- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (68 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (89 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (325 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (164 opinie)
Gdzie się podziały wróble? Ptaki znikają z miast
Wróbli jest mniej, częściej niż w centrum miasta można spotkać je w okolicy ogródków restauracyjnych, gdzie szukają resztek.
Gdzie się podziały wróble? Kiedyś w centrum Gdańska było ich pełno, dziś spotkać można je dużo rzadziej - zastanawia się pan Adam. Obserwacja naszego czytelnika jest celna. Ornitolodzy przyznają, że tych ptaków w całej Polsce jest mniej. Winna jest znikająca zieleń, ale też... nowoczesne budownictwo i szczelne pojemniki na odpady.
- Od pewnego czasu jest jednak jakby ciszej. Spotkanie z wróblem w centrum miasta to raczej rzadkość niż reguła. Co się stało, że ptaki, których w moim dzieciństwie na chodnikach i w parkach było pełno, nagle przestały się pojawiać? - zastanawia się Adam z Gdańska.
Obserwacja naszego czytelnika jest trafna. Populacja wróbli spada, co przyznają ornitolodzy.
- Wróble są zwierzętami, których tryb życia od dawna jest ściśle związany z człowiekiem. Ptaki wiją gniazda przede wszystkim w szczelinach budynków mieszkalnych. W związku z tym, że masowo docieplane są budynki, likwidowane są wszelkie szpary, zakrywane są otwory wentylacyjne, w których wróble budują gniazda. W nowych budynkach takich miejsc brakuje lub jest ich za mało - mówi Piotr Zieliński ze stacji ornitologicznej w Gdańsku.
Gabinety weterynaryjne w Gdańsku, Gdyni i Sopocie
Kłopot ze znalezieniem miejsc lęgowych to jednak dopiero początek listy problemów, z jakimi muszą mierzyć się te niewielkie ptaki. Coraz trudniej jest im bowiem znaleźć pożywienie i schronienie przed drapieżnikami.
Mniej zieleni - mniej ptaków
- Negatywnie na liczebność populacji wróbla wpływa wycinka krzewów, w których te ptaki mogą znaleźć schronienie przed drapieżnikami. Na zmniejszenie populacji wpływa także wycinka drzew, wśród których żyją owady stanowiące pożywienie dla wróbli - wyjaśnia Piotr Zieliński.
Kłopotem jest także utrudniony dostęp wróbli do wiat śmietnikowych. W okresie jesienno-zimowym wróble znajdowały pożywienie właśnie w śmietnikach.
Dlatego nie powinno nas dziwić, że teraz częściej niż w centrum miasta można spotkać je w pobliżu ogródków restauracyjnych, gdzie czatują na resztki jedzenia.
Tryb życia wróbli od dawna ściśle związany jest z człowiekiem.
Opinie (506) ponad 10 zablokowanych
-
2021-08-30 00:32
Dtf
Mam wrażenie że tu piszą kłusownicy i myśliwi którzy szukają powodu na strzelanie do czegokolwiek pod byle pretekstem. Chyba już dość ingerencji człowieka w zieleń? Mało jeszcze zamieszania?
- 1 0
-
2021-08-30 00:47
Asia
Człowiek zagarnął wszystko a Zwierzęta cierpią. Ja i moja rodzina dokarmiamy Wróble (i nie tylko) ale to wciąż za mało. Ludzie zniszczyli wszystko wciąż im mało, wszędzie te przeklęty kolce, zaklejanie dziur w blokach. Zwierzęta nie mają gdzie się podziać. Jesteśmy najgorszym gatunkiem, który chodzi po ziemi
- 2 1
-
2021-08-30 00:47
Fyd
Pamiętam jak raz byłam na wakacjach w Niemczech i wróbli było duże stadko, które żyło w krzakach. Tylko widzicie, to miejsce wyróżnia jedno. Kociarze trzymają koty w domach, bo za wypuszczanie go jest kara ze względu na ptaki. Nie ma kotów to i wroble się nie muszą bac. Jeden sąsiad sobie jednak nic z tego nie robił i ten kot się przy krzakach kręcił notorycznie. Zabolało go w końcu po kieszeniach. Tam więc wroble są a tu mamy problem. Właściciele kotów mają to jednak głęboko udając że walczą o wolność dla futrzaków. Tymczasem powinniście dostać karę za wypuszczanie kota, bo on nie jest monitorowany na smyczy jak pies i jest potencjalną ofiarą gdyby go samochód przejechał. Zrzucanie balast na dwór zamiast się z nim bawić i udajecie, że robicie to dla ich dobra. Żadna organizacja prozwierzeca by wam nie poklaskala, a już na pewno żadna poważna. Dla takich kociarzy duży mandat.
- 1 0
-
2021-08-30 07:44
Wroble
Właśnie jeszcze w tamtym roku ich nie widziałam natomiast w tym roku na podwórku pomykają sobie jest ich nawet spora gromadka
- 0 0
-
2021-08-30 07:50
Pietra
Mam dom i ogród, w małym miasteczku. Ptaków pełno, sójki mają gniazda, błotniaki stawowe też. Wróbli raczej nie ubyło, kwiczołów i kosów też. Jedyne co mnie martwi to fakt, że motyle mam wytrute. Kiedyś pazie królowej składały mi jaja, ja je zabierałem, i czekałem na wyklucie się gąsienic. Potem je karmiłem. W końcu wychodziły z nich motyle, które przez następne 3 godziny siedziały mi na ręce. A teraz to co? Koper mam nadal , nawet więcej, a motyla ani jednego.
Jedyne, co mogę zrobić, to "podziękować" temu rolnikowi za spryskanie mi jakąś chemią tych pięknych motyli.- 1 0
-
2021-08-30 08:56
Ptasia grypa
- 0 1
-
2021-08-30 09:05
Wróblożercy.
Pamiętam targowisko na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. (Dzisiejszy Narodowy). Wśród mnóstwa małych kuchni, były koreańskie. Sprzedawano tam malutkie ptaszki w bardzo ostrym sosie. Może to to. Można też było kupić rosół z gołębia.
- 0 1
-
2021-08-30 11:01
Ptasia grypa
Wroble też na to chorują
- 0 1
-
2021-08-30 12:08
...
U mnie w mieście są. Może jest ich mniej niż te 25 lat temu kiedy byłam dzieckiem, ale są. Za to u moich rodziców mieszkających 15km od miasta juz widać znaczącą różnicę. W tamtym roku nawet słoneczników nikt nie wyjadał, co zawsze robiły wróble...
- 0 0
-
2021-09-01 09:39
U nas w ogródku wróbli jest z roku na rok coraz więcej, widzę też to u mamy na Przymorzu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.