- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Gryf przyniósł szczęście rybakowi
Gdyński rybak wyłowił niezwykle cenną średniowieczną aquamanilę, czyli rytualne naczynie wykorzystywane przy celebrowaniu mszy świętej. Znalezisko oddał do muzeum, choć mógł uzyskać za nie fortunę. Teraz jego uczciwość zostanie wynagrodzona.
Jak to jest znaleźć w sieci rybackiej gryfa, podczas gdy miało się nadzieję na bardziej klasyczną zdobycz: śledzia bądź dorsza? Wie o tym Henryk Wnuk, rybak z Gdyni, który w zarzuconą przez siebie sieć złowił niezwykle cenny zabytek: datowaną być może nawet na XII wiek romańską aquamanilę o kształcie tego mitycznego stwora.
Cóż to takiego aquamanila? To liturgiczne naczynie wykorzystywane do przechowywania wody, wykorzystywanej w czasie mszy świętej do obmywanie dłoni kapłana. Ta znaleziona w wodach Zatoki Gdańskiej jest wyjątkowa: - Naczynie o takim kształcie i zdobieniach posiadają tylko cztery muzea w Europie - zwraca uwagę Bartosz Gondek, miłośnik historii i dziennikarz Gazety Wyborczej, który jako pierwszy opisał historyczne odkrycie.
Archeolodzy z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, do których ostatecznie trafiła aqumanila nie mogą się nachwalić zachowania znalazcy cennego przedmiotu: - Zachował się niebywale przytomnie oddając zabytek do muzeum - mówią.
Wiadomo już, że uczciwość pana Henryka zostanie nagrodzona i nawet najbardziej złośliwe języki nie będą mogły nazwać go frajerem. Marian Kwapiński, pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków jeszcze w tym tygodniu wystąpi bowiem do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przyznanie nagrody dla gdyńskiego rybaka.
- Chodzi o niebagatelną kwotę - zapewnia Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora. - Znalazca cennego zabytku, po wycenie przedmiotu przez rzeczoznawcę, może otrzymać maksymalnie równowartość 25 średnich krajowych pensji, a w wyjątkowych przypadkach nawet 30 średnich pensji.
Pan Henryk, którego znalezisko w trudny do oszacowania sposób wzbogaci zbiory Centralnego Muzeum Morskiego, może więc otrzymać nawet ponad 80 tys. zł! (według GUS-u przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w maju 2007 r. wyniosło bowiem 2776, 92 zł)
Opinie (39) 4 zablokowane
-
2007-07-05 12:32
prawo morskie
a czy prawo morskie nie mowi przypadkiem że co znajdziesz w wodzie to twoje..? w tej sytuacji nie znalezne (10%), a pelna wartosc powinno zaplacic muneum morskie..
- 0 0
-
2007-07-05 12:33
Rumun
trybem przypuszczającym jest tu zdanie :
"Znalazca cennego zabytku, po wycenie przedmiotu przez rzeczoznawcę, może otrzymać maksymalnie równowartość 25 średnich krajowych pensji, a w wyjątkowych przypadkach nawet 30 średnich pensji."
może otrzymac Maksymalnie....
a minimalnie?
i kto o tym zadecyduje? ,lub co?
wartość znaleziska czy widzimisie urzednika?
tak czy siak zycze Rybakowi zeby gryf przynisł mu szczęscie.- 0 0
-
2007-07-05 13:21
Filozofku
Podpisujący sie z Gdańska, marny z Ciebie prowokator, choć stęchłym śledziem walisz na kilometr. Przynajmniej Gdańszczanie potrafią gościa nagrodzić, w gdyńskim muzeum zostałbyś poturbowany, a na odchodne dostał laczka w pysk.
- 0 0
-
2007-07-05 13:36
o jakim gdynskim muzeum mowisz
widziales tam jakowe, chyba ze masz na mysli stojacy dar
mlodziezy, i kontorpedowiec, jezeli to prawda o prawie morskim to okradli rybaka ale jajca, kto sie zna na prawie niech cos sypnie i podpowie biedakowi, a na marginesie juz widze te tabuny lodzi jak beda czesac zatoke, mam nadzieje ze miejsce znaleziska okryto tajemnica, bo jak nie to puscic info w swiat i zleca sie wariaci z calego swiata,
to i mariny zarobia i bileterzy w muzeach gdynskich.
i puszcza nas w CNN albo innej telewizorni. Rozslawia
imie gdyni rozslawianej do tej pory przez discovery jako portu z ktorego wyplynal pancernik bismarck w ostatni rejs- 0 0
-
2007-07-05 14:51
inny przedmiot
Dlaczego zdjęcia w Trójmiasto.pl i Gazecie Wyborczej przedstawiają inne przedmioty? Który wyłowił rybak z Gdyni?
- 0 0
-
2007-07-05 14:58
przecież w wyborczej jest napisane wyraźnie że przedmio na zdjęciu to tylko przykład aquamanili, a nie ta konkretna wyowiona z Zatoki ;)
pozdrawiam- 0 0
-
2007-07-05 15:40
Oby tylko za pare dni nie bylo tytulu:
Gryf nie przyniósł szczęście rybakowi.
- 0 0
-
2007-07-05 16:21
A co tam,
szkoda czasu na biadolenie przey kompie, czas na ryby...może też coś wyłowię ;-))
- 0 0
-
2007-07-05 16:27
"łośliwe języki nie będą mogły nazwać go frajerem"
No dobry Boże do czego to dochodzi aby dziennikarze pisali tak kolokwialnie! Ludzie popracujcie trochę nad warsztatem bo za niedługo strach będzie zajrzeć do jakiejkolwiek gazety... :/
- 0 0
-
2007-07-05 17:21
pajac a nie bohater
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.