- 1 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (129 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (164 opinie)
- 3 121 tys. zł kary dla "Solidarności" za baner (356 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (127 opinii)
- 5 Wieczorem zwykłe skrzyżowanie, rano rondo (45 opinii)
- 6 To samo morze, a toalety to nie problem (209 opinii)
Grzegorz Braun chce demontażu "układu" gdańskiego
Prezentujemy najważniejsze poglądy Grzegorza Brauna, kandydującego na prezydenta Gdańska w przedterminowych wyborach, które odbędą się 3 marca. W zeszłym tygodniu przeprowadziliśmy rozmowy z pozostałymi kandydatami: Aleksandrą Dulkiewicz i Markiem Skibą.
Dlaczego pochodzący z Torunia prawicowy publicysta i reżyser Grzegorz Braun ubiega się o urząd prezydenta Gdańska?
"Najważniejsza sprawa to publiczne stawianie kwestii suwerenności państwa polskiego. Właśnie tu, w Gdańsku, suwerenność Rzeczypospolitej musi być szczególnie wyraziście wyartykułowana. Kwestie suwerenności rodziny, prawa rodzicielskie, żadną miarą nie powinny być gwałcone, naruszane, kwestionowane nie daj Boże przez władzę miejską. A zatem żadnego tęczowego Gdańska, żadnej Rzeczpospolitej przyjaciół Polin. Żadnego Wolnego Miasta Gdańska, tego konceptu, którym brzydko się bawią postpeerelowskie elity gdańskie w ostatnich latach i dekadach".
Kandydat podkreślał też, że jest to paradoks, że on - monarchista - musi upominać się o demokrację w Gdańsku, ale zaznaczył też, że tylko jako człowiek spoza miasta może dokonać "demontażu układu gdańskiego".
Na pytanie, do jakich wyborców najbardziej chciałby dotrzeć, Braun podkreślał, że nie chce ich dzielić na kategorie:
"Ważne jest to, jaki jest nasz stosunek do tego, co najpiękniejsze, najważniejsze, najświętsze: wiary, rodziny i własności. Własność w mieście Gdańsku to jest kwestia ciągle nierozwiązana, powiedziałbym, że II wojna światowa wciąż jeszcze w Gdańsku nie może się zakończyć, gdyż nie są uregulowane kwestie własnościowe".
Kandydat podkreślał także, że w Gdańsku często dochodzi do błędów legislacyjnych, przed którymi chce chronić mieszkańców, podobnie jak "dzieci gdańskie trzeba ratować przed projektami seksualizacji, sodomizacji życia publicznego, genderyzacji wprowadzanej już nawet nie kuchennymi drzwiami do szkół, pod oszukańczym hasłem równości".
Pytany o główne założenia programowe i o to, co chce zmienić w Gdańsku, stwierdził:
"Przede wszystkim trzeba dać żyć ludziom, a nie tylko mafiom, służbom i lożom".
Jego zdaniem największym dramatem, obok istnienia rozbudowanego świata przestępczego, jest uwikłanie w te sprawy przedstawicieli elity gdańskiej. Przywołał też sprawy Amber Gold czy Stella Maris. "To ten styk działań prowadzonych przez postsowiecką bezpiekę, pod parasolem, o zgrozo, także tutejszych hierarchów. Jako człowiek przywiązany także do tradycji katolickiej chciałbym, by władza Gdańska nie była wikłana w tego typu afery, które skutkują obniżeniem prestiżu tutejszej społeczności".
Pomysły gospodarcze Brauna na zmiany w Gdańsku także bazują na podłożu polityczno-historycznym. Jedno z zagadnień dotyczyło wykorzystania potencjału wynikającego z położenia Gdańska nad Bałtykiem.
"Gdańsk jest odwrócony od morza. Gdańszczanie często nie wiedzą, że mieszkają nad morzem. Wyspa Sobieszewska może być z najpiękniejszym zespołem marin w basenie Morza Bałtyckiego. To by wymagało wspólnego pochylenia się nad mapą i świeżego spojrzenia, bez uwikłania w układy gdańskie".
Natomiast na pytanie o zmiany w zaniedbanych dzielnicach, takich jak Stogi, Przeróbka czy Orunia powiedział, że:
"Należałoby wiele zmienić i wiele mogłoby się zmienić, gdyby przedsiębiorczość i dostęp do rynków nie był reglamentowany, a kryterium tego dostępu nie była lojalność wobec mafii, służb i lóż".
Grzegorz Braun nie podjął się jednak oceny 20-letniej prezydentury tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza.
"Ciszej nad tą trumną, nie chcę być głównym recenzentem tej prezydentury". Zapowiedział jednak, że jako prezydent będzie dążył do wyjaśnienia sprawy zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza, by uciąć pojawiające się w tej kwestii najróżniejsze plotki.
Nie chciał też oceniać sprawy problemu dofinansowania Europejskiego Centrum Solidarności. Twierdzi, że w tak problematycznych kwestiach w pierwszym rzędzie należy przeprowadzić audyt.
Zaznaczył także, że w Gdańsku należy twardo stać na gruncie faktów historycznych.
"Bardzo konkretny przykład obłędu, hańby, a więc zła w sferze publicznej to fakt, że port lotniczy w tym mieście dalej nosi imię człowieka, który za sowieckie pieniądze donosił na własnych kolegów. To jest niezwykłe, że elity trójmiejskie pozwalają na przedstawianie tak nędznych kreatur za wzorce, a przecież historia jest opisana".
[...] Chciałbym, by w Gdańsku interesy mogli robić normalni Polacy, a nie podłączeni do układu przez mafie, służby i loże." Zapowiedział też, że "samopoczucie gdańskich elit będzie ostatnim z moich zmartwień", gdyż ważniejsze będą dla niego sprawy gdańszczan.
Podkreślił, że bardzo chętnie weźmie udział w ewentualnych debatach wyborczych między kandydatami na prezydenta. "Będę zaszczycony, jeżeli zostanie przyjęta moja propozycja takiej debaty. Myślę, że to się gdańszczanom należy. Spotkajmy się, pokażmy się państwu, zadajmy sobie pytania. Zapraszam do debaty, mój sztab pracuje nad tym".
Jak ocenił swoje szanse na wygraną w wyborach na prezydenta Gdańska?
"Jak pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści. Czy miesiąc temu ktokolwiek z państwa podejrzewałby, że za miesiąc będziemy już po zbiórce podpisów i głosić prawdę o sytuacji Polski i Gdańska? Skoro taka sytuacja się nadarza, zróbmy z niej najlepszy możliwy użytek".
Opinie (2358) ponad 100 zablokowanych
-
2019-02-12 09:46
Typowe wśród elektoratu pisu
to przekręcanie nazwisk polityków przeciwnych partii, nadawanie ksywek rodem z podstawówki i oczywiście obrażanie na bardzo niskim poziomie.
- 13 21
-
2019-02-12 09:46
niech lepiej przestanie bredzić ryżawy , u niego to trzeba to można,żadnego konkretu,jak to u tej nacji,za wisłę spadaj ,żaden pisdowiec czy prawicowy żul w Gdańsku nie ma bytu,a tym bardziej rządzic,może jeszcze brunatne koszule i marsze gwiezdne z pochodniami i hajli hajla,
- 11 25
-
2019-02-12 09:46
którym brzydko się bawią postpeerelowskie elity gdańskie w ostatnich latach i dekadach
Panie Braun ile miałeś lat za tzw. komuny, a może z koszulą w rekach biegałeś ? Człowieku widać jesteś odporny na wiedzę, bo gdyby było inaczej to wiedziałbyś, że przed 1989 tzn. za PRL byliśmy krajem najbardziej narodowym, a NRD przypominała wręcz Prusy. Wiec co za demagogie człowieku uprawiasz ?
- 8 23
-
2019-02-12 09:47
a może niech demontuje swoje układy toruńskie......
Panie Braun,wypad do Torunia, tam jest twoje miejsce, tam sobie mieszaj i demontuj a tutaj...wara od Gdańska , ps lecz sie człowieka z swoich poglądów,,
- 20 24
-
2019-02-12 09:48
Z całym szacunkiem ale ten człowiek nie ma nic wspólnego z Gdańskiem. Jak chce niech demontuje coś w Zakładach Taboru Kolejowego w Mszczonowie,ale niech nie wtrąca się w sprawy naszego dumnego grodu...
- 18 26
-
2019-02-12 09:48
Pan Braun chce debaty ? (2)
Ostatnio pajacował z ekranu pod Dworem Artusa. W takim poważaniu ma ludzi.
Był "premier z tabletu" a teraz jest "prezydent z ekranu"
Zabieraj zabawki człowieku i ludzi nie denerwuj.
Ciekawe co powie 3 marca wieczorem. Pewnie że układ ma się świetnie.- 25 27
-
2019-02-12 09:52
Brauna nie popieram, (1)
Ale wolę "premiera z tabletu" niż ludzi, dla których Polska, to "h..., d... i kamieni kupa".
- 3 10
-
2019-02-12 10:10
no i nic nie zrozumiałeś z tych podsłuchów
- 7 1
-
2019-02-12 09:48
Wybory
Czy oglądaliście Czarno na Białym
Co się stało z kościołem w Irlandi
Czy tego Pan Braun sobie życzy my nie- 10 15
-
2019-02-12 09:48
Jeśli tak wygląda baran w ludzkim wydaniu
To wiadomo, że nazywa się Braun. Gada o mafii, układach itp tzn o zasłyszanych w mediach niusach i to co klepnął jeden polityk. Jednym słowem typowy toruński piernik od ojca rydzyka
- 17 27
-
2019-02-12 09:48
Czy my aby na pewno głosujemy na prezydenta miasta (1)
Rozumiem, że nie udzielił wywiadu, a tylko dziennikarz pozbierał jego wypowiedzi, ale wśród nich jasno widać, że Adamowicz przy nim to bardzo mało się polityką zajmował. Ten człowiek wszędzie widzi politykę, a nic nie widzi gospodarki miasta. Sama tylko historia o której nie ma pojęcia.
- Rozmowa o marinach na na wyspie sobieszewskiej jest śmiechu warta, gdy te mariny już są, bo znajdują się obecne właśnie na Górkach zachodnich i są w trakcie przygotowań do olbrzymiej rozbudowy. Jasno widać, że ten człowiek o tym co się dzieje w świecie żeglarskim ma pojęcie nikłe.
Po drugie na co ludziom mariny na sobieszewie, gdzie wielu by chciało takiej w brzeźnie, aby móc właśnie postawić jacht bliżej miasta bez konieczności pokonywania całej martwej wisły.
- Gadanie o tym, że gdańsku interesy prowadzi tylko mafia to jak oskarżanie normalnych mieszkańców, że utrzymują układ jak na sycyli.
Ogólnie niech ten słoik zajmie się Toruniem, z którego ludzie właśnie uciekają pracować i mieszkać do Gdańska. Ot cały komentarz.- 15 23
-
2019-02-12 10:46
1.W Sobieszewie.
2.Górki Zachodnie nie są częścią Wyspy Sobieszewskiej- 1 1
-
2019-02-12 09:49
do torunia
- 11 23
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.