• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie jest rękopis "Mazurka Dąbrowskiego"?

Katarzyna Korczak
8 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Rękopis "Mazurka Dąbrowskiego" zaginął w czasie ostatniej wojny. Poszukiwania bezcennego dokumentu prowadzą kustosze Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. Thomas von Rożnowski, potomek i prawny spadkobierca Józefa Wybickiego, obiecał, iż gdyby działania uwieńczone zostały sukcesem, przekaże rękopis do zbiorów będomińskiego muzeum.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie jest jedyną tego typu placówką na świecie. Od początku działalności odwiedziło je przeszło milion osób z Polski i całego świata. Uczy historii, kształtuje postawy patriotyczne. Państwo Gizela i Thomas Rożnowscy są częstymi gośćmi w Będominie.

- Odnalezienie rękopisu "Mazurka Dąbrowskiego" uznajemy za jedno z najważniejszych naszych zadań w przyszłym roku, kiedy to obchodzić będziemy 25-lecie działalności placówki - powiedział Henryk Wawrzyk, dyrektor Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.

Synowie Józefa Wybickiego zmarli w młodym wieku bezpotomnie. Jego córka, Teresa, wyszła za mąż za Floriana Rożnowskiego. Ich syn Edward miał syna Stanisława, który ożenił się z Niemką. Z tego związku narodził się Johan Rożnowski. Podczas wojny popełnił w Berlinie samobójstwo.

Wcześniej, na początku 1944 roku Johan Rożnowski złożył całe swoje rodzinne archiwum, w którym znajdował się rękopis "Mazurka Dąbrowskiego", do Banku III Rzeszy w Berlinie. Bank zdobyły wojska radzieckie, wywożąc depozyty do Związku Radzieckiego. Stanisław Hadyna w książce "Droga do hymnu" opisał spotkanie z Johanem Rożnowskim w 1941 roku, w czasie którego potomek Józefa Wybickiego pokazał mu ukrywany przed nazistami rękopis "Mazurka Dąbrowskiego".

Jan Nowak-Jeziorański zai-naugurował poszukiwania rękopisu w latach 1970-71. Działania kontynuują kustosze Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Tradycji "Mazurka Dąbrowskiego".

Stowarzyszenie Miłośników Tradycji "Mazurka Dąbrowskiego" zwróciło się w 1992 roku z prośbą do prezydenta Lecha Wałęsy o polecenie odpowiednim władzom poszukiwania rękopisu. Do działań włączyły się polskie Archiwa Państwowe oraz pełnomocnik rządu do spraw rewindykacji polskich dóbr kultury za granicą. Sprawa włączona została do rozmów polsko-rosyjskiej grupy roboczej, której zadaniem jest zainicjowanie badań archiwalnych w celu ustalenia miejsca przechowywania dokumentu.
Głos WybrzeżaKatarzyna Korczak

Opinie (13) 1 zablokowana

  • "Sprawa włączona została do rozmów polsko-rosyjskiej grupy roboczej, której zadaniem jest zainicjowanie badań archiwalnych w celu ustalenia miejsca przechowywania dokumentu"
    tak trzymać
    czuje że to dobry trop:))

    • 1 0

  • Wydaje mi się żę sytuscja wyględa jak z bursztynową komnatą. Wszyscy szukają, a tak naprawde, to przez zakręty losu leży sobie gdzieś może zakopany, może u kogoś w biblioteczce stoi. Może uległ zniszczniu. Tylko historia odpowie na to pytanie.

    • 1 0

  • może ktoś użył go na rozpałkę...
    może zrobił z niego samolocik...
    a może nawet łódeczkę...
    może ktoś oddał na makulaturę...

    • 0 1

  • piszezs o sobie mamo

    • 0 0

  • "Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie uczy historii, kształtuje postawy patriotyczne."
    Kon cheloo ryczy z tego tekstu.
    Mialem okazje byc tam dwa razy. Gdyby nie wlasne wczesniejsze przygotowanie to dowiedzialbym sie gdzie sa kapcie i ze nie mozna niczego dotykac i prosze zachowac powage. Dosc denna lekcja patriotyzmu i historii.
    Muzeum kaszub. polecam mozna pogadac i podotykac orginaly z tabaka.Albo wdzydze muzeum wsi kaszubskiej.

    • 0 0

  • a może...

    w Saragossie?

    • 0 0

  • jesli ten scenariusz miałby sie sprawdzić...

    to nawet wiem, kto mógłby zostać idealnym odtwórcą postaci Paszeko w przypadku ewentualnej ekranizacji...

    • 0 0

  • ty?

    • 0 0

  • wiem

    Mama a może ty go gdzieś skitrałeś i niechcesz oddać :-)

    • 0 0

  • Tasior

    budzi się we mnie instynkt Indiana Jonsa :)
    - może zjadła go koza (one wszystko wrąbią)?
    - może ktoś go wrzucił w butelce do morza?
    - może go przerobiono na latawiec?
    - może ktoś go złożył i podłożył pod chybotliwą nogę?

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane