Mieszkańcy ul. Kochanowskiego 
w Gdyni od 18 lat walczą o utwardzenie drogi prowadzącej do ich posesji. Wreszcie jest szansa, by ich postulaty zostały spełnione.
tak, odnajduję tam cząstkę dawnej, urokliwej Gdyni
45%
tak, ale zwykle kieruję się do punktu widokowego
24%
nie, jest zbyt dużo wzniesień
7%
nie, mamy piękniejsze miejsca do spacerowania
24%
Pierwsze pisma z pytaniami o utwardzenie drogi były kierowane do Urzędu Miasta już w 1994 roku. Mieszkańcy wykonali na swój koszt instalację wodno-kanalizacyjną oraz gazową na całej długości 80-metrowej ulicy.
-
Oczywiście jest ona krótka i znajduje się przy niej tylko kilka domów, ale jest ważna nie tylko dla nas, ale także dla spacerowiczów, turystów i innych mieszkańców Kamiennej Góry. Wiele osób kieruje się nią z ul. Partyzantów i Piłsudskiego na Skwer Kościuszki i gdyńską plażę. Po obfitych opadach zamienia się jednak w bajoro, po którym ciężko chodzić - żali się
Marian Wróblewski, jeden z mieszkańców.
Obecnie na drodze znajduje się frez, co miało być rozwiązaniem tymczasowym. Zdaniem pana Mariana, nie został on odpowiednio utwardzony. To przełożyło się na powstanie dziur oraz kałuż. Nawierzchni z prawdziwego zdarzenia właściciele posesji z ul. Kochanowskiego, mimo obietnic urzędników, wciąż się nie doczekali.
-
Po tej drodze wciąż jeździ ciężki sprzęt, ponieważ w okolicy budowane są nowe domy. To powoduje zniszczenia. Inwestorzy w teorii są zobligowani do przywrócenia stanu pierwotnego drogi, jednak kończy się na zasypywaniu dziur, które i tak znów się tworzą po większych opadach deszczu - podkreśla Marian Wróblewski.
Szansą na zmianę może być inwestycja związana z zagospodarowaniem
skwerku przy ul. Adama Mickiewicza .
-
Pytając o tę ulicę w Urzędzie Miasta, otrzymaliśmy odpowiedź, że jest ona uwzględniona w planach inwestycyjnych. Postanowiliśmy pomóc urzędnikom, oferując przy okazji zagospodarowania skwerku, sfinansowanie również nawierzchni na ulicy Kochanowskiego. Nie wiem jednak, czy wystarczy nam środków finansowych - wyjaśnia
Cyryl Woźniak, przewodniczący rady dzielnicy Kamienna Góra.
Remont placu zdaniem radnych nie powinien wynieść więcej niż 100 tys. zł. Rada dzielnicy ma na ten cel zarezerwowane ponad 260 tys. Zaoszczędzona kwota mogłaby zatem zostać przeznaczona na sfinansowanie nowej nawierzchni.
- Urzędnicy miejscy przekonują, że potrzebne są specjalne badania geologiczne, które są bardzo drogie, ale naszym zdaniem nie są potrzebne, by modernizować ten skwer. Jesteśmy w kontakcie z firmą, która chce się podjąć modernizacji za kwotę wskazaną przez nas. Dzięki temu wystarczy pieniędzy na dwie inwestycje. Trzeba jednak poczekać na rozstrzygnięcie przetargu. Na pewno będziemy starali się przekonywać, że warto mniejszym kosztem zrobić więcej - tłumaczy Woźniak.
Niewkluczone, że nawierzchnia na ul. Kochanowskiego pojawi się jednak dopiero, gdy zakończą się
prace zaplanowane przez miasto, które mają zmienić charakter Kamiennej Góry. W planach jest wycięcie krzaków oraz budowa nowych schodów i chodników. Porządki zrobione będą też na prywatnych działkach. Większość prac ma zostać przeprowadzonych w 2013 roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
