- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (131 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (333 opinie)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (67 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (71 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (422 opinie)
Gocłowski o Wielgusie
- Klucz do rozwiązania prawdy pozostaje w ręku abpa Wielgusa. Są to zarzuty, które zna już w tej chwili cały świat, bo są w Internecie. On musi się ustosunkować, czy to jest wszystko sporządzone, kłamliwe, czy też te pseudonimy, które są w tych dokumentach są prawdziwe i on wówczas wyprowadzi wnioski końcowe i ostateczne. Dlatego nie mogę nic komentować - powiedział w czwartek Gocłowski.
Przyznał, że czytając w Internecie doniesienia na temat ks. Wielgusa jest zaszokowany.
- Nie wiem, czy to jest wszystko zmontowane, czy nie. Jeśli nie jest zmontowane, to ks. biskup powinien na to odpowiedzieć - dodał.
Pytany, czy powinien zostać przesunięty termin ingresu, czyli mianowania abp. Wielgusa metropolitą warszawskim, hierarcha odparł, że ponieważ sprawa jest tak daleko posunięta, myśli, iż "biskup rozstrzygnie o tym sam przed niedzielą".
Zaznaczył, że Watykanowi nie wolno nic podpowiadać, bo "Stolica Apostolska ma 2 tys. lat doświadczeń".
Informacje o domniemanej współpracy abp. Stanisława Wielgusa ze Służbą Bezpieczeństwa pojawiały się od kilku tygodni, jednak były dementowane zarówno przez samego kapłana, jak i Watykan. Jednak w ciągu ostatnich dni na łamach kilku gazet - Gazety Polskiej, tygodnika Wprost i Rzeczpospolitej - pojawiły się dokumenty, które mają przesądzać o tajnej i świadomej współpracy z SB, jaką 30 lat temu prowadził dzisiejszy arcybiskup.
Opinie (532) ponad 20 zablokowanych
-
2007-01-05 12:07
Sopocianka
Szkoda, że bystrości i przenikliwości twojego wzroku umknęły epitety i inwektywy glusia pod adresem adwersarzy. Tam masz dopiero wiecznie bijące źródło chamstwa i obciachu.
O ile gluś i ty to nie jedna i ta sama osoba. Ale to tylko dedukacja (znasz to słowo już jak mniemam).- 0 0
-
2007-01-05 12:07
Sopocianko
Bai nie wyrzucili. Sama odeszła. Odeszła, bo nie chciała robić tego co kazali. Tyle mogę powiedzieć, resztę niech ci wyjaśni sama Baja.
- 0 0
-
2007-01-05 12:10
Mikuś
Tak masz racje to słowo jest ubliżające dla ludzi z inteligencją:)Od wykształcenia do inteligencji jest daleka droga:)
- 0 0
-
2007-01-05 12:10
dedukcja, dedukcja i tak raz 100. No wyszło, że przyganiał kocioł garnkowi. Biję się w cycki.
- 0 0
-
2007-01-05 12:12
Czarna Żmija
daj spokój baja??? odeszła bo musiała:) Bzdury tu pisze i tyle , a od wczoraj ma odlot bo ciągle cos tam pisze o fruwaniu:)
- 0 0
-
2007-01-05 12:12
W dzisiejszych czasach
słowo "wykształciuch" zmieniło kontekst. W obecnym kontekście - dla mnie jest komplementem. Cieszę się, że indywidua typu Lepper i spółka uważają nas za wykształciuchów. To nobilituje.
- 0 0
-
2007-01-05 12:13
Sopocianko
Baję znam spoza forum, właśnie z czasów po tym kiedy odeszła ją pamiętam, chociaż za mała byłam wtedy żeby to rozumieć. Nie musiała, chciała. Uznała, że zachowanie twarzy jest ważniejsze od zachowania pracy i pensji. Dzięki temu może teraz spojrzeć w oczy swoim byłym uczniom.
- 0 0
-
2007-01-05 12:14
Czarna Żmija
no popatrz , popatrz czemu Lepper cię inspiruje , a nie nasz Prezydent? Przecież jest wykształcony nie mylić z "wykształciuchem"
- 0 0
-
2007-01-05 12:15
"wykształciuch" jest określeniem dzisiejszych czasów, więc nie miał kiedy zmieniać znaczenia:)
- 0 0
-
2007-01-05 12:17
Sopocianko
o wykształcenie naszego prezydenta trzeba by popytać specjalistów. Słyszałam coś o jakichś doktoratach wychwalających socjalizm pod niebiosa.
Wykształcenie to jedno. Na stanowisku prezydenta przydaje się jeszcze obycie, swoboda, savoir vivre, charyzma, o znajomości języków nie wspominam bo się znowu przyczepią. Żaden z naszych prezydentów po upadku komuny tego nie miał, obecny też nie ma.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.