• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: Na Bp Dominika nadal łamią zakazy

Patsz
13 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mimo że znaki na ul. Bp Dominika stoją od kilku miesięcy, mało kto się nimi przejmuje. Mimo że znaki na ul. Bp Dominika stoją od kilku miesięcy, mało kto się nimi przejmuje.

Znaki zakazujące parkowania ustawione jesienią przy ul. Bp Dominika w Gdyni są notorycznie ignorowane przez kierowców. Miały skłonić zmotoryzowanych do większej dyscypliny, a zdaniem mieszkańców to jedynie dekoracja, na którą przestali już dawno zwracać uwagę strażnicy miejscy i policja.



Czy zdarza ci się zostawiać samochód w niedozwolonym miejscu?

Jeszcze kilka miesięcy temu było całkiem inaczej. W listopadzie opublikowaliśmy list pana Wojciecha, w którym skarżył się, że znak zakazu parkowania sprowokował strażników miejskich do zakładania na samochody blokad. Na 250-metrowym odcinku ulicy unieruchomionych w ten sposób zostało kilkanaście pojazdów. Następne kontrole przyniosły kolejne żniwa dla miejskich strażników.

Funkcjonariusze przekonywali, że prawa trzeba przestrzegać i dlatego mandaty będą wystawiane dopóki kierowcy przestaną łamać zakaz. Zdaniem naszych czytelników, zapału służbom starczyło na kilka dni.

- W pierwszych dniach blokady były zakładane, aby przyzwyczaić mieszkańców do nowego znaku, ale po kilku dniach zniknęły, razem ze strażnikami miejskimi. Tą trasą codziennie przejeżdża co najmniej kilka razy policja, która na końcu ulicy miała do niedawna swój komisariat. Mimo znaku, całe pobocze jest zastawione samochodami. Rozumiem, że jest problem z parkowaniem. W takim wypadku albo należy zabrać znak, albo przestrzegać przepisów - wyjaśnia w liście do naszej redakcji pani Kasia.

Strażnicy miejscy z Gdyni przyznają, że nie wystawiają wielu mandatów, bo... liczba osób łamiących przepisy w tym miejscu jest tak duża, że dziennie musiałoby być ich wystawianych kilkadziesiąt. Na to nie ma odpowiedniej liczby patroli.

- Przecież nie chodzi o to, żeby karać ludzi, bo stoją znaki drogowe, ale o to, by realnie rozwiązać problem, który wiemy, ze istnieje w tym miejscu od dawna. Zaznaczam, że od początku roku podjęliśmy 20 interwencji w sprawie nieprawidłowego parkowania na ulicy i w większości były to działania podjęte z inicjatywy strażników, a dotyczyły głównie blokowania chodnika - podkreśla Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.

Pod koniec roku pojawił się pomysł radnych dzielnicy i części mieszkańców dotyczący utworzenia skośnych miejsc do parkowania na ul. Bp Dominika. Na takie rozwiązanie nie ma jednak szans, bo jej koszt - 2 mln zł jest nie do udźwignięcia przez miejski budżet. Wciąż też brakuje decyzji dotyczących rozszerzenia strefy płatnego parkowania, która zdaniem wielu mogłaby okazać się receptą na zatłoczoną ulicę. Na nietypowe rozwiązanie problemu zdecydował się jeden z mieszkańców, który przez jakiś czas usuwał stawiane przez ZDiZ znaki.

O sensowności ich ustawienia jeszcze do niedawna byli przekonani urzędnicy ZDiZ w Gdyni.

- Oznakowanie jest ustawione w uzgodnieniu z policją i strażą miejską. Na najbliższym spotkaniu będziemy jednak chcieli uzyskać opinię od tych służb, czy jest ono potrzebne. Jeśli nie, natychmiast je zdemontujemy. Zatłoczona ul. Bp Dominika to rzeczywiście dla nas problem, jednak z dnia na dzień nikt decyzji o usunięciu znaków nie podejmie - zaznacza Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Patsz

Opinie (155) 1 zablokowana

  • Następnie zlikwidować te ZDiZ

    kolejna niepotrzebna instutucja co wykonuje bzdurne decyzje i polecenia z UM. Zamiast słuchać mieszkańców.

    • 5 3

  • A w czym problem? (2)

    Siekać mandaty dzień w dzień i tyle.
    Że też jeszcze nikt z pieszych się nie zdenerwował i nie użył ostrego narzędzia?

    • 10 18

    • zakonnica w Gdańsku (1)

      porysowała źle zaparkowane auta, ale ją aresztowali

      • 1 1

      • szkoda tylko, że najblizszy duzy parking na wzgorzu jest po drugiej stronie torów

        przy hali sportowej...

        • 0 0

  • Bo Tumany zUM zamiast tworzyć i budować nowe miejsca parkingowe (4)

    to trwonią i marnotrawią potężną kase na jakieś durne nikomu i niczemu niepotrzebne Szczuroboxy !- co na to Prokuratura?.

    • 16 3

    • PiSowski klakierze chciałbyś, żeby prokuratura była jedynym ciałem rządzącym w Polsce

      czasy ziobry się skończyły

      • 3 4

    • budowa piętrowych parkingów w centrum (2)

      zwiększa korki na dojazdach do niego

      • 1 3

      • (1)

        Bzdura. Piętrowe parkingi dla mieszkańców (abonamentowe, płatne tak jak w strefie)rozwiązałyby problem.

        • 1 1

        • jak budowane za prywatne pieniądze nie ma sprawy

          ale nadal przyczyniałyby się do zwiększenia korków na dojazdach do nich

          • 0 1

  • mieszkaniec

    mieszkam na tej ulicy już od kilku lat i problem tylko rośnie z roku na rok, przy ulicy znajduję się evi med, biblioteka, szkoła muzyczna i inne publiczne instytucje i to ich kierowcy zajmują najwięcej miejsc, powinno się wprowadzić tam strefe parkowania mieszkańców lub płatną, problem jest wielki bo samochodów przybyło dużo więcej niż ich było podczas budowy bloków :P znak który tam stoi nie pokazuje innych- po całej lewej stronie ulicy jest zakaz parkowania i nawet z tym lewym pasem naprawdę często nie ma gdzie zaparkować, albo niech miasto zainwestuję w miejsca skośne albo problem będzie narastał. stawianie zakazów to najłatwiejsze rozwiązanie ale nigdy niczego nie rozwiąże. a przez np strefe płatnego parkowania miasto szybko zarobiło by na przeróbkach na więcej miejsc parkingowych.

    • 11 3

  • a gdzie ludzie mają zostawiać samochody? (3)

    zamiast znaków niech chodnik zrobią kosztem o****nego przez psy trawnika, a samochody w zatoczkach.

    • 13 7

    • dlaczego w Polsce wszystko robi sie na odwrót (2)

      najpierw kupujesz samochód a potem zastanawiasz się, gdzie będzie stać.

      • 3 1

      • to dotyczy wszystkich krajów, w których politycy myślą wyłącznie o potrzebach

        kierujących samochodami, a nie o kompleksowym systemie zarządzania popytem na transport. Nie wszystko w Polsce robi się na odwrót : wiele rzeczy udało się postawić z głowy na nogi.

        • 1 2

      • podziękuj komunie

        planowali że będzie trwać do końca świata więc po co ludziom samochody..

        • 1 2

  • taaa...to pewnie jakiś niezmotoryzowani mieszkancy chca zakazu parkowania. a jak ktos auto ma to nie ma go gdzie postawic i w desperacji staje na zakazie.postawienie znaku to nie rozwiazanie sprawy.

    • 6 4

  • 2 mln. zł za co? Za drobną przebudowę dla kilku miejsc parkingowych? (2)

    200 tys. zł to już wygórowana kwota.

    • 9 3

    • (1)

      w Polszy ceny za pracę kiedy inwestorem jest samorząd wzrastają 4-5 krotnie od cen rynkowych

      • 2 1

      • a i jakosc wykonania spada min.o polowe w stosunku do prywatnej inwestycji.

        • 1 1

  • Czy tam są w ogóle ludzie, czy już tylko samochody? (1)

    Jak tą ulicą można w ogóle chodzić pieszo? Te auta wam już tak mocno do tyłków przyrosły, że sami pod oknami chcecie sobie betonowe złomowisko urządzić? I cytując słowa Boga z pewnego filmu "od kiedy ludzie wiedzą czego chcą?".

    • 7 8

    • można chodzić ! na biskupa dominika sa co najmniej 4 trasy piesze! wzdłuż budynków po parzystej i nie parzystej stronie
      wzdłuż ulicy po parzystej stronie
      oraz od strony aleji zwycięstwa!

      • 0 0

  • Poczekajcie aż (odpukać!) będziecie mieli pożar (4)

    na tej ulicy i przez odholowywanie tych aut stracicie kupę czasu - właściciele dostą tylko mandaty, a wy - zjarany dom. Czego nie życzę, ale taki jest sens tego nieprzestrzeganego zakazu.

    • 8 5

    • nie przesadzaj, stażacy zaparkują sobie na ulicy (1)

      a nie przysamym chodniku, węże mają długie

      • 2 4

      • Może i zaparkują, ale gdy nie dojadą do płonącego budynku to i długie węże nie pomogą. Już nie wspomnę o sytuacji, że samochodowa drabina mechaniczne będzie pod budynkiem pilnie potrzebna...

        • 0 0

    • (1)

      "W razie problemów z przejazdem strażacy mogą doprowadzić do uszkodzenia naszego pojazdu. Mowa tutaj o sytuacji gdy zaparkowane auto uniemożliwia dostanie się do miejsca, gdzie zagrożone jest ludzkie życie. W takiej sytuacji straż pożarna ma pełne prawo zwyczajnie staranować przeszkody stojące na drodze, w tym zaparkowane nieprawidłowo auta.

      Gdy nasze auto zostanie zniszczone podczas akcji straży pożarnej, można dochodzić jedynie odszkodowania z tytułu własnej polisy auto casco, nie ma zaś możliwości np. pozwania straży za wyrządzone szkody. O rekompensatę za poniesione straty od straży można dochodzić jedynie w sytuacji, gdy udowodnimy, że nie było konieczności przeciskania się przez nasze auto. Może to być jednak niezwykle trudne. Szczególnie w sytuacji jeśli auto było zaparkowane na drodze pożarowej, a jest to opisane w raporcie strażackim."

      • 1 0

      • staranować?

        A co ty myślisz, ile zaparkowanych aut strażacy mogą staranować swoimi nowymi Manami co? To nie czołg ani plug żeby spychać kolejne pojazdy. A gdy już nadkola sobie poniszczą to nigdzie nie dojadą chociażby chcieli. Po za tym chyba za dużo filmów się naoglądałeś...

        • 0 0

  • Mieszkańcy podejmą szybką decyzję o likwidacji znaku w nocy. (1)

    I będzie po temacie.

    • 6 3

    • Bardzo glupia byla by to decyzja.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane