• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Handel dziewczynami

(TG)
17 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gdański sąd na wniosek Prokuratury Okręgowej w Gdańsku aresztował wczoraj 20-letniego Piotra G., mieszkańca województwa pomorskiego, który handlował kobietami. Wysyłał je za granicę w celu uprawiania prostytucji. Za każdą zwerbowaną kobietę otrzymywał 1500 zł. Policja poszukuje kolejnych ofiar Piotra G.

Jak ustalili policjanci, z tego procederu zrobił sobie stałe źródło utrzymania. Kandydatki werbował w środowisku wiejskim najczęściej na terenach popegeerowskich, gdzie jest duże bezrobocie. Były to dziewczyny w wieku od 16 do 22 lat. Były przygotowywane przez fryzjera, manikiurzystkę, a następnie "pracodawca" robił im zdjęcie nago.

- Dziewczyny wiedziały, że jadą za granicę uprawiać płatny seks, za co miały otrzymać 9 tys. złotych na rękę - poinformowała nadkom. Gabriela Sikora, rzecznik prasowy pomorskiego komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.

Swoim rodzicom mówiły natomiast, że jadą zbierać np. truskawki, ogórki. Dotychczas policjanci zgromadzili dowody procesowe dotyczące wywózki za granicę pięciu kobiet. Według ustaleń policjantów pracodawca szantażował swoje ofiary zdjęciami, które wcześniej robił, nie pozwalając wycofać się z procederu.

Policjanci trafili na trop mężczyzny i ustalili, że w grę wchodzi więcej kobiet. Prowadzący postępowanie proszą o kontakt poszkodowane kobiety pod numerami telefonów 32-15-940 321-52-77, 321-54-54. Policja gwarantuje pełną anonimowość. Mężczyźnie postawiono m.in. zarzuty z art. 253 par. 1 kk "kto uprawia handel ludźmi za ich zgodą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3" i z art. 204 par. 1 kk - nakłanianie do prostytucji lub jej ułatwianie i czerpanie korzyści majątkowej.

- Po przesłuchaniu zatrzymanego mężczyzny i przedstawieniu mu zarzutów zwróciliśmy się do sądu o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu, do czego sąd się przychylił - poinformował prok. Konrad Kornatowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (25)

  • Nie rozumiem tego paragrafu i sankcji jakie z tego tytulu sa ponoszone:
    "kto uprawia handel ludźmi za ich zgodą, podlega karze pozbawienia
    wolności na czas nie krótszy od lat 3" . Jesli handel nimi odbywa sie
    na ich prosbe, to za co tu karac? Chyba kazdy ma prawo do stanowienia
    o sobie? Jesli ktos chce aby nim dysponowano - prosze bardzo:)
    Problemem w tej sprawie wydaje sie byc fakt, iz dziewczyny byly
    szantazowane wykonanymi wczesniej fotkami i nie mogly, widac, powrocic
    do domow po (przyjmuje) umowionym okresie "pracy". Ale za to powinien
    obowiazywac chyba inny pragrafik?

    • 0 0

  • W radiu mówili, że one dlatego poszły na policję bo nie dostały na rękę obiecane 9 tys, a połowę tylko.

    • 0 0

  • Nika

    One po prostu nie wliczyły kosztów swojej "reperacji" a kosmetyczka i itp to trochę kosztuje. Myślały że to za darmo?

    • 0 0

  • Pytam się a jak się do tego paragrafu maja "ŁOWCY GŁÓW"

    • 0 0

  • Nika, te 9 koła to było brutto he he, od tego zus podatek akcyza vat podatek drogowy he he twarzowe, od wzbogacenia, troche tego jest. A poza tym to une nie takie święte krowy, skoro jechały się bzykać za kasę to ich broszka i gościa co je wysłał ogóras. Inaczej gdyby nie wiedziały że jadą na bzykanko (prostytucję) to co inne. Poza tym czy prostytucja nie jest karana? Bo skoro brały szmal to znaczy prostytuty, gdyby dostały te ( koła na rękę do dziś by tam siedziały i jeżdziły tyłkami po ogórach.

    • 0 0

  • To,że była to prostytucja wszyscy wiedzieli. Nie rozumiem tylko, dlaczego dzielni policjanci nagle wzieli się za tropienie tego przestępcy. Na każdym rogu w naszym mieście są agencie "towarzyskie" czyli domy publiczne a wyjeżdżając za miasto widać przydrożne prostytutki. Gazety często sobie o tym piszą jak już nie mają o czym, bo zawsze można tematem wypełnić dwie strony. I co? Opiekunowie tych prostytutek nie popełniają wykroczenie z "art. 204 par. 1 kk - nakłanianie do prostytucji lub jej ułatwianie i czerpanie korzyści majątkowej." ?
    Myślę, że problem polega wyłącznie na to po której stronie granicy sutenerzy tłumaczą policjantom, że są niewinni. Trochę kasy przeszło koło nosa i szum przez cały dzień we wszystkich mediach na głupi temat.

    • 0 0

  • glupota..GLUPICH PANIENEK!!!!!!!!!!

    ech, i znowu z opini publicznej ,(czyli..nas!), robi sie idiotow!. Pytanie pierwsze-czy glupie blondynki , skoro pozowaly nago, to nie wiedzialy..o co w tym biznesie chodzi?.Pytanie drugie- oklamywaly rodzicow-to maja za swoje!! ...i dobrze im tak!! Pytanie trzecie..-czy rodzice tych dziewczyn sa tak naiwni , ze swiata nie znaja?..

    • 0 0

  • nika za szantaz tego dupka poszukiwali.
    nie dal dziewczynom wycofac sie z interesu poprzez szantaz bo by mu jego interesik w miejscu stanal,
    gdyby tak babki werbowane poprzez niego zaczely hurtowo do domu wracac, to by wypadl z obiegu.
    ale juz i tak wypadl bo go zlapali.

    • 0 0

  • "Kandydatki werbował w środowisku wiejskim najczęściej na terenach popegeerowskich, gdzie jest duże bezrobocie."

    dawniej to przynajmniej miały jakies aspiracje i było
    "dziewczyny na traktory" "kobiety w kosmos"
    dziś mamy "dziewczyny na sprzataczki do niemiec" "kobiety za granicę uprawiać płatny seks"

    • 0 0

  • kazdemu w/g potrzeb

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane