- 1 "Mężczyzna z wężem" zatrzymany (91 opinii)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (95 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (361 opinii)
- 4 Biegli zbadali list Grzegorza B. (173 opinie)
- 5 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (301 opinii)
- 6 Paragon grozy za kurs taksówką (479 opinii)
Gdynia: 1,3 mln zł na walkę z psimi odchodami
Mija pięć lat od rozpoczęcia gdyńskiego programu "Pies w wielkim mieście". Gdynia do końca 2013 roku wydała na ten cel 1,3 mln zł. I choć w ostatnim czasie zachęt do sprzątania po psach wyraźnie mniej, to urzędnicy przekonują, że z programu nie zrezygnują. Nowością będą kolejne wybiegi - tym razem nie nad morzem, ale wreszcie w dzielnicach.
- Naszym zdaniem było odwrotnie. Przychody z podatku były niewielkie, a rozleniwiały właścicieli psów, którzy opłacając określoną kwotę, powstrzymywali się od innych działań. Przez "Psa w wielkim mieście" chcieliśmy pokazać, że jednak jakieś obowiązki na tych właścicielach ciążą - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Od początku miała dominować metoda "marchewki". Reklamy w mediach, na trolejbusach, bilbordy oraz festyn miały poruszyć wyobraźnię właścicieli czworonogów. By o sprzątaniu nie tylko się mówiło, zainstalowano w całym mieście 200 dystrybutorów z papierowymi torebkami w miejscach wskazanych głównie przez rady dzielnic.
Przez lata ich liczba wzrosła do 260. Koszt ich montażu, naprawy i wymiany wyniósł 218 tys. zł. Najwięcej, bo aż 700 tys. zł kosztowało wykonanie torebek na psie nieczystości, których uzupełnianiem zajmują się m.in. strażnicy miejscy. Ich dostarczanie kosztowało blisko 200 tys. zł.
Municypalni przyznają nieoficjalnie, że oprócz pouczania i informowania w kwestii sprzątania po czworonogach trudno im zrobić coś więcej. Mandaty są wystawiane, jednak ciężko sobie wyobrazić, by o świcie i zmierzchu tropili właścicieli psów. Ci z kolei tłumaczą, że może i by chcieli sprzątać, jednak dystrybutorów wciąż jest za mało. Brakuje też koszy na śmieci, do których można wrzucić torebkę z odchodami.
Sytuację poprawić miały wybiegi dla psów w dzielnicach, podobne do funkcjonujących w Gdańsku, który rok później też rozpoczął podobną walkę z psimi odchodami. Mówi się o nich od kilkunastu miesięcy, tymczasem na razie udało się zorganizować dwie wydzielone plaże na Babich Dołach i w Orłowie, gdzie można wyjść z czworonogami. Inicjatorzy ich stworzenia podkreślają, że to i tak sporo, więc wiadomo, że więcej nad morzem nie będzie.
Po wakacjach wybiegi mają się za to pojawić już na pewno w dzielnicach.
- Jest lista 22 miejsc w całym mieście, które są brane pod uwagę jako specjalnie oznaczone tereny, gdzie psy będą mogły swobodnie pobiegać. Rozważamy tereny gminne oraz lasy komunalne. Cała dokumentacja jest w wydziale środowiska. Czekamy jeszcze na wyniki budżetu obywatelskiego, bowiem część projektów dotyczy tego zagadnienia. Pierwsze wybiegi będą mogły się pojawić we wrześniu - przekonuje Beata Szadziul, radna Gdyni.
Takie rozwiązania wspiera opozycja, podkreślając jednak, że pomysły na edukację powoli się wyczerpują.
- Widać, że nie ma znaczącej poprawy, jednak z drugiej strony niewiele już można zrobić w związku z promocją sprzątania. Może zasadne byłoby się zastanowić, czy warto ten projekt kontynuować w tym zakresie? Być może po prostu trzeba zainwestować w więcej dystrybutorów i egzekwować karanie przez strażników miejskich - zastanawia się Łukasz Cichowski z Platformy Obywatelskiej.
Władze miasta przekonują jednak, że z edukacji nie zrezygnują, ponieważ jednorazowe efekty nikogo nie interesują.
- Ważna jest konsekwencja, dlatego nadal dominować będzie edukacja, promocja i egzekwowanie przepisów przez strażników miejskich. Staramy się reagować na bieżąco, dlatego nie wykluczamy, ze w kolejnych latach proporcje ulegną zmianie - kończy Michał Guć.
Materiał archiwalny
Co o sprzątaniu po swoich psach sądzą mieszkańcy Gdańska?
Opinie (280) 1 zablokowana
-
2014-04-28 20:30
a mnie wkurzaja
ludzie szczający i sr ... cy gdzie popadnie. okolice kamiennej czy bulwaru to masakra. laski z d ... w krzakach, faceci z fajfusami na widoku. wymiociny po imprezach. obrzydliwe
- 6 0
-
2014-04-28 20:34
Gonić palaczy !!!
za palenie w miejscach publicznych 2000 mandatu, za śmiecenie petami 500. może się w końcu opamiętają śmierdziele
- 5 2
-
2014-04-28 20:34
Powinno się wprowadzić podatek za posiadanie psa np. 100zł/mc.
A za nieposprzątanie odchodów po psie np. 1000 zł.
- 5 2
-
2014-04-28 20:34
(1)
Mam psa i sprzątam, ale gdzie są te torebki na psie kupy?
- 4 2
-
2014-04-28 21:18
Kup psu torebki.
Twój pies, twoje zmartwienie.
- 2 0
-
2014-04-28 20:41
śmierdząca sprawa z tymi psiarzami, rzygać się chce jak idzie człowiek chodnikiem. Skandal !
- 4 2
-
2014-04-28 20:41
A gów.no mnie to obchodzi
- 3 2
-
2014-04-28 20:44
Zacznijmy od pytania po co komu psy? (1)
- 10 6
-
2014-04-29 19:04
po co komu ty
- 0 1
-
2014-04-28 20:46
kociarze (1)
za kota w bloku 1000, smierdzą i miałczą siersciuchy tylko
- 4 6
-
2014-04-29 17:45
psiarze gorsi
Bardzo przyjemnie słuchać ujadania kundla przez cały dzień od 5 rano do 22... Smród psa w windzie a przy każdym otwarciu drzwi kłaki do mieszkania wpadają.
- 0 1
-
2014-04-28 20:54
ludzie a gdzie tam pies do bloku mieszkalnego.
- 7 3
-
2014-04-28 20:54
(1)
precz z kundlami
- 8 6
-
2014-04-29 19:06
precz z antypsiarzami
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.