• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyńscy radni rezygnują. Czują niemoc?

Michał Sielski
2 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sprawdziliśmy majątki nowo wybranych radnych

Zbliżające się wybory samorządowe mogą być w Gdyni najciekawsze od wielu lat. Dominująca pozycja Samorządności Wojciecha Szczurka może być zagrożona. Nie tylko dlatego, że obecne władze zaliczyły spektakularne wpadki z aferami korupcyjnymi i fiaskiem uruchomienia cywilnego lotniska na czele, ale też z powodu rezygnacji kilku czołowych osób gdyńskiego samorządu.



Jako pierwszy swoją rezygnację ogłosił Łukasz Cichowski, jeden z najbardziej aktywnych radnych Gdyni. Debiutujący w Samorządzie młody przedsiębiorca był aktywny nie tylko podczas sesji. Jego rezygnacja była sporym szokiem nawet dla innych radnych.

- Odchodzę z przyczyn osobistych i zawodowych - mówi krótko reprezentujący Platformę Obywatelską Łukasz Cichowski.

Według naszych informacji jedną z przyczyn były jednak wewnętrzne spory w gdyńskiej Platformie Obywatelskiej, która od lat nie potrafi pokazać wyraźnego kierunku, w którym zmierza. Z jednej strony jest opozycją, ale z drugiej nie za bardzo chce otwarcie konkurować z lubianym przez gdynian Wojciechem Szczurkiem. Co najmniej kilka pomysłów Cichowskiego zostało z tego powodu zablokowanych. Dochodzi jeszcze do tego wątek najbliższych wyborów. W PO trwał spór, czy numerem 1 na liście ma być właśnie Cichowski, czy Arkadiusz Gurazda, bardziej "zasłużony" dla partii działacz z dłuższym stażem.

- Rzeczywiście, trwała na ten temat dyskusja, ale proszę tych wydarzeń ze sobą nie wiązać - zastrzega Tadeusz Szemiot, lider PO w gdyńskiej Radzie Miasta. - Zanim zapadły decyzje, Łukasz zrezygnował. I problem niejako rozwiązał się sam - przyznaje.

Tej decyzji żałują nawet polityczni przeciwnicy.

- Szkoda, bo według mnie, był to jeden z trzech najlepszych gdyńskich radnych - mówi kandydat PiS na prezydenta Gdyni, Marcin Horała.

Spore zmiany szykują się także w Samorządności. O praktycznie przesądzonej już rezygnacji wiceprezydent Ewy Łowkiel pisaliśmy już w czerwcu. Teraz wiadomo także, że również niektórzy radni mogą odejść. Jednym z nich miał być Marcin Wołek. Jednak wystarczyło kilka minut rozmowy z prezydentem Wojciechem Szczurkiem, by zmienił zdanie.

- Obawiałem się, że nie podołam czasowo. Mam pracę na uczelni, do tego prowadzę działalność gospodarczą. A jeszcze muszę wygospodarować czas dla rodziny - mówi Marcin Wołek, który ma już czwórkę dzieci. - Ale trzeba będzie zakasać rękawy i jakoś to pogodzić. Już nie mogę doczekać się kampanii wyborczej - dodaje z zapałem.

Oficjalnie wciąż waha się Jerzy Miotke, obecnie wiceprzewodniczący gdyńskiej Rady Miasta.

- Decyzję podejmę w ciągu kilku najbliższych dni - mówi pracujący dla samorządu od 16 lat Jerzy Miotke.

Z naszych informacji wynika, że jego najbliżsi współpracownicy zostali już poinformowani, że w wyborczych szrankach nie ma zamiaru stawać. Także przewodniczący Rady Miasta Gdynia, Stanisław Szwabski, który ostatnio ledwo dostał się do rady, bardziej widziałby swoją przyszłość w strukturach Komisji Europejskiej, z którą współpracuje od lat. Miałoby to być zwieńczenie jego kariery samorządowej.

Listy ugrupowań startujących do gdyńskiej Rady Miasta powinny być gotowe lada tydzień. Wszystko jednak wskazuje na to, że czeka nas sporo zmian.

- Spokojnie, lepiej jeszcze wstrzymać się ze spekulacjami. Ale nawet jeśli do zmian dojdzie, to tylko dobrze dla Rady Miasta. Wszyscy się "radośnie zestarzeliśmy", więc trochę świeżej krwi, czyli kilku nowych, dynamicznych radnych, na pewno się gdyńskiemu samorządowi przyda - podsumowuje jeden z liderów Samorządności, Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.

Miejsca

Opinie (138) 4 zablokowane

  • ta samorzadnosc to dramat

    • 25 16

  • Bingo

    Jedyne co im wychodzi, to wydawać zezwolenia na wariackie imprezy w mieście i utrudniać życie mieszkańcom. Kasa to szczegół, bo mieszkańcy zapłacą.

    • 22 12

  • rezygnacje

    Poddawanie się bez walki to najgorsza PRZEGRANA !!!

    • 6 1

  • (1)

    "...mówi pracujący dla samorządu od 16 lat..."
    ciężka ta robota pot aż cieknie po plecach ...

    • 18 5

    • Zazdrościsz? :)

      • 4 3

  • wio

    Deratyzację czas zacząć

    • 16 10

  • SAMO RZĄDNOŚĆ

    rządzi (próbuje nieudolnie) sama miastem nie licząc się z jego mieszkańcami. Wydaje miliony na PR, którym przykrywa błędy oraz setki milionów złotych na nie trafione nie potrzebne pseudo-inwestycje karmiąc siebie i kolesi.

    • 22 11

  • Artykuł w stylu Pana Sielskiego :)

    • 11 6

  • Gdynia XXI w. (1)

    Jak najszybciej przewietrzyć tę Paczkę Zasiedziałych Włodarzy /PZW/. "Władza absolutna deprawuje absolutnie " - jak mówił klasyk. I niech ci nowi mniej prą na PR a bardziej na przyziemne ,codzienne potrzeby mieszkańców.

    • 12 7

    • Jakich zasiedziałych? Najpierw sprawdź dokładnie ile osób z Samorządności zasiada w Radzie Miasta PO RAZ PIERWSZY, ilu po raz drugi, a ilu jest zasiedziałych. Nie pisz głupot !

      • 3 4

  • Ojciec Chrzestny (1)

    "Jednak wystarczyło kilka minut rozmowy z prezydentem Wojciechem Szczurkiem, by zmienił zdanie."
    Doskonałe - czyżby propozycja trudna do odrzucenia?

    • 9 6

    • Zrób doktorat oraz coś dobrego dla miasta - nawet społecznie, to kto wie, może też otrzymasz ciekawą propozycję.

      • 4 2

  • Droga Redakcjo (2)

    "gdynian" należy pisać z dużej litery jako nazwa własna. :-)

    • 6 17

    • Niestety nie.

      W przeciwieństwie do nazw mieszkańców państw, nazwy mieszkańców miast piszemy małą literą.

      • 12 2

    • może i racja

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane