)
bo to mężczyzna musi byc zawsze lepszy od innych, być bohaterem w swoim domu, mieć lepszy samochód niz somsiad ( celowo z błędem), być najsilniejszy na osiedlu i mieć wiekszego niż kolega.
jako kobieta zupełnie nie rozumiem tej potrzeby domonacji w każdej możliwej grupie.
lubie miasto w którym mieszkam (Gdańsk) i obojętne mi są jakiekolwiek rankingi- 54 24
-
2022-11-07 11:55
I właśnie ten męski świat pcha cywilizację do przodu (1)
W którym każdy chce być lepszy, dąży do tego. Naturalna męska cecha to rywalizacja, dzięki której nie mamy dziś Państwowych Konnych Połączeń tylko samoloty, szybkie samochody, pociągi. Ktoś coś stworzył, a ktoś inny to jeszcze poprawił, dopracował, ulepszył. Na tym bazuje postęp a nie na(nie chcę mówić że kobiecym) "jest dobrze, po co coś zmieniać?" Przez takie podejście mielibyśmy marazm a nie rozwój.
- 4 4
-
2022-11-08 00:02
niestety masz rację... wy podejmujecie ryzyko, najczęściej zbędne, ale posuwacie cywilizację do przodu, my utrzymujemy wasze zdobycze, bo bez nas byście byli zdobywcami bez zaplecza i nici z waszych zdobyczy. Rakieta na księżyc dla każdego bez możliwości dojazdu na miejsce startu. Czego by nie powiedziały feministki i maskuliniści, potrzebujemy równowagi.
- 0 0
-
2022-11-07 11:22
"jako kobieta zupełnie nie rozumiem tej potrzeby domonacji w każdej możliwej grupie. "
ale Was to kręci i nie powiesz, że nie, żadna dziewczyna nie będzie się zadawać ze słabszym kolesiem,
taka jest prawda możesz, nie być napakowany, mieć mniejszego, mieć gorszy samochód, nie być bohaterem ale będziesz sam.- 9 4
-
2022-11-07 10:13
Wracaj do garów. (1)
Powtarzam, tu jest stolica!
- 2 5
-
2022-11-07 10:19
A ty wracaj do kantorka
Cieciu
- 2 3
-
2022-11-07 09:40
(1)
Wiesz, to dążenie do najlepszości ma też pozytywne strony, bo napędza rozwój. Oczywiście o ile jest ono w rękach rozumnych ludzi, nie troglodytów w stylu "Lechia czy Arka bo wp_erdol"
- 21 1
-
2022-11-07 09:45
Lechia czy Arka bo wp_erdol też rozwija, nawraca na właściwa drogę, porządek w mieście musi być ;)
- 6 17
-
2022-11-07 09:15
Głupoty pleciesz dziewczynko. (2)
Zawiść czy zazdrość jest spotykana bez względu na płeć.
Chęć rozwoju i samodoskonalenia, sprawiła, że żyjemy w domach, nie w jaskiniach i możesz korzystać z internetu na przykład.- 19 15
-
2022-11-07 17:58
Kowale stolicą Południa Gdańska! (1)
- 1 1
-
2022-11-07 21:42
Jankowo Gdańskie
- 1 0
-
2022-11-07 07:58
(20)
Prowincjonalność i napuszenie nie dotyczy tylko Gdyni, ale całego Trójmiasta. Wystarczy jak na ludzi z takiego np. Podkarpacia, Mazur czy Kujaw patrzą mieszkańcy Gdańska. Przeświadczenie o swojej wybitności, wyjątkowości miasta. Miasta, które tak jak całe Trójmiasto, stało się zaledwie kurortem i podnóżkiem dla bogatej warszawki i pod nią jest
Prowincjonalność i napuszenie nie dotyczy tylko Gdyni, ale całego Trójmiasta. Wystarczy jak na ludzi z takiego np. Podkarpacia, Mazur czy Kujaw patrzą mieszkańcy Gdańska. Przeświadczenie o swojej wybitności, wyjątkowości miasta. Miasta, które tak jak całe Trójmiasto, stało się zaledwie kurortem i podnóżkiem dla bogatej warszawki i pod nią jest układane. A ty mieszkańcu ciesz się, że możesz żyć w miejscu gdzie rynek pracy jest na poziomie właśnie Bydgoszczy np. a ceny mieszkań do poziomów warszawskich dobiły także w okolicach wysypiska.
- 93 38
-
2022-11-07 23:04
Coś Wam powiem, ceny mieszkań są Warszawskie
Ale pensje w wielu zawodach macie wyższe niż w Warszawie. Powaga
- 0 1
-
2022-11-07 13:00
eeeeeeeeeeeeee...poniosło cie trochę
Mnie też wkurza wystawianie butów przed drzwi przez wynajmujących mieszkania. Taki zwyczaj prowincjonalny.
- 3 0
-
2022-11-07 11:41
(2)
Kurort i podnóżek Warszawki.Haha.Warszawa to teraz duuża wiocha.Kto może to wyprowadza się stamtąd np do Wrocławia.Mój ojciec tak zrobił, najpierw Wrocław potem Gdańsk.Nikt z licznej rodziny od strony taty już tam nie mieszka.Gdańsk był, jest i będzie wyjątkowy.Skoro ci się tutaj nie podoba, ponieważ przyjechałaś x wiochy do jedź do największej wiochy w Polsce -W-wy
- 9 2
-
2022-11-07 13:10
Ty jestes idealnym przykładem POkemona Gdansk jest wyjatkowy tylko dzieki POlitykom,wyjatkowo drogi wyjatkowo ,żle zarządzany (1)
wyjatkowo niszczony przez POkowców .
- 0 8
-
2022-11-07 13:32
Twój tekst świadczy, że jesteś idealnym pisuarem.
- 4 0
-
2022-11-07 11:36
smutne ale prawdziwe
widać to po nowych osiedlach w Gdańsku, połowa to albo wakacyjne albo pod wynajem
- 3 1
-
2022-11-07 11:26
(1)
Najzabawniejsi są ci, którzy są gdańszczanami od 47 gdy rodzice/dziadkowie kibitką przyjechali, a najwięcej na przyjezdnych szczują. Ale on jest rodowity, z dziada pradziada.
- 5 3
-
2022-11-07 11:38
no jest rodowity
skoro się urodził on i jego rodzice, chyba logiczne. Jeśli ktoś przyjechał jest z zewnątrz i nic tego nie zmieni
- 6 4
-
2022-11-07 10:52
Tekst zakompleksionego i zawistnego "słoika"!
- 1 4
-
2022-11-07 08:49
(2)
Prywatnie nie lubię weków, przyjeżdża ich za dużo, nadpodaż chętnych rozwala rynek pracy. No i te ich kompleksy lansowania sie na "wielkomiejskość" czasem przechodzą ludzkie pojęcie. Temat na długa dyskusję, w innych okolicznościach, natomiast co do reszty, to zgodzę się.
- 11 8
-
2022-11-12 20:51
Ciekawe skąd przyjechali twoi rodzice lub dziadkowie?
Też ich wyzywałeś od weków?
- 0 0
-
2022-11-07 08:58
Co do rozwalania rynku pracy, to w przypadku Trójmiasta nie ma czego rozwalać. Zwłaszcza w porównaniu do Warszawy, Wrocka czy Poznania.
- 9 2
-
2022-11-07 08:39
(1)
Słoje ich patrzenie na duże maisto: unga unga galerie łał, wincyj klocków, modne kluby łaał, któl życia.
- 9 15
-
2022-11-07 08:46
No i? Nawet jeśli tak patrzą, to co z tego, skoro to nie "słoje" wybierały św. Pawła i jego Spadkobierczynie/Wykonawczynię Testamentu. To serdeczne gdańszczanki i gdańszczanie wybierali ich i realizowaną przez nich politykę "unga unga galerie łał, wincyj klocków".
- 11 7
-
2022-11-07 08:14
(5)
A jak sytuacja w twoich rodzinnych Bartoszycach?
- 18 32
-
2022-11-07 08:18
(4)
Gdy za każdym razem czytam o Bartoszycach, to zastanawiam się co takiego one zrobiły Gdańskowi, że tak się tu pojawiają non stop. Dulkiewicz wam wybrali, że taki kompleks?
- 40 8
-
2022-11-07 10:36
Bartoszyce?
Za dzieciaka zawsze zastanawialem się skąd sa tablice rejestracyjne NBA, które kojarzyły mi się z koszykówka :) szacun dla Bartoszyc :D myślę, że to jak patrzysz na innych zależy od Ciebie. Jestem z Gdańska, tu sie urodzilem, ale nie patrze na ludzi z Bartoszyc, Kętrzyna, Ostródy czy innych z góry.
- 11 1
-
2022-11-07 10:22
Wydaje mi się
Że to już u nas funkcjonuje jako fraza, zabawne powiedzonko
- 4 1
-
2022-11-07 08:55
takie komentarze o Bartoszycach/Kętrzynie/Ostródzie/Braniewie (1)
zazwyczaj piszą ci którzy z tamtych stron pochodzą. Ale teraz to on jest przecież z Trójmiasta..i to pewnie z Gdańska bo z Gdyni to jednak troche wstyd
- 28 8
-
2022-11-07 13:47
Ja jestem z Gdyni. Od zawsze.
I nigdy się tego nie wstydziłem i wstydził nie będę. Wręcz jestem z tego dumny. Nawet gdy jakaś chwilowa władza tego miasta powodem do radości i dumy nie jest.
- 3 0
-
2022-11-07 09:55
(18)
Nie rozumiem ludzi, którzy uważają Gdynię za nowoczesne i najbardziej rozwijające się miasto w Polsce. To jest totalne zaślepienie! Trzeba zobaczyć jak dzisiaj wygląda Olsztyn, Białystok. Lublin, Rzeszów i wiele innych miast a nie ciągle żyć w zadufaniu i oderwaniu od krajowej rzeczywistości.
- 84 12
-
2022-11-07 23:59
Rzeszów i Lublin mają normalne pasażerskie lotniska, a Gdynia... no ma najbliższe lotnisko w Gdańsku....
- 0 0
-
2022-11-07 20:16
Gdynia ma wizjonera prezydenta
tylko mu się pomyliła moja Gdynia mało-miasteczkowa z Nowym Yorkiem, Paryżem czy Londynem
Przez tą megalomanię cierpimy my mieszkańcy a centrum wymiera.- 1 2
-
2022-11-07 12:42
Co nowoczesnego jest w Gdyni? (1)
- 0 0
-
2022-11-07 20:18
Elektryczny autobus do Gdańska
Żarcik
- 0 0
-
2022-11-07 11:05
Nie rozumiesz a jednak boli cię takie chwalenie się o swoim ukochanym mieście. Gdynia rozwija się stopniowo a mimo to przyciąga dużo ludzi. Kocham Gdynię i nic tego nie zmieni. Ale też lubię odwiedzać inne nasze miasta z dużą przyjemnością.
- 3 2
-
2022-11-07 10:58
(5)
W Polsce liczą się Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań i Trójmiasto. Reszta z całym szacunkiem odbiega pod każdym względem od wyżej wymienionych. Co nie oznacza, że mieszkając w mniejszych miejscowościach, czy ma wsi jest czymś dyskredytującym!
- 6 2
-
2022-11-07 11:26
dobra kolejność tego zestawienia (1)
pomiędzy poznaniem a trójmiastem jest przepaść
- 3 6
-
2022-11-07 13:34
Raczej odwrotnie.
- 2 1
-
2022-11-07 11:27
(2)
Wykreśliłbym Trójmiasto, ono liczy się tylko turystycznie i miejsce do wykupu mieszkań dla bogatej "warszawki". W reszcie elementów bliżej mu do Bydgoszczy niż wymienionej czwórki.
- 5 8
-
2022-11-07 13:37
(1)
Tak dla przypomnienia w samym Trójmieście mieszka blisko 800 000 mieszkańców. A warszawka i miliony turystów rocznie przyjeżdża bo ma po co!!!
- 2 0
-
2022-11-07 14:13
Niestety miasto turystów, a Gdańsk i Gdynia w której żyje się na co dzień to zupełnie różne miasta.
- 1 3
-
2022-11-07 10:37
Olsztyn... też mi przykład (1)
- 3 9
-
2022-11-07 11:01
Bardzo fajne miasto.
- 8 0
-
2022-11-07 09:58
Ty myślisz, że nikt w Rzeszowie nie był? (4)
- 8 1
-
2022-11-07 11:00
Tzw. ściana wschodnia potrzebuje jeszcze kilkunastu lat. Ale dzięki blokadzie środków unijnych przez ich guru może to potrwać i kilkadziesiąt lat .
- 8 5
-
2022-11-07 10:11
(2)
Może był ale nie umiał wyciągnąć wniosków.
- 5 4
-
2022-11-07 10:18
Akurat pracuje z kobietą, co rok temu z Rzeszowa wyjechała do Gdyni. :D (1)
Tam nie jest fajnie pod względem mentalności ludzi przede wszystkim.
- 12 2
-
2022-11-07 10:46
Mam rodzinę w Rzeszowie i bywam tam regularnie. Znam miasto dość dobrze, znam ludzi tam mieszkających i pracujących. I za każdym razem czuję się jakbym była na dużej, dużej wsi z rondami i światłami.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.