• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia będzie bardziej ekstremalna?

Łukasz Stafiej
27 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Skatepark w Gdyni gotowy. Za kilka dni otwarcie
W Gdyni osób zainteresowanych skateboardingiem jest kilka setek. Niestety nie wszyscy mają, gdzie ćwiczyć jazdę i sztuczki. W Gdyni osób zainteresowanych skateboardingiem jest kilka setek. Niestety nie wszyscy mają, gdzie ćwiczyć jazdę i sztuczki.

Gdyńscy deskorolkowcy i rolkarze, zamiast narzekać na brak miejsc do uprawiania swoich sportów, wzięli sprawy w swoje ręce i dążą do remontu dwóch skateparków i budowy trzeciego. Urzędnicy są "na tak".



Skateparki na Dąbrowie (na zdjęciu) i na Obłużu wymagają kapitalnego remontu. Skateparki na Dąbrowie (na zdjęciu) i na Obłużu wymagają kapitalnego remontu.
Odnowione skateparki w Gdyni mogłyby wyglądać mniej więcej jak niedawno zbudowany obiekt w Redzie, z którego korzysta wielu gdyńskich skaterów. Odnowione skateparki w Gdyni mogłyby wyglądać mniej więcej jak niedawno zbudowany obiekt w Redzie, z którego korzysta wielu gdyńskich skaterów.
Deska i rolki to nie sport dla wtajemniczonych, ale zabawa, z której korzysta coraz więcej dzieciaków. Deska i rolki to nie sport dla wtajemniczonych, ale zabawa, z której korzysta coraz więcej dzieciaków.
Stowarzyszenie Ekstremalna Gdynia działa od kilku lat. To właśnie dzięki tym kilku miłośnikom deski, rolek i bmxów na gdyńskiej Dąbrowie powstał skatepark, a w mieście organizowane są wydarzenia i warsztaty dla skaterów.

- Deska i rolki to nie tylko hobby dla wtajemniczonych zapaleńców, ale coraz bardziej popularna zabawa wśród młodzieży - mówi Adam Szostek ze Stowarzyszenia Ekstremalna Gdynia. - Szacujemy, że w Gdyni osób zainteresowanych skateboardingiem jest kilka setek. Niestety nie wszyscy mają, gdzie ćwiczyć jazdę i sztuczki.

Skatepark na Dąbrowie i tzw. Stawek, czyli jego starszy brat na Obłużu to jedyne miejsca w Gdyni, gdzie dzieciaki mogą legalnie jeździć. Bo - choć nie brakuje ich również np. na placu przy Teatrze Muzycznym - z betonowych placów w centrum miasta straż miejska skaterów przegania. Także mieszkańcy nie lubią hałasu plastikowych kółek pod swoimi oknami.

- Oba gdyńskie skateparki najlepsze lata mają już za sobą i wymagają remontu - dodaje Szymon Jaros, prezes Stowarzyszenia. - Nie mam tu na myśli pomalowania czy dospawania rurki do przeszkody, bo takie prace skaterzy wykonują samodzielnie. Te parki potrzebują kompleksowej odnowy, co wiąże się z wymianą
nawierzchni torów oraz dobudowaniem nowych przeszkód.


Szymon i Adam wyliczyli, że na rewitalizację obu skateparków potrzeba około pół miliona złotych. Pierwsze spotkania z urzędnikami mają już za sobą.

- Dobrze rozumiem tę sprawę, ponieważ jeszcze jako radny z Dąbrowy wspierałem budowę skateparku - mówi wiceprezydent Gdyni, Michał Guć. - Poprosiłem przedstawicieli stowarzyszenia o oszacowanie, ilu użytkowników miałyby odnowione parki. Musimy ocenić, czy popyt na takie obiekty uzasadnia skalę wydatków z budżetu miasta. W przypadku pozytywnej decyzji, środki zarezerwowane w projekcie budżetu na rok 2012 pozwoliłyby ruszyć z pracami już w przyszłym sezonie.

Rewitalizacja dwóch istniejących parków to jednak tylko pierwszy krok Ekstremalnej Gdyni w jej misji upowszechniania skateboardingu w Gdyni. Chłopaki planują, żeby w ciągu 3-4 lata w jednej z centralnych dzielnic miasta powstał nowy skatepark z prawdziwego zdarzenia.

Czy denerwują cię skaterzy jeżdżący w centrum miasta?



- W tej chwili gdynianie jeżdżą na skateparki do Redy lub Gdańska, a my chcielibyśmy, żeby to właśnie nowy obiekt w Gdyni był magnesem dla skaterów z innych miast - mówi Jaros, który projektował m.in. park SkatePlaza na Przymorzu, jeden z lepszych skateparków w Polsce. - Mamy już wstępne projekty i propozycje lokalizacji. Nie chcemy się ograniczać tylko do miejsca dla skaterów: mógłby to być również park sportów miejskich z boiskami i terenami rekreacyjnymi.

Działania Ekstremalnej Gdyni wspiera Kamil Góral, radny z Babich Dołów, Obłuża, Oksywia i Pogórza: - Dobre, przemyślane, a przede wszystkim realne zmiany w gdyńskich skateparkach są konieczne i bardzo mi na nich zależy. Są to miejsca spotkań i dzielenia zainteresowań przez pozytywnych i fajnych młodych ludzi, których po prostu nie da się nie lubić.

Opinie (109) ponad 10 zablokowanych

  • Do tych którzy tępią deskorolkę!

    Kto powiedział, że wszyscy skejci noszą szerokie spodnie i palą marihuanę? Pan który napisał drugi komentarz mało wie o deskorolce i niech się nawet na jej temat nie odzywa. Myśli sobie, że jak żył w czasach PRL-u to jest najmądrzejszy i pozjadał wszystkie rozumy. On akurat wie wszystko na temat skejtów bo on z nimi cały czas przesiaduje i wie co robią. NO JASNE. Chce być mądry jak Papierz a do ministranta mu brakuje.

    • 6 0

  • !

    Kurcze młodzież ma hobby , coś co chce w życiu robić , zajmować sie tym, coś co daje im energie a nie którzy sie czepiają , ze ku*wa narkotyki bd brać . Nie wszyscy skejci muszą palić ganje . ! A nawet jeśli to niech sb palą . ! Artykuł mówi chyba o czymś innym nie ?! / I niech robią te parki , przynajmniej coś zrobią dla młodzieży z zainteresowaniem ! . pzdr. Kozak . ;D

    • 3 1

  • PRL

    Jeżdżę na deskorolce juz od około 10 lat. Mogę tylko powiedzieć, że nie polega to na paleniu jointów i pluciu na przechodniów, ale na prawdziwej pasji i zacięcia. Bardzo fajnie się czyta takie wypowiedzi od dziadków, którzy nauczyli się korzystać z Internetu i wypisują tu takie głupoty na forach. Bardzo mi przykro, ale wasze czasy już minęły, to nie dla was ma powstać taki skatepark, tylko dla młodzieży, która chce coś zrobić ze swoim czasem, a nie tylko grać w pilke raz na miesiąc i łazić po jakiś g*wnianych dyskotekach. Ja w deskorolce znalazłem sposób na życie. Dzięki wielkie wszystkim, którzy codziennie próbują mnie uświadomić w moim błędzie, w tym że jestem głupim skejcikiem, który jara trawkę i klnie. Moge Państwu tylko powiedzieć, że jestem magistrem ekonomii i pewnie zarabiam teraz więcej kasy niż wy:) pozdrowienia!

    • 3 1

  • Mozna uczyc trikow i ogolnie nie robienia wiochy, kiedy ktos dopiero dostal deske i mu glupio sie na skateparku pokazac przed kolegami. Moj kumpel wpadl na to, żeby robic korki z deski. Zarabial wtedy kikla stow tygodniowo. Bral 25 od godziny. DO tego poznał tak dziewczyne

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane