- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (112 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (68 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (86 opinii)
- 4 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (75 opinii)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (176 opinii)
- 6 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (531 opinii)
Przez wiele godzin utrudniony był w sobotę dojazd do Helu. W mieście doszło do dużego pożaru, zagrożone były zabudowania mieszkalne, zaalarmowano jednostki niemal z całego półwyspu. Ogień ogarnął ponad sześć hektarów lasu. Z żywiołem zmagało się ponad 100 strażaków.
Takiego pożaru mieszkańcy Helu nie pamiętają od dawna. W sobotę około godz. 12.30 pomiędzy ulicą Steyera a plażą od strony otwartego morza zauważono kłęby dymu. Zaalarmowano strażaków. Obawiano się najgorszego - że będzie trzeba zarządzić ewakuację mieszkańców, których zabudowania znalazły się w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Natychmiast zaalarmowano Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. Z uwagi na duży rozmiar pożaru - ogień rozprzestrzenił się na las - zadysponowano do akcji gaśniczej ponad 100 strażaków niemal z całego półwyspu. Z pomocą przyszło też wojsko. Użyto samolotu gaśniczego.
- W akcji gaśniczej w pierwszej kolejności wzięły udział dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze z Komendy Portu Wojennego Hel oraz 43. Batalionu Saperów MW z Helu Boru - poinformował "Głos" kmdr ppor. Janusz Walczak, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej RP. - Z czasem dołączały kolejne siły i jednostki 9. Flotylli Obrony Wybrzeża, kierując do akcji ponad 100 marynarzy ze sprzętem gaśniczym i pojazdami transportowymi.
W najwyższej gotowości były służby medyczne helskiego garnizonu i ambulatorium w Porcie Wojennym. Do działań przystąpiły służby bazy lotniczej. Obsługiwały samolot gaśniczy typu Dromader. Przez całą noc, do wczoraj trwało dogaszanie pogorzeliska. Spłonęło ponad 6 hektarów lasu.
Takiego pożaru mieszkańcy Helu nie pamiętają od dawna. W sobotę około godz. 12.30 pomiędzy ulicą Steyera a plażą od strony otwartego morza zauważono kłęby dymu. Zaalarmowano strażaków. Obawiano się najgorszego - że będzie trzeba zarządzić ewakuację mieszkańców, których zabudowania znalazły się w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Natychmiast zaalarmowano Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. Z uwagi na duży rozmiar pożaru - ogień rozprzestrzenił się na las - zadysponowano do akcji gaśniczej ponad 100 strażaków niemal z całego półwyspu. Z pomocą przyszło też wojsko. Użyto samolotu gaśniczego.
- W akcji gaśniczej w pierwszej kolejności wzięły udział dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze z Komendy Portu Wojennego Hel oraz 43. Batalionu Saperów MW z Helu Boru - poinformował "Głos" kmdr ppor. Janusz Walczak, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej RP. - Z czasem dołączały kolejne siły i jednostki 9. Flotylli Obrony Wybrzeża, kierując do akcji ponad 100 marynarzy ze sprzętem gaśniczym i pojazdami transportowymi.
W najwyższej gotowości były służby medyczne helskiego garnizonu i ambulatorium w Porcie Wojennym. Do działań przystąpiły służby bazy lotniczej. Obsługiwały samolot gaśniczy typu Dromader. Przez całą noc, do wczoraj trwało dogaszanie pogorzeliska. Spłonęło ponad 6 hektarów lasu.
Opinie (15)
-
2003-06-02 10:25
szkoda lasu :(((
- 0 0
-
2003-06-02 10:35
Dym było widać na Zaspie /dzielnica Gdańska / mieszkam na 11 kondygnacji
bravo strażacy !!Jak zwykle dzielni !!!
Szkoda lasu ...- 0 0
-
2003-06-02 11:04
whatta hell? przynajmniej w tym kraju strazacy stoja na wysokosci zadania :) aye & respect
- 1 0
-
2003-06-02 11:33
Bardzo piękny jest Hel
...i Bogu dzięki że "tylko tyle" może aż tyle się spaliło...gdyby pożar poszedł w stronę Boru a później Juraty i zaczęły by się palić ośrodki rządowe...to gdzie oni by jechali na weekend? Brawo dla tych co gasili...Hel naprawdę jest piękny...
- 0 1
-
2003-06-02 15:17
Haslo reklamowe
Go to Hel - is really hot there
- 0 1
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.