Rdzawe nacieki i woda cieknąca na stojące samochody to skutek uszkodzonej instalacji odwodnienia estakady nad al. Grunwaldzką przy Galerii Bałtyckiej. Wizja lokalna wykazała, że do usterki wiaduktu powstałego przed Euro 2012 doprowadziły... gołębie. Aby przywrócić szczelność konstrukcji, drogowcy będą musieli wyciąć fragment elewacji, a na czas robót ograniczyć ruch pod samym wiaduktem. Prace zaplanowano jeszcze w tym miesiącu.
tak, staram się z nimi walczyć, ale na niewiele się to zdaje41%
czasem szkodzą, ale to zwierzęta, trudno je winić36%
nie, ani w miejscu pracy, ani zamieszkania nie mam z nimi problemu23%
Estakada nad al. Grunwaldzką powstała dekadę temu w ramach budowy Trasy Słowackiego. Pierwsi kierowcy pojechali nią przed Euro 2012 i od tamtej pory trudno sobie wyobrazić układ drogowy przy Galerii Bałtyckiej bez trasy, którą bez konieczności zatrzymania na światłach można pokonać jedno z głównych skrzyżowań we Wrzeszczu.
Problem w tym, że od pewnego czasu estakada przecieka, pojawiły się też na niej ślady korozji.
O stan techniczny wiaduktu nad al. Grunwaldzką w ostatnich dniach pytała w interpelacji radna Agnieszka Owczarczak. Według niej, z wiaduktu na stojące pod nim samochody oczekujące na zielone światło (na jezdni w kierunku Oliwy) leci woda i to pomimo braku opadów atmosferycznych.
- Ponadto od dołu wyraźnie widoczna jest też korozja metalowych elementów wykończeniowych - dodaje. Na pismo Owczarczak odpowiedział Piotr Kryszewski, wiceprezydent Gdańska, któremu podlega Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Jak zapewnił Kryszewski, problem jest znany urzędnikom.
- Na ostatni tydzień października zaplanowano próbę identyfikacji przyczyny powstania rdzawych zacieków na okładzinie elewacyjnej ustroju nośnego estakady. Działania te posłużą do ewentualnej naprawy i likwidacji przyczyny wycieku. Z uwagi na fakt, że rdzawe zacieki znajdują się na znacznej wysokości bezpośrednio nad jezdnią o dużym natężeniu ruchu, zadanie to jest utrudnione nie tylko pod względem technicznym, ale tym bardziej logistycznym - podkreślił wiceprezydent Gdańska.
Odwodnienie estakady jest nieszczelne
Zgodnie z zapowiedziami, wizja lokalna odbyła się pod koniec października. Oględziny wykazały, że prawdopodobną przyczyną występowania rdzawych nacieków i cieknącej wody jest nieszczelność w instalacji odwodnienia estakady.
Co ciekawe, proces korozji biologicznej został przyspieszony zanieczyszczeniami pozostawianymi tam przez dzikie ptactwo (prawdopodobnie gołębie). Według obecnych na miejscu urzędników, odchody gołębi dostają się tam miedzy dolną częścią ekranu a krawędzią elewacji.
- Z uwagi na fakt, że zacieki powstały nad skrzyżowaniem dróg o dużej intensywności ruchu samochodowego oraz na znacznej wysokości, prace naprawcze muszą zostać poprzedzone wprowadzeniem w tym miejscu tymczasowej organizacji ruchu - wyjaśnia Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ.
Naprawa jeszcze w listopadzie
Naprawa instalacji odwodnienia estakady nastąpi w ramach bieżącego utrzymania tego typu obiektów. Urzędnicy szacują, że zostanie przeprowadzona jeszcze w drugiej połowie listopada br. i będzie polegała na:
wycięciu i usunięciu fragmentu okładziny elewacyjnej,
uszczelnieniu połączenia sączka (w miejscu rdzawego zacieku) z głównym kolektorem odwodnienia,
przy Galerii Bałtyckiej. Wizja lokalna wykazała, że do usterki wiaduktu powstałego przed Euro 2012 doprowadziły... gołębie. Aby przywrócić szczelność konstrukcji, drogowcy będą musieli wyciąć fragment elewacji, a na czas robót ograniczyć ruch pod samym wiaduktem. Prace zaplanowano jeszcze w tym miesiącu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
