• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gorąca atmosfera na spotkaniu z władzami o plaży na Stogach

Maciej Naskręt
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Plaża na Stogach: zdecyduj o zmianach
W niewielkiej sali w BRG zgromadziło się ok. 100 osób. W niewielkiej sali w BRG zgromadziło się ok. 100 osób.

W poniedziałek po południu w Biurze Rozwoju Gdańska odbyło się spotkanie władz Gdańska, portu i radnych w sprawie przeznaczenia części plaży na Stogach zobacz na mapie Gdańska pod zabudowę portową. Przyszli też mieszkańcy. Spotkanie przebiegało w burzliwej atmosferze.



Jak powinien rozwijać się port w Gdańsku?

Przypomnijmy, że w przyszłym miesiącu gdańscy radni zajmą się uchwalaniem kluczowego dla rozwoju Gdańska dokumentu: Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które będzie wytyczać te kierunki przez najbliższe 30 lat. O sprawie informowaliśmy już w ubiegły czwartek.

Mimo że prace nad dokumentem w Biurze Rozwoju Gdańska trwały trzy lata, to dopiero niedawno w mediach społecznościowych zaczęła się dyskusja o szczegółach zapisów w studium. Dotyczą one terenów plaży na Stogach, które miałby zagospodarować Port Gdańsk.

W planowanym do wprowadzenia studium jest obecnie zapis określający terenowe możliwości rozbudowy Portu, obejmujący łączny obszar 50 ha, podzielony na dwie działki. Jedna, ta najbardziej kontrowersyjna, o powierzchni 10 ha, znajduje się na obszarze plaży i wydm, niespełna 250 metrów od głównego wejścia na kąpielisko. Druga działka obejmuje obszar 40 ha lasu znajdującego się pomiędzy terminalem kontenerowym a centrum logistycznym.

W poniedziałek po południu w Biurze Rozwoju Gdańska odbyło się spotkanie w sprawie przeznaczenia części plaży na Stogach pod zabudowę portową. Władze Gdańska reprezentowali: Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska, a także Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.

Sprawą zainteresowało się tylko dwoje radnych - Beata Dunajewska (PO) i Łukasz Hamadyk (PiS). Zabrakło Lecha Kazimierczyka i Magdaleny Olek z PO, a także Jaromira Falandysza (PiS).

Przyszli nie tylko radni dzielnicy Stogi, ale także radni dzielnicy Przeróbka. W spotkaniu brało udział także ok. 50 mieszkańców, którzy sprzeciwiają się powiększaniu terenów portowych na Stogach.

Plany przeznaczenia terenów na Stogach. Plany przeznaczenia terenów na Stogach.

Mieszkańcy: rozbudowa portu to koniec plaży Stogi



Mimo że port w najbliższym czasie nie zmierza rozbudowywać się w kierunku Stogów, to nowe plany w tej sprawie nie pozostawiają złudzeń.

- Dopuszczenie zmian w studium jest dla nas zagrożeniem. Po co iść w stronę Stogów, skoro i tak port nie ma planów rozbudowy na naszej plaży - mówiła Magdalena Wiszniewska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Stogi.
Mieszkańcy Stogów twierdzą, że władze Gdańska skupiały ich uwagę na inwestycjach w dzielnicach, remoncie torów tramwajowych czy budowie basenu, a za ich plecami chce się przejąć plażę.

- W tej sprawie nie może być kompromisu. Dla miasta i portu liczy się tylko kasa, a nie ludzie. Zbliżenie portu do 250 m od głównego wejścia na plażę to koniec Stogi Plaża. Nikt nie będzie chciał wypoczywać w sąsiedztwie głośnego portu, gdzie niemal na plażę będzie wpływał ogromny kontenerowiec - mówi pani Marianna, mieszkanka Stogów.
  • Mieszkańcy na spotkaniu z władzami.
  • Mieszkańcy na spotkaniu z władzami.
  • Mieszkańcy na spotkaniu z władzami.

Urzędnicy: studium to podkreślenie granic portu



Władze Biura Rozwoju Gdańska przekonują, że przeznaczenie działek na plaży pod port w studium jest wierną kopią granic portu.

- W sprawie studium odbyło się ponad 90 spotkań, gdzie można było składać uwagi. Takie zastrzeżenia nie pojawiały się. 10 hektarów działki na plaży, które w studium trafia pod usługi portowe, to teren, który od zawsze leżał w granicach portu. Tę granicę może zmienić rozporządzeniem jedynie minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej - zaznacza Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.
Urzędnicy podkreślali również, że studium to pewne wytyczne dla rozwoju miasta na czas 30 lat, które wcale nie muszą być zrealizowane.

Ekspert: populistyczne argumenty mieszkańców



Władze miasta poprosiły o pomoc eksperta, który zamiast przedstawić merytoryczne informacje, jedynie zaostrzył i tak gorącą dyskusję.

- Jeśli państwo chcą, to obie strony mogą wypracować kompromis, jednak nie można zrobić go wtedy, kiedy po jednej stronie jest kilkadziesiąt, proszę mi wybaczyć kolokwializm, napalonych osób nie wiadomo dlaczego. Trudno rozmawiać z tak populistycznymi argumentami - mówi prof. Henryk Ćwikliński, kierownik Katedry Polityki Gospodarczej Wydziału Ekonomii UG.
Trzeba tu podkreślić, że profesor jest zaangażowany politycznie. W wyborach w 2005 r. z ramienia Platformy Obywatelskiej bez powodzenia kandydował do Senatu. Jest też w komitecie poparcia Pawła Adamowicza.

Port: prezes jedno, wiceprezes doprecyzowuje



W czwartek w naszym artykule Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk przyznał, że planują zagospodarowanie terenów, ponieważ rolą portu jest umożliwianie prowadzenia działalności kontrahentom, dostarczanie infrastruktury i tworzenie nowych - jeśli jest taka możliwość - obszarów, na których partnerzy mogą operować. Bez terenów na wschód od DCT optymalny rozwój portu będzie utrudniony.

Na poniedziałkowym spotkaniu z mieszkańcami władze portu przedstawiły przychylne mieszkańcom rozwiązanie.

- W najbliższych latach nie planujemy inwestycji na wschód - na plaży Stogi. Port myśli o realizacji portu centralnego, którego lokalizacja znajduje się na północ od Półwyspu Westerplatte - mówi Marcin Osowski, zastępca prezesa Portu Gdańsk.

Prezydent Gdańska: potrzebny pakt dla Stogów



Kilka godzin przed spotkaniem z mieszkańcami w BRG prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ogłosił stworzenie paktu dla Stogów, który ma być odpowiedzią na potrzeby mieszkańców, którzy uważają, że rozwój portu gdańskiego odbywa się ich kosztem.

- Rozbudowa portu nie ruszy za rok, czy dwa lata, ale być może za kilkanaście lat taki moment nastąpi i już dzisiaj trzeba rozpocząć dialog - przekonuje prezydent. - Do tej pory zarząd portu nie rozmawiał z mieszkańcami, musi się jednak tej sztuki nauczyć. Nie może uważać, że prezydent za nich coś załatwi. Nie ma takiej możliwości. Występuję tu w roli adwokata mieszkańców i będę bronił ich interesu, choć rozumiem rolę portu morskiego w życiu naszego miasta i kraju - mówi prezydent.
Ostateczną decyzję w sprawie rozbudowy terminalu kontenerowego podejmą w głosowaniu nad planami zagospodarowania przestrzennego radni Gdańska, którzy, zależnie od oceny sytuacji, mogą się jej sprzeciwić.

Miejsca

Opinie (413) ponad 20 zablokowanych

  • hmm (3)

    Nigdy nie dogodzisz.
    Jak niewykorzystywane przez kupe lat tereny postoczniowe (w Gdańsku czy Gdyni) maja być sprzedane na inne cele (głownie developerka) to "tragedia", "kto na to pozwolił", "upadek kolebki", "wzięli w łapę", "ktoś powinien w to zainwestować" (spoko, wyskrob z własnej skarbonki) i inne takie.
    Jak port chce się rozbudować, to "tragedia", "kto na to pozwolił", "wzięli w łapę", "a co z ludźmi".
    Mogliby się mieszkańcy trójmiasta zdecydować na jedną wersję?

    • 2 10

    • Po co ludziom plaża?

      no tak, przecież plaża nie ma zarządu, nie ma pensji prezesa ani znajomych nie zatrudniają bo do czego? do zbierania śmieci? taka plaża nie zarabia na siebie
      tylko robi koszty, to wszystko sprzedajemy i sprywatyzujmy
      aż nie będzie niczego
      A w parku oliwskim zrobi się parking dla kontenerów
      bo taki park na siebie nie zarabia

      • 6 1

    • Jakby mieszkańcom żyło się dobrze i prawidłowo o nich zadbano to żadnych protestów by nie było.A nam żyje się coraz gorzej,jesteśmy ściśnięci w betonowych klockach w mieście i dzielnicach ciasno i brudno,dziurawe drogi i chodniki,zero zieleni o fontannach tylko pomarzyć itd itd...mieszkańcy są sfrustrowani i przygnębieni, bo niby z czego maja się cieszyć,że władza nas kiwa...

      • 6 0

    • odpowiedź jest prosta

      bo działać trzeba z sensem i racjonalnie.
      Skoro "TKM", "tu i teraz", "po nas potop", bylejakość, bezmyślność oraz arogancką ignorancję widać gołym okiem, to trudno się dziwić reakcjom.

      • 6 0

  • populista i abderyta

    Wysłuchałem wypowiedzi p. Ćwiklińskiego. Ciśnie się na usta pytanie: jak człowiek tak formułujący swe wypowiedzi na forum może piastować tak odpowiedzialne stanowisko.
    Jego wypowiedź jest obraźliwa, jątrząca i właśnie populistyczna. Panie profesorze - czas na emeryturę albo na wiece partyjne - tak nie rozmawia się na spotkaniach z mieszkańcami.

    • 16 2

  • Od strony Gorek zachodnik mozna poglebic kanal i przystosowac ...ale po co zabetonujmy ludziom plaze i wykarczujmy las.

    Duren bez podstawowki by zrozumial ,ze lepiej wiecej wydac na przystosowanie tej strony ..niz na wieki zabetonowac i stracic bezcenne tereny na Stogach przy plazy...Duren by to zrozumial ale nie podplacony staruch z papierem experta.Nie braliscie gamonie takiego rozwiazania pod uwage..ZALOZE SIE ,ZE NIE.

    • 13 2

  • budyń ciebie już nie ma ze zgraja platformy (1)

    • 14 3

    • Po budyniu pozostanie tylko kisiel !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • nie tylko Stogi

    Sprawa nie dotyczy tylko mieszkańców wspomnianych dzielnic, domyślam się że większość z nas jeździ na plaże, jeżeli stogi staną się mało atrakcyjne dla chełmu, siedlec, suchanina, itd. to wszyscy ci ludzie pojadą do brzeźna, na przymorze itp.
    plaze nie sa z gumy i nie przyjma kazdej ilosci ludzi, a juz teraz bywa ciezko zeby znalezc pusty skrawek piachu.
    w interesie ludzi z calego miasta jest aby stogi zostaly w tej formie w jakiej sa teraz, napisalbym ze to jest w interesie miasta, ale niestety to nie bylaby prawda, w ich interesie jest sciagac jak najwiecej kasy do koryta+.

    • 17 1

  • Plaża Stogi. (1)

    Miasto niech odda tereny postoczniowe.Tam jest dużo miejsca ,bo głowią się komu i za ile sprzedać.A Stogi i las niech zostawią w spokoju.

    • 13 1

    • WOC

      stał się parkingiem , keje puste , sprawne dzwigi skasowali

      • 2 0

  • gdyby to jeszcze był inny klimat... (1)

    port pracuje cały rok a plaża w tym klimacie 3 miesiące, oglądanie się na oszołomów chcących wylegiwać się na piachu to przesada

    • 3 16

    • Plaza to nie zadne 2 miesiace w roku oszolomie.

      Na plaze przyjezdzamy i spacerujemy nawet w zime przez caly rok. Zaden cwaniak ,ktory ma tu swoje interesy nie bedzie nam mowil co mozemy ,gdzie mozemy a czego nie..bo on tu ma swoje interesy...CHOCIAZ nie mieszka w Gdansku.Jest mozliwe poglebienie Martwej Wisly i przystosowanie Gorek Zachodnich ..ale skad mial bys to wiedziec jak nie jestes stad pajacu ?

      • 8 0

  • Kto bedzie bronil interesu spolecznego nas mieszkancow?

    Jest jakis chetny,ktory chcial by pozyskac nasze glosy?Moze jakis Radny?Moze adwokat? My mieszkancy powinnismy miec swojego adwokata..na ktorego mogli bysmy liczyc. ,ktory walczyl by z hydra a nie sie z nia dogadywal poza naszymi plecami.

    • 10 0

  • Projekt jest w toku i władze miasta mają w d.... zdanie obywateli (1)

    Granica portu (płot oddzielający + strefa buforowa-co jest wymogiem na obszarze granicznym) jest ustalona od 2015 roku, gdy opracowywano studium wykonalności i samą koncepcję projektu.

    UM jest oderwany od rzeczywistości, czego najlepszym przykładem był idiotyczny pomysł odtworzenia wydm wzdłuż plaży od Gdańska do Sopotu. Ktoś powinien ich w końcu od koryta oderwać....

    • 7 0

    • Bzdura

      płot nie stoi na granicy portu. Ten kawałek plaży, o którym mowa, od lat znajduje się już w granicach portu, chociaż nie odgradza go płot. Granice administracyjne portu wyznacza minister.

      • 0 0

  • (7)

    fakt jest taki,zegdyby nie ten port to tych dzielnic by nie bylo(stogi,N.Port) na plazy by krowy sie wypasały.w porcie cały rok ma prace tysiace ludzi.przypływaja kontenery ze wszystkim co żremy i z czego korzystamy.ta plaza nie przynosi jednej milionowej zysku co port ...ale nie,zostawic plazyczke,zeby janusz z grazynka mogli sie przez dwa miesiace w roku wylegiwac,bo im sie nie chce swoich leniwych zadów ruszyc kawalek dalej...

    • 2 18

    • Nie zaden Janusz z Grazynka buraku . (2)

      Doksztalc sie .Bedziesz wiedzial ,ze jest alternatywa dla tego durnego kierunku jaki wybral sobie DCT.sOWNICE I KONTENERY 250 METROW OD WEJSCIA NA plaze to ponury zart.Zrozumiales kolku do wynajecia?

      • 4 3

      • (1)

        No oprócz Janusza i grażynki jeszcze banda drechów wieczorami biega naspidowanych amfą i pija tyskie z nalewaka przy rytmach disco polo wybrzmiewanych z głośników.ot mi atrakcja turystyczna.zaorać to g*wno!!!!!!!!!

        • 1 5

        • Fajnych masz znajomych....

          Stogi to nie żaden stolec..Stolec to masz w tym pustym sprzedajnym urzędniczym lbie,...Patologizujesz specjalnie mieszkancow,aby odebrać pozostałym prawo do decydowania i stanowienia o miejscu,dzielnicy,obszarze....Spychasz ich na margines..bo sa motłochem,hałaśliwa banda bez ambicji..tak byś chciał zeby to wygladalo ale to perfidne kłamstwo i plucie wszystkim mieszkańca Gdańska w twarz. Dość waszych mafijnych ukladow .Miasto przede wszystkim ma miec strategie zrównoważonego rozwoju z miejscem na miejsca pracy ale przede wszystkim w oparciu o poszanowanie coraz rzadszych już terenów do wypoczynku...TO CO PROPONUJE NAM TEN DZIAD EXPERT Z KOZIEJ Wólki..TO JEST GRANDA
          AROGANCJA CHAMSTWO z jakim trzeba walczyć.

          • 7 0

    • ogłaszana strategia i ustalenia są inne - budujemy w morze. (2)

      a sporne 10ha to baaardzo ciekawy kawałek gruntu i dobrze jest sprawdzić, kto ma tam dzierżawę i od kogo.
      To nie jest "plażyczka" a teren unikalny w skali całej Zatoki Gdańskiej. Swoje leniwe zady niech ruszą portowe "papierowe tygrysy" i niech budują "Centralny", jak obiecali a nie włażą w d***e australijczykom w DCT.

      • 4 0

      • To sprawdź, takie to trudne? (1)

        Jeśli by odrobinę się wysilić i rzeczywiście sprawdzić, do kogo należy 10 ha plaży, to szybko okazałoby się, że należy do.... Skarbu Państwa i leży w granicach.... portu.

        • 0 0

        • należy? jesteś pewien?

          a sprawdź, kto ma tam wieczystą dzierżawę... Poza tym, jakie to ma znaczenie? O wykorzystaniu decyduje nie własność a plan zagospodarowania.

          "Efekt jest taki, że na setkach hektarów terenów znajdujących się w granicach portów rządzą się gminy, a nie zarządy portów. W Gdańsku, na przykład, powstaje na nich wielkie centrum logistyczne firmy Goodman, a w Gdyni stoi wielka elektrociepłownia."
          "W efekcie, ich udziały własnościowe w zarządach poszczególnych portów są symboliczne – czego jednak nie można powiedzieć o udziale w ich radach nadzorczych. Liczba przedstawicieli gmin jest tam taka, jak to przewiduje ustawa portowa, z prawem do wyznaczania przewodniczących tych rad włącznie".

          Zapoznaj sie ze sprawą i nie jest ona taka jednoznaczna... A w mętnej wodzie rosą grube ryby...

          • 1 0

    • Co za głupota!
      stogi były duuuużo!! Wcześniej niż port czy baza kontenerowa. Jestem mieszanką stogach od lat - 50 tych. Zawsze była tu cisza i już przed wojną stogi miało status uzdrowiska. Tylko ważna kasa? Stogi jej nie widzą walczą o miejsce odpoczynku dla całego gdańska

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane