• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: tysiąc Mikołajów na motocyklach

Mariusz Kurzyk
5 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Mikołaje na motocyklach zawojowali Gdynię
W zeszłym roku przez Trójmiasto przejechało 757 Mikołajów. W tym roku ma ich być ok. tysiąca. W zeszłym roku przez Trójmiasto przejechało 757 Mikołajów. W tym roku ma ich być ok. tysiąca.

Kto powiedział, że Mikołaj musi podróżować zaprzęgiem? Już w niedzielę ulicami Gdyni przejedzie około tysiąca "świętych" na motocyklach. Przyjadą z całej Polski.



- Będzie to już szósta edycja "Mikołajów na motocyklach" - mówi Piotr Krachulec, organizator imprezy. - W tym roku jesteśmy spóźnieni o jeden dzień, bo wyruszamy 7 grudnia.

Zarówno opóźnienie, jak i to, że Mikołaje będą tylko w Gdyni, wiąże się z jubileuszem 25-lecia obchodów przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie, które odbywają się w Gdańsku.

Zobacz więcej imprez mikołajkowych: Mikołajki w Trójmieście


Organizatorzy akcji zapraszają więc wszystkich na Skwer Kościuszki, gdzie ok. godz. 13 w niedzielę pojawią się Mikołaje na motocyklach. Jeśli ktoś nie będzie mógł przyjść, to ma szansę zobaczyć "świętych" na ulicach miasta. Kolumna sformuje się bowiem na ul. Małokackiej zobacz na mapie Gdyni, skąd wyruszy ok. południa. Po drodze na Skwer Kościuszki Mikołaje przejadą przez Orłowo, Redłowo, Centrum, Oksywie, Obłuże i Grabówek.

Jeszcze na ul. Małokackiej przeprowadzone zostaną mikołajowe konkursy, w których zostaną wybrani Mikołaje, którzy: pokonali największą odległość w drodze do Trójmiasta, przyjechali do Trójmiasta w największej grupie, przyjechali na najpiękniej udekorowanych motocyklach, a także najbardziej ofiarni, czyli tacy, którzy przekazali największą jednorazową wpłatę na Dzieło Motocyklowego Świętego Mikołaja.

Bo przecież: - Uczestnictwo w paradzie wiąże się z dobrowolnymi datkami od wszystkich uczestników - przyznaje Piotr Krachulec. - Pieniądze zebrane w ubiegłym roku pozwoliły nam na zakup tony słodyczy, które zostały rozdane na ulicach Trójmiasta. Z pozostałej kwoty, w jednej z gdyńskich szkół, wykupiliśmy dla najbardziej potrzebujących dzieci 3 tys. obiadów.

Mikołaje po raz pierwszy pojawili się w Gdyni w 2003 r. Wówczas na ulice miasta wyjechało dziewięć osób przebranych w czerwone kubraczki. Nikt nie przypuszczał, że akcja rozrośnie się do dzisiejszych rozmiarów. W zeszłym roku do Trójmiasta zjechało 757 Mikołajów. Teraz ma być ich ok. tysiąca.

Po konsultacjach z motocyklową bracią, Piotr Krachulec chciał w tym roku starać się o ustanowienie Rekordu Guinnessa. Okazało się jednak, że Fundacja Guinnessa nie stworzy nowej kategorii pod hasłem "Mikołaje na motocyklach w jednym miejscu".

- Zaproszono nas do bicia rekordu w kategorii "Mikołaje w jednym miejscu", ale nie mielibyśmy szansy na jego pobicie - przyznaje Krachulec. - Od 2006 r. należy on do organizatorów festynu piwnego w Irlandii, którzy poprosili 13 tys. piwoszy o założenie mikołajowych czapek. Odpisaliśmy, że to nieporozumienie, skoro nie widzą różnicy między przejechaniem na motocyklu, zimową porą, w kompletnym stroju Mikołaja, a założeniem czapeczki dawanej gratis przy okazji kupienia kufla piwa.

Środki zebrane w trakcie całej akcji zostaną przekazane do dwóch wybranych szkół (jedna z Gdańska, druga z Gdyni) na dofinansowanie posiłków dla dzieci z biednych rodzin.

Więcej o Mikołajach na motocyklach

Wydarzenia

Opinie (113) 3 zablokowane

  • Tam za zimno, tylko troszkę mokro;] właśnie wróciłem i było z****iście...

    Za rok będę 100%

    • 0 0

  • Udana Imreza :)

    Bylo SUPER, atmosfera gorąca pomimo pogody!!!uczestnicy dopisali, niech zaluja Ci co przestraszyli sie pogody!!!!pozdrawiam wszystkich mikolajófffffffff!!!:)

    • 0 0

  • ciezka pogoda byla

    ale dalismy rade :D 1470 maszyn :D

    • 0 0

  • mikołaje

    było nawet fajnie tylko organizacja taka sobie w zeszlym roku była lepsza ale liczy sie zabawa :)

    • 0 0

  • ok. 1500 MotoMikołajów

    przejechało ulicami Gdyni....
    MIkołaje nie miały łatwego zadania, bo było zimno, padało, mokro, ślisko, ale na pewno nikt nie żałuje, zabawa była świetna, i cel szczytny!!!

    Wielkie gratulacje dla organizatorów, jesteście the BEst!!!

    do zobaczenia za rok!!!

    • 0 0

  • BYŁO SUPER - KTO NIE BYŁ TEN D..PIPIPI!

    Poszedłem z małym dzieckiem i nawet ten deszczyk nas nie powstrzymał. Ubaw po pachy, super maszyny, głośno, tłoczno, p. Szczurek na żywo i bardzo kolorowa, przepełniona optymizmem i pozytywna impreza ze sceną, rozdającymi słodycze Mikołajami, przesympatycznymi właścicielami pięknych maszyn, itd.

    Skwer pomiędzy 12 a 15 kipiał od ludzi zgromadzonych gdzie się tylko dało. Szpaler po obu stronach skwerku aż do akwarium gdzie nawet na zamkniętym balkonie nie brakowało ludzi. Było tłoczno nawet na Róży Wiatrów. Gęsty kordon tatusiów, mamuś, dzieci i dziadków otoczył w pewnym momencie 1470 motorów i quadów, zawrzało, a w powietrzu unosił się zapach palonej gumy i gorących silników.

    Warto zauważyć, że tegoroczni Mikołaje zgromadzili datki na aż 15 tysięcy obiadów dla dzieci potrzebujących które zostaną przekazane kilku szkołom w Gdyni. Dla porównania w ubiegłym roku tych obiadów było 3 tys. Pan Szczurek zadziwiał jak zawsze wspaniałym, szczerym uśmiechem i swobodą z jaką wręczał puchary dla laureatów w siedmiu kategoriach konkursowych powiązanych z tą imprezą, m.in. dla najmłodszego uczestnika (wiek: 5 miesięcy) oraz najstarszego (69 lat). Były ponadto wspaniałe nagrody w postaci markowych, drogich ciuchów na motor znanej szwedzkiej firmy. Wrażenie na tłumie ludzi zrobił także przybyły z Wiednia sponsor Markus który przekazał samodzielnie 1111.11zł. Warto tutaj podkreślić jego naturalną "posturę Mikołaja" i z pewnością gdyby przebrał się za świętego to wiwaty byłyby jeszcze większe.

    A mój mały pojeździł sobie quadami dzięki uprzejmości właścicieli, miał także okazję przejechać się luksusową hondą o gabarytach lodówki i wyposażeniu umożliwiającym wygodną podróż nawet do Zakopanego jak mówił jej fantastyczny właściciel któremu nie wypada nie wierzyć.

    I to już koniec tej małej relacji pisanej na kolanie i w biegu. Mam nadzieję, że uczestnicy dzisiejszej imprezy zgodzą się ze mną, że było po prostu super i nawet słaba pogoda nie zepsuła nam nastrojów. Do zobaczenia za rok!

    • 0 0

  • sklerotyk

    ja to wstałem za pózno i zapomniałem kurtki,rękawic . . . przemokłem do suchej nitki ale za rok też jade!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane