• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gimnazjaliści znęcali się nad młodszym kolegą. Wiele razy wymuszali od niego pieniądze

piw
1 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Zatrzymany 15-latek nie poczuwa się do winy. Twierdzi, że "używał jedynie środków perswazji", a 13-latek oddawał mu pieniądze z własnej woli. Zatrzymany 15-latek nie poczuwa się do winy. Twierdzi, że "używał jedynie środków perswazji", a 13-latek oddawał mu pieniądze z własnej woli.

14-latek i jego o rok starszy kompan zastraszali 13-letniego kolegę ze szkoły. Grozili mu pobiciem i zmuszali, aby przynosił im pieniądze - nawet po kilkaset złotych. Sprawa okazała się na tyle poważna, że interweniowała policja.



Od lat szkoła zawsze była tym miejscem, w którym młodzi ludzie poznawali świat - i to zarówno jego dobre, jak i złe strony. Tu się doświadczało pierwszych pocałunków, tu się paliło pierwsze papierosy, tu się piło pierwszy alkohol.

Nie ma co ukrywać, że także tu zwykle po raz pierwszy młodzi ludzie stykają się z przemocą.

Na pierwszy rzut oka w zdarzeniach, które miały miejsce w sopockim gimnazjum, nie ma nic wyjątkowego. Sytuacja zaszła jednak tak daleko, że musiała interweniować policja.

O sprawie najpierw dowiedziała się jedna z nauczycielek. Odkryła ona, że 13-latek oddał przynajmniej pięć razy pieniądze swoim oprawcom. Starsi chłopcy co prawda nigdy go nie pobili, ale zastraszając go używali także przemocy.

- Policjanci ustalili, że do wymuszeń dochodziło w szkole, do której chodził pokrzywdzony oraz w pobliżu jego miejsca zamieszkania. 14-latek z Sopotu usłyszał pięć zarzutów popełnienia przestępstwa, a jego 15-letni "wspólnik" sześć zarzutów, które dotyczyły wymuszeń rozbójniczych oraz gróźb karalnych - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Obaj chłopcy - mimo młodego wieku - byli już wcześniej znani policji. W stosunku do jednego z nich toczyły się postępowania dotyczące uszkodzenia ciała i drobnej kradzieży.

14-latek przyznał się do wymuszeń dokonywanych na młodszym koledze, jednak odmówił złożenia wyjaśnień. Z kolei jego 15-letni kolega w ogóle nie poczuwa się do winy: stwierdził, że młodszy kolega z własnej woli oddawał mu pieniądze, a on używał jedynie "środków perswazji".

Teraz sprawą obu nastolatków zajmie się sąd rodzinny. Po zapoznaniu się z materiałem zgromadzonym przez policjantów z Sopotu, zadecyduje on o dalszym losie sprawców. W najgorszym wypadku grozi im pobyt w poprawczaku.
piw

Opinie (269) 10 zablokowanych

  • ...

    Jak widać na zdjęciu - najpierw masa,później masa..:D przecież jak taki spaślak pierdnie to dziura w gaciach murowana..

    • 1 1

  • A władza to od kogo wydusza pieniądze?

    Od słabszych czy od silniejszych?

    • 0 0

  • A gdyby?!

    W stosunku do jednego z nich toczyły się postępowania dotyczące uszkodzenia ciała i drobnej kradzieży.?!

    A gdyby tak ojciec nagabywanego dzieciaka potraktował grubą świnię kosą....to też by odpowiadał za gnoja?? Jestem ciekaw czy tatuś i mamusia już uruchomili swoje koneksje aby ratować młodego bandytę od poprawczaka?!
    Co za pieprzony kraj!!!

    • 0 0

  • początek lat 80tych... (2)

    chodziłem do szkoły, w której też był taki cwaniaczek (w każdej jest). Wspomniany cwaniaczek często spuszczał łomot słabszym przed lekcjami WFu, kiedyś nasz nauczyciel przyfilował cwaniaczka na gorącym uczynku, złapał, dał w pysk raz, drugi, gdy padło "ale..." dał i trzeci raz na oczach całej reszty, tak aby do cna sprowadzić do parteru cwaniaczka i stał się cud - zapanował ład i porządek w relacjach w mojej klasie... A to wszystko bez udziału policji, prokuratury, bezstresowego wychowania, i o zgrozo "odmowy złożenia wyjaśnień". Metoda może i siermiężna ale skutek zapewniony na lata...a dziś ??? będzie cackanie z cwaniaczkiem...

    • 1 1

    • jo jo i pozniej sie obudziłes mokry ;)

      a jeszcze pożniej chodziłes do niego ;)

      • 6 2

    • Niestety w naszym nowoczesnym i "demokratycznym"

      swiecie jak by uczen w szkole doniosl ze nauczyciel zbil takiego gnojka to nauczyciel poszedl by siedziec a weasciwego przestepce musial by przeprosic. trzeba nauczyc sie bic, karate lub judo i dac publicznie przy wszystkich takiemu gnojkowi mocno po pysku..... Ci tak zwani domorosli silacze ktorzy stale sie chwala ze nikt im ni8e da rady to wystarczy porzadbnie raz w ryj i bedzie spokoj. Grunt to nie dac sie.... Takie rzeczy zdarzaja sie wszedzie na swiecie. Nie tylko w Polsce.... Brak wychowania ze strony rodzicow. Prawdopodobnie takze przestepcow.

      • 0 1

  • To sie nagminnie zdarza tylko ze

    przesladowani albo boja sie albo wstydza sie przyznac w obawie ze zostana osmieszeni w srodowisku szkolnym. Temu 15 letniemu gowniarzowi u gory wsypal bym kare 20 ciezkich batow w tylek dwa razy na tydzienco tydzien przez przynajmniej 10 tygodni. On ma character na przestepce..... Sami nauczyciele tego nie zauwazaja bo takie zeczy dzieja sie zwykle w czasie przerw miedzylekcyjnych albo juz po zajeciach.....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane