Nie tylko wspólne spędzanie czasu, ale także strategiczne planowanie, by wszystko zagrało i każdy był zadowolony. Goście w domu na majówkę, kiedy mieszkasz "nad morzem", to niemal stały szlagier długiego weekendu. Jak do tego podejść, by się nie zmęczyć i zniechęcić? Zalecam luz - mimo wszystko. Łatwiej o to jeśli odpowiednio wcześniej przygotujemy się do najazdu znajomych czy krewnych.
Majówka: noclegi podrożały, ale rezerwacji nie brakuje
Jedziesz na Mierzeję Wiślaną? Będą utrudnienia w ruchu
2023-05-01 08:25
dawno temu zapowiedziałam uczciwie mojej dalszej i blizszej rodzince, ze moga do wpasc na kawkei cacho ale zadnego nocowania, jedni sie obrazili inni stosuja sie do tego, trzeba stawiac kawe na ławe a nie goscic tabuny a pózniej na nich wyzywac
2023-05-01 09:13
Ja jestem typem człowieka który wszystko planuje, przelicza, organizuje. Majówkę to nawet na kartce rozpisuje co do godziny kiedy co i jak. Wiem że ciężko ze mną być bo nie idę na kompromisy. Gdyby można było wrzucić zdjęcia to bym zrobił, na majówkę mam 5 kartek A4 rozpisane i to tylko dla mnie bo jestem samotnym romantykiem :)
2023-05-01 22:09
To może być nerwica natręctw, warto pogadać ze specjalista, bo może to ograniczać Twoje życie. Z dobrej woli to pisze.
2023-05-01 10:20
za mną nagle zatęskniła. Do babci tam kiedyś jeździłem, ale zmarła. Ciotka była (siostra matki), miałem adres i telefon, no ale kontakty nie istniały. Ale jako nastolatek czy dzieciak ileś razy u niej w ich bliźniaku byłem. No ale jeszcze przed śmiercią babci moich kontaktów z nią z 12 lat nie było. Moja matka za kilka lat zmarła, a choć między nimi kontaktów też nie było (niezbyt się lubiły), no to zadzwoniłem, aby ciotka dostała wiadomość, że jej siostra nie żyje. Porozmawialiśmy trochę, za 7-8 miesięcy pocztówkę jej wysłałem, z innego kontynentu, a niech ma. Choć nie samotna: czworo dzieci, mojej rodzeństwo cioteczne, a i wnuki ze dwa. Ze 2 razy byłem u ciotki nawet, raz dbanie o grób innej babci, raz służbowo byłem (150 km dalej), to wpadłem. No ale ciotce się zmarło, a tu kiedyś brat cioteczny do mnie dzwoni, że w naszym mieście będzie z żoną, to by wpadli. No OK, adres i telefon zresztą miał, z notatnika po zmarłej ciotce. Okazało się, że jego syn na politechnikę w naszym mieście się dostał, to nagle sobie o mnie przypomnieli i chcieli, aby u mnie zamieszkał, dostawszy pokój. Pewnie z wynajęciem po cenie mocno promocyjnej, przecież rodzina. No ale powiedziałem, że warunków nie ma, wolnych mebli do spania, wersalka za stara, łazienka i kuchnia się prosi o remont, a w 2 miesiące nie zrobię - no i odeszli z niczym. Zresztą nie pasowało mi, aby ktoś mi się snuł po mieszkaniu (3 pokoje) i prywatność ograniczał. Nieważne, czy za 50% ceny rynkowej, czy za 150%. Nawet za dwa lata ten ich syn wpadł do mnie na krótko, po coś tam. A, zaraz, jeszcze wtedy po "porażce" u mnie za moim bratem "zatęsknili", ale nie, że oni, a jakoby jego siostra (nasza cioteczna), że czy mogę dać namiary, bo coś by od niego chciała. To jednak chyba była zmyłka i telefon do niego po to, czy tego prawie studenta u brata (lepsze warunki) się nie wciśnie. Tak to latami (przez 20 lat) mieli nas gdzieś, co z nami, czy zdrowi, jak się wiedzie itp.
2023-05-01 16:10
Ile jadu w tych komentarzach. Rodzina nie, znajomi nie.... to kto? Zazdroszczę pokoleniu lat 50-70 że tak fajnie spędzali wspólnie czas
2023-05-01 17:14
W miejscach noclegowych turyści zostawiają syf. Sprowadzają psy choć jest zakaz. Psy sr*ja na meble, obszcz*ne podłogi, często podłoga do wymiany. Mimo zakazu palenia to pala ile wlezie. Popalone pościele. Ludzie zamiast do kibla swoje potrzeby załatwiają pod prysznicem. Zachowują się gorzej niż zwierzęta. Bycie turysta tez wymaga kultury!!!
2023-05-01 22:02
O nie nie, na szczęście nikt się nie wprasza do mnie, bo rodzinę mam głównie na Pomorzu, znajomi jak przyjeżdżają to wynajmują sobie hotel/ apartament, bo to inteligentni ludzie, szanujący prywatność innych.
2023-05-02 09:00
Już od samego czytania, co miałoby mnie czekać gdybym miała gości na majówkę, to jestem zmęczona. Nie wyobrażam sobie gorszego zmarnowania tego fajnego czasu niż sprzątanie, zakupy i gotowanie, bo mają przyjechać goście!
2023-05-02 18:32
Ludzie którzy tu się urodzili i maja swoje rodziny na Pomorzu ten temat nie dotyczy.
2023-05-03 18:14
Mieszkanie mam spore, ale przezornie, z premedytacją przystosowane dla max. jednego gościa. Ponieważ mam dużą rodzinę, to sobie wynajmują hotele jak przyjeżdżaj.
2023-05-12 13:34
Też mieliśmy gości w domu niexły bałagan się zrobił. dobrze że mamy roombe czy zmywarkę. Bez tego sprzątanie by trwało o wiele dłużej.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
