- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (257 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Grass: byłem w Waffen-SS
Do tej pory Grass twierdził, że od 1944 r. był pomocnikiem w artylerii przeciwlotniczej, a potem służył w Wehrmachcie. Dopiero w swojej najnowszej książce pt. "Przy obieraniu cebuli", która ukaże się we wrześniu, oraz w wywiadzie w FAZ przyznał, ze było inaczej. Służbę pełnił w 10. dywizji pancernej SS "Frundsberg"
- Zgłosiłem się na ochotnika, ale nie do Waffen-SS, lecz do służby na łodzi podwodnej, co było równie zwariowanym pomysłem. Ale oni (marynarka wojenna) nikogo już nie przyjmowali. Natomiast Waffen-SS brała w ostatnich miesiącach wojny 1944/45 wszystkich, których tylko mogła dostać - mówi pisarz.
79-letni dziś Grass twierdzi, że ukrywanie prawdy o służbie w oddziałach Waffen-SS bardzo go gnębiło. - Zgłosiłem się [do wojska - przy .red.] mając 15 lat i zapomniałem o całej sprawie. Taka sytuacja była typowa dla mojego rocznika: pracowaliśmy i naraz, rok później, na stole leżało powołanie do wojska. A potem, chyba dopiero na miejscu w Dreźnie stwierdziłem, że to jest Waffen-SS - mówił pisarz dziennikarzom.
Günter Grass przyznaje, że w czasie wojny nie odczuwał winy, która dopiero później "ciążyła mu jak hańba".
Günter Grass urodził się 16 października 1927 roku w Gdańsku. Jego ojciec był Niemcem, zaś matka Kaszubką. Światową sławę przyniosła mu tzw. trylogia gdańska, do której zalicza się "Blaszany Bębenek", "Kot i mysz" i "Psie lata". Najważniejszą z wielu nagród jakie otrzymał Grass za swoją twórczość była Nagroda Nobla w dziedzinie literatury, otrzymana w 1999 r. Od 1993 r. pisarz jest Honorowym Obywatelem Gdańska.
|
Opinie (383) ponad 20 zablokowanych
-
2006-08-12 18:27
Do Gdańszczanina z 16:47
A Ty zapewne jesteś taki piękny, cudowny i niewinny. Twoja wypowiedż i postawa bardzo przypomina tych którzy całą winę na to że im sie akurat nie udało zwalają na Żydów, Niemców, masonerie, komune, SLD, PO i wszystkich innych czyli nie na siebie...
- 0 0
-
2006-08-12 18:28
gallux
Grass miał 15 lat i żył w schyłkowej Rzeszy. Do wyboru Waffen SS i kulka dla wroga (Angol, Amerykaniec, Ruski, Polak do wyboru) lub odmowa i kulka w łeb.
Twój muliśiński wszechpolak 60 lat po wojnie jako Polak powtarzał bełkot rodem ze Strurmera.
Jeżeli nie widzisz różnicy to nie mamy o czym gadać.- 0 0
-
2006-08-12 18:37
Kurski zaspał???
Albo źle grzebał, albo książki Grassa czyta.
- 0 0
-
2006-08-12 18:39
we wrześniu 1944 roku rusek stał nad wisłą, zachodni alianci lądowali we francji i włoszech it itp
klapa już wisiała w powietrzu, a wysłanie na front wschodni uważane było "za kare"
15 lat to faktycznie szczeniak tylko, że on w wieku lat pietnastu
zgłosił się (1941), a wcielony został później chyba liczyć nie potraficie:-)
dwója z historii i matematyki:-)- 0 0
-
2006-08-12 18:48
i na zakonczenie
obawiam się że nasz drogi noblista ma bardzo wybiórczą pamięć:-)
ciekawi mnie ile z tego co napisał w swych książkach jest własnie taką prawdą jak jego służba wojskowa:-)
jak sam twierdzi nie miał żadnych wyrzutów ani obiekcji
chwycił za broń żeby bronić vaterlandu przed hunami ze wschodu:-)
no po prostu bohaterski czyn młodzieńca:-)
Krzysztof Kamili Baczyński nie miał tyle szczęścia....- 0 0
-
2006-08-12 18:53
Poczytaj sobie o oddziałach SS Hitlerjugent, zwłaszcza o stanie osobowym i walkach w Normandii. A poza tym jak sobie wyobrażasz Niemca, który mówi: przepraszam, ale Hitler jest be, ja nie będę walczył. To pewnie to samo powinien powiedzieć Wania w Armii Czerwonej: izwienitie. Stalin to ludobójca, nie interesuje walka.
Zwłaszcza że i jedni i drudzy walczyli z Polakami i to przeca powinno ich skłonić do masowej dezercji, czyż nie?- 0 0
-
2006-08-12 18:54
Rozliczeniami z nazistowską przeszłością MSZ zajmuje się komisja historyków, powołana z inicjatywy poprzedniego szefa niemieckiej dyplomacji, polityka Zielonych Joschki Fischera. Fischer sprowokował dwa lata temu ostry konflikt z częścią pracowników swego ministerstwa, ponieważ sprzeciwił się publikowaniu nekrologów,wybielających – jego zdaniem – dawnych dyplomatów, uwikłanych w politykę Trzeciej Rzeszy.
Członek komisji, historyk Eckart Conze uważa, że „tradycja powinna mieć prymat nad polityczną i moralną oceną przestępstw” – czytamy w tygodniku „Der Spiegel”.- 0 0
-
2006-08-12 18:55
Krzysztof Kamil Baczyński ...nie musi na szczęście czytać twoich bredni glusiu. I zostaw umarłych bohaterów w spokoju.
- 0 0
-
2006-08-12 18:56
hitler kaputt:-)
"A poza tym jak sobie wyobrażasz Niemca, który mówi: przepraszam, ale Hitler jest be, ja nie będę walczył"
byli i niemcy mówiący HITLER JEST BE:-) jasne, że byli, im bliżej 1945 tym było ich wiecej he he he
ales ty naiwny:-)- 0 0
-
2006-08-12 18:57
a ty se zobacz definicje "bohatera"
był polskim patriotą i tyle....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.