Wystarczy zgłosić problem architektoniczny i jeśli nieruchomość jest w gestii urzędu miasta, zostanie przebudowana. Ale niepełnosprawni nie garną się, by informować magistrat gdzie napotykają na bariery.
Pełnomocnikiem prezydenta Gdyni ds. niepełnosprawnych jest
Beata Wachowiak-Zwara, która jeździ na wózku. Mogłoby się wydawać, że to idealna (przebojowa, pomysłowa, doświadczona) osoba w idealnym miejscu i bez problemu wskaże miejsca w Gdyni, które trzeba dostosować do potrzeb niepełnosprawnych.
-
Nic bardziej mylnego. Oczywiście wiem gdzie problemy mają jeżdżący na wózkach lub matki z małymi dziećmi. Ale nie wszystkie bariery, na które trafiają np. głuchoniemi, potrafię od razu dostrzec - wyjaśnia.
Właśnie z tego powodu referat ds. niepełnosprawnych gdyńskiego magistratu już ponad rok namawia niepełnosprawnych, by zgłaszali się z informacjami na temat takich miejsc. Efekt jest mizerny, choć były reklamy w mediach, ulotki i ankiety w internecie.
Udało się przebudować kilka chodników, obniżyć krawężniki na przejściach dla pieszych przy ul. Świętojańskiej czy poprawić zjazd w stronę morza z Promenady Królowej Marysieńki w Orłowie. Ponadto wszystkie restauracje, które mają zewnętrzne ogródki musiały w tym sezonie zbudować wjazd dla niepełnosprawnych.
-
Cały czas czekamy na kolejne zgłoszenia i propozycje od gdynian i turystów. Na pewno są miejsca, które można i warto zmienić. Niestety często słyszymy" "wy sami powinniście to wiedzieć" - mówi
Agnieszka Wawrzyniak z referatu ds. niepełnosprawnych UM w Gdyni.
Uwagi można zgłaszać osobiście w pok. nr. 114A w UM Gdynia lub drogą mailową:
niepelnosprawni@gdynia.pl. Są pieniądze i chęci ze strony urzędników, brakuje tylko jednego - pomysłów samych zainteresowanych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
