- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (220 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (760 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Gdyński PiS: młodzi zamiast celebrytów
6 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wojciech Szczurek: kadencja pełna wyzwań
Czołowi kandydaci PiS do gdyńskiej Rady Miasta to młodzi ludzie, głównie doświadczeni radni dzielnic. - W samorządzie potrzebne są kompetencje, a nie znana twarz i nazwisko - podkreślają działacze PiS.
PiS chce zrealizować drugi cel i stawia na młodych ludzi, znanych w dzielnicach ze swoich dokonań. - Udało się nam np. wyremontować boisko na Witominie, ale podobne problemy są też w innych częściach Gdyni. Dlatego chodzę od drzwi do drzwi i przekonuję ludzi, by na mnie zagłosowali. Większość reaguje bardzo pozytywnie - mówi kandydat na radnego miasta Paweł Jażdżewski, na razie radny dzielnicy Witomino-Leśniczówka.
Paweł Jażdżewski chciałby też powołania Młodzieżowej Rady Miasta - raz w miesiącu 28 uczniów gdyńskich liceów miałoby spotykać się w siedzibie Rady Miasta i podejmować uchwały w sprawach, które są dla nich ważne. Potem referowaliby swoje ustalenia radnym miasta.
- To powrót do tradycji. W Gdyni był kiedyś sejmik uczniowski, składający się z przedstawicieli samorządów szkolnych. Warto słuchać młodych, bo dla nich rozwijamy to miasto - podkreśla Marcin Horała, radny PiS.
Właśnie dlatego partia umieściła młodych nie tylko na listach, ale ich czołowych miejscach. 25-letni Michał Bełbot startuje z drugiego miejsca w okręgu obejmującym Chylonię, Pustki Cisowskie, Demptowo i Cisowę.
- I jako radny dzielnicy widzę, że często władze miasta działają na pokaz. Hot spoty z darmowym dostępem do internetu miały być przełomem, a ich zasięg jest mizerny, często wręcz kilkumetrowy. Lepiej pozyskać sponsora, który w zamian za reklamę zorganizuje to profesjonalnie - mówi Michał Bełbot, który podkreśla również, że Gdynia ma niemal najwyższe podatki lokalne w Polsce, co skutecznie odstrasza zwłaszcza młodych przedsiębiorców.
Najmłodszy na gdyńskiej liście PiS jest 22-letni Adam Mordako, czwarty na liście w tym samym okręgu co Michał Bełbot.
- Stawiamy na młodych, bo Gdynią od 20 lat rządzą praktycznie te same osoby. Mają bez wątpienia dużo sukcesów i zasług, ale z czasem nawet najlepsze grono może podejmować nienajlepsze decyzje. W efekcie dziś radni nie stoją po stronie mieszkańców, ale władzy - podsumowuje Marcin Horała, 29-letni prawnik i ojciec, który w najbliższej kadencji zamierza walczyć m.in. o lepszy dostęp do przedszkoli, żłobków i więcej placów zabaw.
PiS postawił na młodych, ale zrezygnował ze znanych nazwisk spoza polityki. Na listach tej partii nie ma sportowców czy piosenkarzy. - Wystartował kiedyś w wyborach znany wykonawca Tomek Konfederak, ale jego wynik nie był, delikatnie mówiąc, wyjątkowym sukcesem. Liczą się kompetencje, a nie znane nazwiska. Wystawianie celebrytów nie ma sensu - mówi Michał Bełbot.