• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyński terminal wciąż stoi

ms, (pap)
25 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 12:55 (25 marca 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy terminal kolejowy w BCT
Strajk w BTC trwa juz szósty dzień. Bałtycki Terminal Kontenerowy - po lewej stronie kanału - stoi więc pusty. Konkurencyjny terminal GCT - po prawej - pracuje pełną parą. Strajk w BTC trwa juz szósty dzień. Bałtycki Terminal Kontenerowy - po lewej stronie kanału - stoi więc pusty. Konkurencyjny terminal GCT - po prawej - pracuje pełną parą.

W Bałtyckim Terminalu Kontenerowym (BCT) w Gdyni już szósty dzień trwa strajk załogi. Największemu polskiemu terminalowi kontenerowemu grozi utrata części klientów.



Pracownicy BCT domagają się wzrostu wynagrodzeń o 400 zł brutto. Kierownictwo zgadza się na ośmioprocentową podwyżkę, co oznacza - według wyliczeń związkowców - kwotę poniżej 200 zł brutto.

Dzisiejsze rozmowy protestujących z zarządem firmy nie przyniosły rezultatu. - Zarząd upiera się przy swoim, a pracownicy nadal nie podejmują pracy - poinformował we wtorek przewodniczący międzyzakładowej komisji NSZZ "Solidarność" Portu Gdynia, Kazimierz Waldowski.

Zdaniem prezesa zarządu BCT Johannesa de Jonga, żądania płacowe portowców są nierealne. - Zaproponowana przez nas podwyżka wynagrodzeń w 2008 r. na poziomie 8 proc. jest wyższa niż inflacja i to, co uzyskały inne firmy portowe. Naszym zdaniem żądanie podwyżki w wysokości 21 proc. nie przystaje do realiów rynkowych - tłumaczy prezes BCT.

Tymczasem na strajku zaczynają korzystać inne trójmiejskie terminale, do których kierowane są statki korzystające dotąd z BCT: Gdynia Container Terminal i DCT Gdańsk. Wtorkowa Gazeta Wyborcza Trójmiasto wspomina o możliwości trwałego związania sią armatorów z innymi terminalami i cytuje Freda Kampermana, prezesa DCT, który przyznaje: - W ostatnich dniach z powodu strajku w Gdyni wielu armatorów kontaktowało się z nami. O konkretach nie chce jednak mówić.

500-osobowa załoga BCT strajkuje od czwartku. Pracownicy przychodzą do pracy, ale nie podejmują jej, lecz spędzają osiem godzin w zakładowej stołówce. W czasie świąt tyko część pracowników dyżurowała na terenie terminalu.

Otwarty w 1979 roku Bałtycki Terminal Kontenerowy jest największym w Polsce terminalem tego typu. Obsługuje ponad 80 proc. ładunków kontenerowych przywożonych do kraju. W 2003 roku BCTza 42 mln USD nabyła filipińska firma International Container Terminal Services Inc.
ms, (pap)

Opinie (243) 6 zablokowanych

  • Przeładunki w porcie w Gdyni były rekordowe 17 mln ton (4)

    najwyzsze w historii portu. Oczywista sprawa , że podyżka płac należy się portowcom jak psu zupa . BCT zresztą w tej konkurencji prowadzi od wielu lat .

    • 0 0

    • A kto załatwił BCT rekordowe przeładunki? (3)

      Pytanie jaki jest udział pracowników w zwiększeniu obrotów firmy? Jeżeli na przykład to inwestycje w nowoczesny sprzęt i oprogramowanie doprowadziły do wzrostu przepustowości terminalu, a kompetencje i nakłady pracy są podobne jak były ....... Jeżeli weźmiemy pod uwagę obecny strajk i jego efekty dla BCT, to pewnie efekt choćby sprawniejszej obsługi suwnic może został już skonsumowany i płace obiektywnie powinny zostać bez zmian??

      • 0 0

      • szanowny panie kierowniku- pracowniku (2)

        Nowe oprogramowanie, które odpalono bez należytego przetestowania " na zywca" jest cofnięciem się w stosunku do starego systemu nie o krok ale o dwa kroki. Sposób wdrożenia nowego systemu był popisem niekompetencji i głupoty. Do dziś system kuleje i jest pośrednio przyczyną niezadowolenia pracowników .Pogorszyła się organizacja pracy , doszły stresy i dodatkowa praca .

        • 0 0

        • jak sie robotnikom nie chce pracowac to czas inwestowac i w Polsce w automatyczne suwnice i ciagniki jak w roterdamie i hamburgu..

          opor przed technologia zawsze jest duzy i rodzi frustracje...

          • 0 0

        • szanowny panie valmet

          No to celem protestu powinno być poprawienie działania oprogramowania .... to jednak głównie zadanie właścicieli/zarządu. W skrajnym przypadku może być tak, że złe wdrożenie powoduje dodatkowe koszty, które uniemożliwiają większy wzrost wynagrodzeń. Trudno jednak dobijać firmę, której się coś nie udało. W zasadzie chciałem tylko ogólnie zauważyć, że wzrost obrotów, a nawet zysków, nie przesądza o tym, że pracownikom się należą ekstra podwyżki (choć i tego nie wyklucza).

          • 0 0

  • (1)

    czy oni tam mysla ze to filipiny i ze polak bedzie robil za worek ryzu ? zyskami trzeba sie dzielic Panie Yong czy Yang chlopaki nie dawac sie walczyc kasa sie wam nalezy widze z okna jak napierdzielacie tymi suwnicami ruch tam jak w Paryzu ;) bedzie dobrze obluze jest z wami!

    • 0 0

    • pracownik

      nareście ktoś mądry

      • 0 0

  • heh

    strajk strajkiem niech walcza o swoje ale czasami ludzie jednak tez nie mysla poniewaz strajkuja firma straci klientow i w koncu zrezygnuja z terminalu tegoa pojda do innego a oni beda zwolnieni jest warto ?

    • 0 0

  • Jak pracownik sie nie upomni to na szczodrosc szefostwa nie ma co liczyc. My, Polacy, i tak zaniedbalismy swoj interes. Ceny powoli rownaja do europejskich, przygotowujemy sie do zmiany waluty, a pensje takie, ze trudno wiazac koniec z koncem. Nie mowie nawet o wycieczkach raz w roku i innych zbytkach.
    Przy zmiane waluty 1 euro ma byc warte 2,5zl. Policzcie sobie, ile bedziecie zarabiac, popytajcie ile co kosztuje w UE, bo tyle bedzie kosztowac i u nas. Piekna perspektywa, co?

    • 0 0

  • strajk nie jest metodą rozwiązaywania problemów, trcą na tym wszyscy uczestnicy procesu związanego z transportem kontenerów, a najbardziej pracownicy BCT. Cóż z tego, że mają odpowiednie kwalifikacje, że terminal jest wyposażony w nowoczesny sprzęt czy system komputerowy. Jak nie będzie klientów, prowadzonych prac przeładunkowych to tym samym nie będzie pracy dla tylu osób (zwłaszcza zatrudnionych bezpośrednio w przeładunku). Jest to największy samobój do własnej bramki jaki widziałem, no i wielki prezent świąteczny dla konkurencji (chyba tego się niespodziewała)

    • 0 0

  • PODWYZKA SIE NIE NALEZY!! (3)

    Według mnie podwyżka sie nie nalezy.. nie mówie o wszystkich pracownikach ale o większosci! Piją, kradną,zbytnio się nie przemęczają zle nie zarabiają i jeszcze im nie pasuje ! ! i jeszcze uważają że ich zachowanie jest jak najbardziej na miejscu! wstyd!

    • 1 1

    • (1)

      Ty chyba sadzisz sam po sobie!!
      "...Według mnie podwyżka sie nie nalezy.. nie mówie o wszystkich pracownikach ale o większosci! Piją, kradną,zbytnio się nie przemęczają zle nie zarabiają i jeszcze im nie pasuje ! ! "
      Daj namiary na siebie a zalatwie ci 8 godzinna robote na suwnicy nabrzezowej!!! wtedy pogadamy!!

      • 1 0

      • kolego

        na nabrzezowej pracujecie po 4 godziny na zmianę,wyjatkiem sa placowe ale tu stopień trudności jest mniejszy,wiec proszę sie sciemniaj teraz

        • 0 0

    • !!!

      masz całkowitą racje...

      • 0 0

  • Tu nie chodzi tylko o podwyzke sa i inne postulaty

    • 0 0

  • (2)

    hehe a w gazecie napisali ze średnia płaca w BCT to 4300 zł. Ludzie w du..ch sie poprzewracało jak lekarzom z Radomia - strajkują choc zarabiaja 10 tys zł.

    • 0 0

    • To się nazywa manipulacja

      w gazecie nie napisali czyja to pensja - chodziło najprawdopodobniej o pensję kierowniczą ewentualnie brygadzisty - to po pierwsze. Po drugie przedstawiano druk wypłaty z grudnia z ujętą premią świąteczną. Po trzecie w taką wypłatę wliczone są także przeprocowane soboty i niedziele. Ale to przecież tylko szczegóły... Tak właśnie manipuluje się opinią publiczną.

      • 0 0

    • kolego to chyba Tobie sie we lbie poprzewracalo przeczytales jeden fragment gazety ale jak bys byl na bierzaco to bys doczytal na drugi dzien w gazetach sprostowanie!!!!

      • 0 0

  • Doniu

    nie czaka na odprawę, przecież on sam furką jezdzi do domu. co za cioł. jeszcze wypadek spowoduje prowadząc nieprzytomny, bo chce pokazac jaki on oszczędny, idiotyzm!

    a strajk, jak strajk. widocznie pracownicy niezadowoleni. prao takie mają to korzystają.

    dziwi mnie postawa władz firmy. sądze, że przez te kilka dni przestoju stracą tyle kasy, że podwyżki to był by pikuś!

    • 0 0

  • strajk? (21)

    Najbardziej smutną rzeczą w tym strajku, jest fakt,że ludzie nie wiedzą o co strajkują,są manipulowani i ogłupiani przez związki,które rację bytu utraciły już 1989 roku i teraz te żałosne podrygi ?!!!!Firma jest prywatna , i ciekawi mnie to, że tak łatwo zagląda się do cudzego portfela a nie do własnego?
    Wszyscy straciliśmy na tym strajku i szkoda, że tego nie zrezumieliście...

    • 0 0

    • ale Ty kobieto zapewne nie pracujesz fizycznie w BCT (14)

      Przeżytkiem w tej całej sprawie są dodatki stażowe - kiedy nowy pracownik wykonuje taki sam zakres obowiązków z taką samą odpowiedzialnością co pracownik z długim stażem pracy i dostaje za to o wiele mniej pieniędzy. W wielu wielkich firmach, jak np. PZU zrezygnowano z dodatku stażowego. Ale to inna sprawa.
      Nie kwestionuję zasadności strajku, chociaż przeraża mnie brak porozumnienia, długośc trwania i ostateczne konsekwencje dla obu stron. Związki zawodowe BCT mają podstawowy i sprawiedliwy postulat - oni nie chcą podwyżek procentowych (znowu ci lepiej zarabiający dostaliby więcej niż ci gorzej zarabiający) - chcą podwyżki w równej kwocie dla każdego - i za to im dzięki. A że firma do czasu strajku stała bardzo dobrze - mieli prawo upomnieć się o podwyżkę. Sami wypracowują te zyski.

      • 0 0

      • mój drogi kolego (13)

        Oczywiście,że nie pracuję fizycznie ale pytanie dlaczego ty pracujesz a może dlaczego nie?!!!
        Dodatki stażowe to bzdura i tu się zgadzam, projek, który był realizowany w BCT miał min. to zmienić, ale zapytaj z kolei swoich kolegów związkowców czy oni chcą zrezygnować ze stażowego, bo daję sobie rękę uciąć , że nigdy w życiu, więc nie przesadzaj z tą beztronnością związków i ich sprawiedliwością , bo ich nie interesuje żaden człowiek oprócz siebie samych i taka jest prawda

        • 0 0

        • ja strajkuję, chociaż przeraża mnie trochę ta sytuacja (12)

          Jestem jednyn z tych nowo-zatrudnionych. Pracowałem ciężko, także w soboty i niedziele. Wiem jaka jest odpowiedzialność w mojej pracy, jak trudno się ją wykonuje. Ty zapewne nie zdajesz sobie z tego sprawy siedząc za biurkiem. Uważam, że należą nam się te podwyżki, a tak się składa, że walczymy także o podwyżki dla Was. Chyba, że honorowo zrezygnujesz z niej (o ile dojdzie do porozumienia), bo uważasz, że nie powinno być strajku. Czy podwyżka 300 zł netto to dużo dla tak dobrze prosperującej firmy? BCT zyskuje w porównaniu z innymi tego typu europejskimi firmami właśnie niższymi kosztami usług - ciekawe dlaczego. No tak, płace pracowników są o wiele niższe niż w innych europejskich krajach. A my walczymy nie o wyrównanie tych płac, tylko o te 300 zł. Pozwoliłoby to nam na przykład na posiedzenie w jakiś cały weekend w domu z rodziną. Co do przedstawicieli związków zawodowych, cóż, faktycznie starzy wyjadacze, którzy zapewne nie zrezygnowaliby ze stażowego, ale tacy zostali wybrani i nie ma obecnie na to wpływu. Młodzi pracownicy, pomimo realnej groźby zwolnienia, walczą po prostu o podwyżki. Starsi mają zapewne też inne powody związane ze zbliżającym się końcem ochrony socjalnej.
          Prawda jest taka, że nikt się nie wyłamie teraz, chociaż wszyscy są zmęczeni patową sytuacją. Teraz pozostaje wytrwać do końca.
          Pozdrawiamy pracowników biurowych BCT i prosimy jednak o wsparcie dobrym słowem. Firmy nie zamkną, biurowych nie zwolnią - tylko my fizyczni ryzykujemy walcząc dla wszystkich. Wytrzymajcie jeszcze trochę.

          • 0 0

          • Drogi kolego (11)

            Dlaczego wychodzisz z założenia,że praca w biurze jest mniej ważna niż praca działu operacyjnego? Z góry jej w takim razie nie szanujesz...przecież my stanowimy jeden zespół, gramy dokładnie w tej samej drużynie...Impas i przedłużający się strajk spowodował,iż statki MSC i Maerska popłynęły do Gdańska i chcę tu podkreślić, iż jeśli one wrócą to nie dlatego , że wy jesteście super bohaterami i super wydajnymi pracownikami, bo linie mają to gdzieś... WRÓCĄ BO WŁAŚCICIEL MA Z NIMI DOBRE UKŁADY HANDLOWE - JESLI WRÓCĄ... BO MOŻE JUŻ JEST ZA PÓŹNO .,...i za chwile okaże się, iż nie ma po co strajkować bo nie ma już BCT i pracę stracicie nie tylko wy ale i wszyscy inni, którzy przez szacunek do pracy nie podjeli strajku.

            • 0 0

            • ponoszą Cię emocje (10)

              A to zawsze jest zły doradca, ponieważ zniekształca proces realnego myślenia i oceniania faktów. Ani jednym słowem nie wspomniałem, że nie szanuję pracy biurowej. Wykonujemy odmienne prace i taka jest kolej rzeczy. Boli mnie fakt, że w tym jakimś swoim panicznym myśleniu (od słowa "panika", a nie "jaśnie-pani"), które Ciebie ogarnęło, nie potrafisz odczytać i zrozumieć prosto napisanego tekstu. Sytuacja jest taka: rozpoczął się strajk. W referendum, w którym wzięło udział około 85% osób, za strajkiem opowiedziało się około 75% z nich. Jest demokracja, zatem strajk się rozpoczął. I teraz nie można płakać, bo statki odpyływają do Gdańska, a BCT traci pieniądze. BCT nie zginie, nie zamkną tej firmy, a Was nie zwolnią. Sama piszesz, że BCT ma takie układy handlowe, że Maersk i MSC nie przeniosą się na stałe do DCT. Skończy się strajk, statki przypłyną do BCT. Trwają twarde negocjacje - na tym to polega. Obie strony nie chcą przegrać, dlatego kroczek po kroczku zbliżają się do porozumnienia, ale to musi potrwać. Jeszcze raz powtarzam - walczymy także dla Was i nie uważamy się za jakiś bohaterów (skąd takie posądzenia, dlaczego takie słowne ataki na nas przepuszczasz?). Po prostu walczymy o podwyżki i prosimy o dobre słowo od Was. Czy ta tak dużo. Czy trzeba nas od razu atakować. Wyobrażasz sobie co by było gdybyśmy teraz zaprzestali strajku? To dopiero byłby błąd. Weszliśmy w uliczkę jednokierunkową, nie możemy teraz zawrócić, a kompromisowe propozycje w negocjacjach z zarządem z naszej strony świadczą o tym, że też chcemy to skończyć, ale tak, żeby każda ze stron była zadowolona.
              Szacunek i pozdrowienia dla biurowych pracowników BCT. Gramy w jednej drużynie i Wy też o tym pamiętajcie.

              • 0 0

              • kolego (8)

                Emocję to ponoszą chyba Ciebie, ja próbuję uzmysłowić Ci fakt , iż właściciel zawsze może BCT sprzedać, zlikwidować itp. i nie jest powiedziane, że będzie chciał cokolwiek ze swoich układów wykorzystć aby ratować firmę, w której ludzie ciągle nie dorośli aby być pracownikami...Czy ktoś zapytał się nas pracowników biura czy chcemy strajkować - tak w referendum odpowiedź nasza była NIE - czy ją ktoś uszanował - NIE , bo patrzenie przez pryzmat swego EGO przesłoniło wam realia . A my mamy dzieci, jesteśmy przede wszystkim Matkami i nasze EGO nie jest tak ważne jak w przypadku płci odmiennej. Bycie w drużynie zobowiązuje dwie strony. Pozdrawiam

                • 0 0

              • Nie wierzę własnym oczom (7)

                To, że jestem nowo-zatrudnionym pracownikiem, nie znaczy, że nie jestem mężem i ojcem. Jestem za równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, to co czuje matka jest tym samym co czuje ojciec. Więc nie machaj mi przed oczami miłością macierzyńską. Co to ma wspólnego z obecną sytuacją. Naprawdę trudno jest zrozumieć kobiety, a te spanikowane po prostu niesposób.
                Jestem też za demokracją. Na tym to moja Pani polega - większość opowiedziała się za strajkiem i strajk jest. Masz prawo do własnego zdania, oczywiście. Ale wyłuskaj w sobie trochę człowieczeństwa. Proszę o dobre słowo, a dostaję obraźliwe. Proszę o cierpliwość, a dostaję panikę i jakieś irracjonalne odpowiedzi. Za dużo kawy wypiłaś?!. Sama sobie przeczysz. Nie sprzedadzą i nie zlikwidują BCT, bo kury znoszącej złote jajka, nawet jak czasem coś boli, nie zabija się i nie pozbywa (tu nawiązuję do instynktów macierzyńskich, koleżanki). Poboli i przestanie, a złote jajka dalej będą się pojawiać. Już nie proszę o dobre słowo. Koleżance, która chyba dla podniesienia sobie adrenaliny, wymyśla jak najczarniejsze wizje s-f, nie ma sensu czegokolwiek tłumaczyć i o cokolwiek prosić. Czarnowidztwo jest nieuleczalne.
                Postrajkujemy jednak jeszcze trochę, pomimo lamentów. Cel uświęca środki.

                • 0 0

              • Kolego (5)

                cel nie uświęca środków to po pierwsze ,
                po drugie postaw się w sytuacji właściciela , który jest miliardem i ma 17 terminali na całym świecie, czy Ty naprawdę uważasz, że BCT to dla niego kura znosząca złote jajka? to tylko fragment - bardzo mały jego biznesu... i gdy się wkurzy to z tego biznesu zrezygnuje, zresztą każdy by tak na jego miejscu zrobił...Nie ma chyba potrzeby mnie obrażać słowami o kawie i inymi,bo nie w tym rzecz.. proszę tylko się chwilę logicznie zastanowić. Firma jest prywatna, własciciel dzieli się swoimi pieniędzmi poprzez zaproponowaną podwyżkę, przecież to nie jest ostatnia, BCT co roku zwiększa płace i być może zarobki u nas na terminalu będą równe tym w Hamburgu cz Antwerpii za kilka lat,jeśli firma będzie dalej rozwijać się w tym tempie, ale nie wszystko na raz ... Dobre słowo, to prośba o rozwagę jeśli można

                • 0 0

              • Droga Koleżanko (4)

                a jednak można spokojnie wymieniać opinie. Gratuluję umiejętności opanowania emocji. Jedno pytanie: czy 5 lat temu, kiedy BCT zostało zakupione przez tego wspaniałego milionera, wymienił on załogę BCT (biurową) na swoich ludzi? Wydaje mi się, że nie. Bo wymienia się Zarząd, ale podstawy zostają. Zatem nie martw się, nawet jeśli się obrazi i sprzeda BCT, to nowy właściciel wprowadzi tylko swoich ludzi do zarządu. Reszta zostanie.
                Wiem, że nie można wszystkiego naraz dostać, dlatego rozmowy negocjacyjne trwają, wczoraj padła propozycja dwuetapowej podwyżki. Także widzisz - kroczek po kroczku, wypracowany zostanie kompromis i wszyscy wrócą do swoich obowiązków. Trzeba myśleć otymistycznie. Mnie jakoś nie jest szkoda tego milionera. Jestem związany z BCT bez względu na to, kto jest jego właścicielem.
                Strajk nie jest błędem. Błędem byłoby jednak jego przerwanie i przyznanie się do błędu. Idę na kawę. :)

                • 0 0

              • Drogi Kolego (3)

                chyba czas skończyć naszą polemikę... wierz mi nic ze strajku dobrego nie będzie - może kiedyś jeszce pogadamy w lepszych okolicznościach..Pij kawę spokojnie .
                Pozdarwiam

                • 0 0

              • Drodzy Państwo, (2)

                którzy braliście udział w naszej wymianie zdań: zobaczycie będzie dobrze. Jak to się mówi: jeden za wszystkich wszyscy za jednego.
                Niech żyje BCT!
                Pozdrawiam, kawa stygnie.

                • 0 0

              • Kolego (1)

                Aleksander Dumas już nie żyje a ten zwrot miał swoją wartość w postaci Przyjaźni, więc myślę ,że nie jest to dobre użycie, bo w czasach jak dzisiaj nie ma przyjaźni i nikt o nikogo nie dba..
                W innych okolicznościach wzniosłabym toast Niech zyje BCT z Panem,
                ale w obecnej sytuacji uważam , iż nie ma PAN do tego moralnego prawa.Dziękuję za polemikę.

                Pozdrawim,

                • 0 0

              • zmroziło mi kawę...

                :(

                • 0 0

              • głos

                Można się pozbyć jednego złotego jaja.Kura jakoś to przeżyje,zwłaszcza ,że ma jeszcze kilka dodatkowych złotych jaj.Przemyśl to niepoprawny optymisto !

                • 0 0

              • a tak a propos

                Nie uważam aby zaprzestanie strajku było błędem,
                czasami lepiej przegrać pojedynek niż całą walkę...myslę, iż ta sytuacja zostanie właściwie przeanalizowana zwłaszcza przez Zarząd BCT jak i przez strajkujących
                przerwanie strajku to nie błąd ale gotowość podjęcia odpowiedzialności za to co sie stało...

                • 0 0

    • (2)

      kolezanka to chyba jest OSOBISTA SEKRETARKA Pana Prezesa stad ta opinia ;)
      Kobieto idz po rozum do glowy a wtedy wypisuj takie bzdury!!

      • 0 0

      • kolego!! (1)

        Zebym Panu nie napisała kogo PAN jesteś osobistym sekretarzem!!!!W BCT jest Asystent Zarządu jeśli już.Ja rozumiem, że słabość charakteru prowadzi do używania inwektyw i różnych takich ale bez przesady, odrobinę kultury człowiek zawsze powinien mieć zwłaszcza w stosunku do ludzi, z którymi się pracuje. Mozna kogoś nie lubić ale szanować trzeba zawsze , więc proszę pisać w taki sposób aby nie obrażać innych

        • 0 0

        • Kolezanka- faktycznie pozjadala wszystkie rozumy!!
          Piszesz o kulturze a gzdie Twoja kultura jak piszesz o ludziach cyt "..ludzie nie wiedzą o co strajkują..." robisz z wyksztalconych i inteligentnych ludzi debili- to sie nazywa kultura??!!
          Poza tym nie uwazam aby SEKRETARKA byla obrazliwe!!!

          • 0 0

    • co ty wiesz o pracy sztauera? (1)

      co ty wiesz o pracy w przeładunku?przyjdz i zaladuj 25 ton ryżu ręcznie do kontenera pod sam dach to zobaczymy kiedy ci siądzie kręgosłup

      • 0 0

      • pytanie

        Trzeba było się uczyć,a nie teraz narzekać na swój los.

        • 0 0

    • kolezanko z BCT

      czyzby pan Marek osobiscie się pytał czy poprzesz strajk??? - a jesli nie on to może pan K. się spytał

      głupio mu w oczy powiedzieć ze poprzesz - a co nie było tak - z jaka chęcia podpisałaś liste !!!

      może napiszesz wprost kim jesteś - to może przestana się czepiać

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane