Niespokojny weekend w Trójmieście. Śmiertelne pobicie w Gdańsku, rozbój w Sopocie i zatrzymanie 19-latka recydywisty w Gdyni.
W niedzielę w jednej z altanek na terenie ogródków działkowych przy ul. Marynarki Polskiej znaleziono zwłoki kobiety. Właściciel altanki - prywatnie partner kobiety - wezwał pogotowie, gdyż stwierdził, że jego przyjaciółka nie oddycha.
Przybyły na miejsce lekarz pogotowia odkrył na ciele denatki liczne siniaki i zadrapania. Okazało się, że wzywający pomoc mężczyzna, kilka godzin wcześniej pił razem z ofiarą alkohol. Policjanci podejrzewają, że pomiędzy obojgiem doszło do kłótni. Przypuszczenie, że kobieta zmarła na skutek pobicia musi jednak potwierdzić sekcja zwłok.
Również w niedzielę, ale w Gdyni, policjanci zatrzymali 19-latka, który ma na swoim koncie: kradzież, żądanie okupu oraz groźby wobec policjanta.
Na początku września 61-letni gdynianin został okradziony przez 19-letniego mieszkańca Elbląga, parającego się prostytucją. Po tym jak obaj mężczyźni spotkali się w mieszkaniu starszego z nich, a 61-latek w pewnym momencie zasnął strudzony, jego młodszy towarzysz okradł go. Zabrał mu odtwarzacz DVD, zegarek, aparat fotograficzny, kamerę video, komputer, telefon komórkowy oraz ponad 8 tys. zł w gotówce.
Po dokonaniu kradzieży 19-latek zaproponował okradzionemu zwrot zagarniętych przedmiotów za określoną opłatą. Młodzian był na tyle zuchwały, że zadzwonił także do policjanta, który prowadził tę sprawę i zagroził mu pozbawieniem życia, jeśli nie zaprzestanie go szukać.
Sukcesem zakończył się pościg sopockich policjantów za grupą sześciu mężczyzn. W sobotę wieczorem dwaj mieszkańcy woj. podkarpackiego zostali zaatakowani w Sopocie przez grupę młodych mężczyzn. Agresorzy pobili ich i zabrali telefon komórkowy wart 400 zł. Kiedy sprawcy uciekli, jeden z mężczyzn wezwał policję. Policjanci zatrzymali sześciu podejrzanych gdańszczan w wieku od 17 do 23 lat. Trzem z nich przedstawiono zarzut rozboju. Wczoraj zostali doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie aresztu tymczasowego.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
