- 1 Koniec połowów na Oksywiu. Ale czy zostanie choć jeden kuter? (139 opinii)
- 2 Trudne życie lokatorów gminnej kamienicy (264 opinie)
- 3 Blokują przejście, stojąc w kolejce do kasy (261 opinii)
- 4 Kiedyś dostałby 1,5 tys., teraz było 3 tys. zł (148 opinii)
- 5 Zejście do zbiornika spłynęło z deszczem (72 opinie)
- 6 Miesiąc wahadła na Kielnieńskiej w Osowej (79 opinii)
Gumowy pies pilnuje teatru
Pies skutecznie zasłania elewację teatru, a także częściowo Zbrojowni. Widać go z każdego miejsca Targu Węglowego. Do bruku przytwierdzony jest linkami umieszczonymi w betonowych bloczkach. Wczoraj przez cały dzień robotnicy naciągali je, by pies stał prosto. Spróbowaliśmy dociec, do kogo należy zwierzę.
- Do montażu wynajęła mnie firma New Look z Warszawy - informuje Paweł Siecimski, nadzorujący robotników. - Nie życzą sobie rozmów z dziennikarzami.
Kable zasilające dmuchawę pompującą psa zaprowadziły nas do teatru Wybrzeże. Na rozmowę zgodził się dyrektor Adam Orzechowski.
- Przed teatrem Wybrzeże stanął ogromny dmuchany pies...
- Wydzierżawiliśmy fragment placu przed teatrem i otrzymaliśmy za to satysfakcjonujące pieniądze - tłumaczy Orzechowski.
- Niektórzy na widok psa się uśmiechają, inni są zażenowani.
- Pies nie będzie stał długo, umowę podpisaliśmy na miesiąc. Dla mnie dyskusyjne jest na przykład ulokowanie supermarketu Biedronka w pobliskiej Zbrojowni. Różnica polega na tym, że my takich reklam nie chcemy stawiać na stałe. Za chwilę rozpocznie się remont elewacji teatru i jego otoczenia.
- Nie razi Pana, że to akurat reklama papieru toaletowego?
- A dlaczego? Czy to znaczy, że reklamy papierosów są fajne, a papieru toaletowego nie? Nie udostępniliśmy przecież miejsca na reklamę alkoholu czy prezerwatyw.
Przed psem wczoraj cały dzień zatrzymywali się przechodnie. Jedni, by go pogłaskać, inni - by zrobić sobie z nim zdjęcie.
- Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam, sięgając po poranną kawę w restauracji, był pies. Pomyślałam, że powinnam gdzieś znaleźć szpilkę - krzywi się Beverly Yip, turystka z San Francisco.
Pies nie przeszkadza natomiast aktorowi teatru, który prosił, by nie podawać jego nazwiska: - Może uda się dzięki niemu sfinansować jakąś premierę?
Ponieważ Targ Węglowy to obszar pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków, plastikowym czworonogiem zainteresowało się jego biuro. - Takie reklamy nie mogą stanąć bez naszej opinii - mówi Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora. - Powinny przecież pasować do otoczenia, przepisy wymagają, by nie zakłócały estetyki miejsca. Jak jest w tym wypadku? Nasi ludzie jutro [we wtorek - red.] dokładnie to sprawdzą. Jeżeli coś jest nie w porządku, pies będzie musiał zniknąć.
Opinie (39) 1 zablokowana
-
2007-04-03 11:48
Fajny,widziałem go dzisiaj,nawet kolorystycznie pasuje...
Osobiscie mi nie przeszkadza wreszcie cos ciekawego na tym szarym placu :-))- 0 0
-
2007-04-03 12:00
swietny pomysl i do tego Velvet ma darmowa reklame w gazecie wyborczej na pierwszej stronie i potem duże zdjęcie przy artykule. a porównac king konga do tego psa to potrafia tylko w artykulach na trojmiasto.pl :/
- 0 0
-
2007-04-03 12:30
A jak się taki "wypróżni".....? - kto posprzata...?? hehehe
A tak na poważnie fajna reklama.....
Wolę to od reklamy prezerwatyw czy alkoholu....
Bardzo fajna "maskotka" !!!- 0 0
-
2007-04-03 13:12
PIES jest przynajmniej smieszny i wkrótce zniknie, a teatrowi który pewnie marnie przedzie napedzi pare groszy.
na miejscu konserwatora zabytków zajęłabym sie tymi wiecznymi koszmarkami-typu róznego rodzaju targi: a to gwiazdkowy, taki smaki czy owaki.
obrzydliwe namioty, chłam w środku, wiecznie podpici ludzie naokoło, złodziejstwo, no i ten jedyny duzy parking w a centrum Gdańska.zajety na jakies pseudo targi.
czy to nikomu nie przeszkadza ani nie razi?
przyzwyczailismy sie juz przeciez do bannerów reklamowych rozwieszonych na zabytkach.
a ze papier toaletowy? ten przynajmniej bez względu na rase wiek czy wykształcenie potrzebny jest wszystkim.
ależ afera,- 0 0
-
2007-04-03 13:28
Gdyby to byl artykul z Naszego Dziennika,
bylbym swiecie przekonany , ze wykryto UKLAD .
- 0 0
-
2007-04-03 13:31
Beverly Yip, turystka z San Francisco.
Oto jest utorytet
- 0 0
-
2007-04-03 14:12
Mikuś
I tu sie mylisz .
Pani Beverly Yip, turystka z San Francisco , jest ekspertem w tym temacie .
Pochodzi przeciez z kraju , ktory w temacie kiczu nie ma na swiecie godnego konkurenta .
Cale szczescie tylko , ze nie znalazla tej szpilki .- 0 0
-
2007-04-03 14:15
Marek
nazwisko Yip może swiadczyc że ma korzenie w Japonii.
sta ten wstręt ko kiczu.- 0 0
-
2007-04-03 14:18
Jana
Ja nie rozpoznalem niestety , ktore to imie , a ktore nazwisko .
- 0 0
-
2007-04-03 14:32
HUH?
WTF? co oni myślą??
komu ten pies przeszkadza ?!?!
mi sie baaaardzo podoba ;]
zresztą jak sama reklama w TV- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.