- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (156 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (193 opinie)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Gdzie się podziali mieszkańcy z ul. Obrońców Wybrzeża?
W okresie PRL było ich 5,5 tys. Teraz jest ich zaledwie 3,9 tys. Mieszkańców zameldowanych przy ul. Obrońców Wybrzeża , gdzie znajduje się największy falowiec w Polsce, jest coraz mniej. Sprawdzamy, co się z nimi stało.
- Byłem pewny, że najwięcej ludzi mieszka przy Obrońców Wybrzeża. No proszę, pomyliłem się - napisał zdziwiony czytelnik w komentarzu pod wspomnianym artykułem.
Nie on jeden. Takie przekonanie jest uzasadnione. W końcu przy wspomnianej ulicy jest jeden z największych w Polsce falowców. Do tego dochodzą trzy wieżowce mieszkalne Horyzontu i jeszcze inwestycja Cztery Oceany, gdzie trzy ogromne budynki są już gotowe, a jeden jest wykańczany.
Przypomnijmy, że według danych w miejskim rejestrze z października tego roku przy ul. Obrońców Wybrzeża zameldowanych na stałe było tam dokładnie 3 tys. 916 osób. Z tym wynikiem ulica jest na 9. miejscu pod względem najbardziej zaludnionych ulic w Gdańsku. Wyprzedza ją m.in. ul. Wyzwolenia , ul. Pomorska czy ul. Kołobrzeska .
Co ciekawe, gdy poprosiliśmy o jeszcze nowsze dane - z 22 listopada tego roku - okazało się, że wymeldowane z mieszkań przy ulicy Obrońców Wybrzeża zostały kolejne 22 osoby - jest ich teraz 3 tys. 894. Takie zjawisko dziwi tym bardziej, że w samym Gdańsku liczba mieszkańców nieznacznie się zmienia, a dogodne położenie na Przymorzu - w pasie nadmorskim - powinno przyciągać tam mieszkańców.
Postanowiliśmy mimo wszystko sprawdzić co jest powodem odpływu mieszkańców z tej ulicy, przy której jest wszystko, co potrzebne do codziennego funkcjonowania - liczne sklepy, galeria handlowa, punkty usługowe, poczta, policja, a nawet biblioteka czy kilka salonów kosmetycznych.
Czytaj też: Falowce w pigułce: historia eksperymentu mieszkaniowego
Ulica Obrońców Wybrzeża powstaje w latach 70
Cofnijmy się jednak do początku lat 70. ubiegłego wieku. W tamtym okresie zapadła decyzja o budowie mającego 800 m długości falowca. Powstała wtedy też ul. Obrońców Wybrzeża. W falowcu zamieszkiwało najwięcej, bo ok. 5,5 tys. osób. Wynik ten udało się osiągnąć tym, że oddanie budynków przypadało na czas dorastania osób z powojennego wyżu demograficznego.
- W niektórych mieszkaniach zameldowane były nawet 6-osobowe rodziny. Rzadko kiedy zdarzało się, że w jednym lokalu były mniej niż cztery osoby - opowiada pani Gertruda, którą spotkaliśmy podczas spaceru po budynku.
Przypomnijmy, że falowiec przy ul. Obrońców Wybrzeża to 16 klatek schodowych. Z każdej można wejść do 119 mieszkań. Daje to w sumie 1 tys. 904 lokale.
- Mimo że mieszkam tutaj już ponad 40 lat, wciąż nie znam sąsiadów, poza tymi z piętra. Wiele osób mieszkających od początku w bloku już zmarło - dodaje pani Gertruda.
Zobacz także: Historia narodzin blokowisk i falowców
Przyszły lata 90. i wyprowadzki mieszkańców
Co gorsza, od początku lat 90. systematycznie ubywa mieszkańców bloków przy ul. Obrońców Wybrzeża. Jeszcze w 1990 r. było ich tam prawie 5 tys. Jednak każdego roku roku wymeldowywało się - z różnych powodów - nawet do 50 osób. W efekcie w 2000 r. mieszkańców ul. Obrońców Wybrzeża było już tylko 4 tys. 457 lokatorów zameldowanych na stałe.
Jednak dobre położenie i bliskość uniwersyteckiego kampusu sprawiło, że mieszkania w falowcu nie były puste. Zamieszkali w nich studenci, ale oczywiście nie na stałe, a wynajmując lokale od ich właścicieli. Trudno ustalić liczbę tymczasowych lokatorów w oficjalnych statystykach.
Studenci jednak chwalą sobie czas, gdy mieszkali przy ul. Obrońców Wybrzeża w falowcu.
- W falowcu mieszkałem 1,5 roku, gdy byłem studentem. Wbrew obiegowym opiniom, że panują tam straszne warunki, jest niebezpiecznie i brudno, a po klatkach i w mieszkaniach biegają karaluchy, mieszkało mi się tam bardzo komfortowo. Z 10. piętra roztacza się piękny widok na Przymorze i Zaspę, a niemal pod nosem mam wszystko, czego potrzebuję: sklepy, galerię handlową, stację benzynową, komisariat czy aptekę. Dla studentów to bardzo dobra opcja - opowiada pan Krzysztof, który teraz z rodziną mieszka w Nowym Porcie.
Liczba mieszkańców rośnie po 2005 r., ale tylko przez chwilę
W latach 90. wydawało się, że przy ul. Obrońców Wybrzeża nie powstanie nowy budynek mieszkalny. Tymczasem w 2006 r. udało się oddać pierwszy z trzech wieżowców pn. Horyzont. Wysokie ceny w nowych budynkach wywindowały znacząco ceny w falowcu.
W sumie stanęły tam trzy wieżowce, w których wyodrębniono prawie 360 lokali. Nie przełożyło się to na znaczący wzrost liczby stałych mieszkańców. W 2006 pojawiło się ok. 100 więcej osób niż w roku 2005. W 2007 r. natomiast liczba wzrosła o kolejne 60 osób.
W kolejnych latach wrócił trend spadkowy. Nie zmieniło go nawet oddanie kolejnych wieżowców w ramach inwestycji Cztery Oceany.
Inwestycyjne nieruchomości przy Obrońców Wybrzeża
Warto nadmienić, że wciąż musimy być obowiązkowo zameldowani. Termin zniesienia obowiązku meldunkowego wyznaczono znowelizowaną ustawą o ewidencji ludności na dzień 1 stycznia 2018 r.
Zakładając, że w falowcu jest 1 tys. 914 mieszkań, w osiedlu Horyzont 360, a w Czterech Oceanach ok. 600 (bez tych, które są w budowie), mamy prawie 3 tys. lokali. To oznacza z kolei, że średnio w jednym mieszkaniu zameldowanych jest 1,35 osoby.
To dużo mniej niż średnia w Gdańsku, gdzie w jednym mieszkaniu, wg danych GUS, zameldowanych jest ok. 2,18 osoby. Ta duża różnica potwierdza fakt, że wiele mieszkań stanowi inwestycje, a to oznacza, że są one wynajmowane. Rynkowi najmu lokali przy ul. Obrońców Wybrzeża oddalonej ok. 400 metrów od plaży, sprzyja świetna lokalizacja.
Inwestycje
Cztery Oceany
Gdańsk Przymorze, ul. Obrońców Wybrzeża
- 25 do 115 m2
- Powierzchnia
- zakończona
- Realizacja
Opinie (307) 2 zablokowane
-
2016-11-29 01:10
Żabki tak majom wyciągnom ostatniego zeta dla P. Izy . . . Pozdrawiam. . .
- 0 2
-
2016-11-29 09:41
Że niby co....?
że pustostany liczą? Bo to, że ludzie nie są zameldowani to chyba niekoniecznie oznacza, że nie zamieszkują?
- 1 1
-
2016-11-29 15:37
Kto moze, ten ucieka. Normalne. Przeciez nikt z mlodych nie chce mieszkac w takim miejscu. Ja ich doskonale rozumiem i zycze zdecydowanie powodzenia. 25 lat mieszkalem na blokowiski - syf, kila i mogila. Byle dalej od tych czworakow w standardzie nedzy PRLu.
- 3 2
-
2016-11-29 15:56
w anglii
- 0 0
-
2016-11-30 22:08
Falowiec
Ja tam nie wiem, szedlem ostatnio pod klatkami i przy smietniku chlop po 70-tce "trzepotal sie w gaciach". Zwrocilem mu uwage zeby tego nie robil, ze wiem ze jest pozno ale to nie oznacza ze mozna sie "trzepotac" w miejscu publicznym. On mi na to ze jak bede w jego wieku to zobacze jak jest a lekko nie jest. Od tego czasu tam nie chodze.
- 1 2
-
2016-12-01 19:42
Obr. Wybrzeża
To ja z innej strony... Przez jakiś czas korzystałam z mieszkania w falowcu wynajmując na wakacje. Od razu neguję wszystkie wpisy na temat brudu itp. Czyściutkie klatki i otoczenie. Do tego naprawdę sympatyczni i życzliwi mieszkańcy. Choć teraz zatrzymuję się w Gdańsku w innym miejscu, z ogromnym sentymentem wracam do falowca. To, że ludzi ubywa, to wynik demografii. Dotyczy to większości dużych blokowisk i mam nadzieję , świadczy o poprawie warunków życia. Ludzi stać na bardziej komfortowe warunki, nie musząc się gnieżdzić w ciasnym mieszkaniu
- 3 0
-
2016-12-02 19:20
i co mnie to obchodzi
- 0 1
-
2017-01-29 12:32
zameldowani a mieszkancy to całkowicie odmienne kategorie
zameldowani a mieszkancy to całkowicie odmienne kategorie, i tyle w temacie :)
- 1 0
-
2017-05-03 19:06
A te chmury
to dopiero jest nowosc
- 0 0
-
2021-05-25 16:38
Mieszkaniec (1)
Kupiono mi tutaj kawalerke na 3cim roku licencjatu. Moje spostrzezenia po 2 latach. Pelno tutaj emerytów. Koszmar z parkingiem, pełno aut z ktorego ludzie +60 korzystaja dwa razy w miesiacu do kosciola i blokuja nieliczne miejsca parkingowe. Ogolnie poza emerytami pelno buractwa, brudu, petów przed, w klatce oraz powciskanych w windzie. Buteleczki po alkoholu na schodach i skrzynkach od gaśnicy. Wszystko slychac bo to tanie stare budownictwo. Wspomniane buractwo często łupiące muzyką. Co z tych galerii czy komisariatow? Wole życ na codzien godzinami i dniami w dobrym, cichszym, zadbanym miejscu nie czujac alkoholu chodzac po klatce czy nie miec na wysokosci twarzy petow powciskanych w windzie, a do galerii pojechac raz na kilka tyg jak mam potrzebe. Tez czekam na dobry moment i czas w zyciu, zeby sprzedac kawalerke i stad uciekac. Bród, smród, hałas, menelstwo, brak miejsc parkingowych, chamstwo! 3/10
- 0 0
-
2021-11-28 12:48
I tylko rewelacyjna lokalizacja.
Ps. Proszę podać numer telefonu, z chęcią kupię Państwa kawalerkę.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.